Złożeniem kwiatów pod tablicą upamiętniającą błogosławionego kapelana solidarności oraz modlitwą w intencji Ojczyzny rozpoczęły się obchody ku czci patrona bełchatowskiej parafii - błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki. Uroczystej liturgii w parafii pw. Matki Boskiej Nieustającej Pomocy i bł. Jerzego Popiełuszki przewodniczył ks. bp Marek Marczak – biskup pomocniczy Archidiecezji Łódzkiej.
Witając zgromadzonych na liturgii, proboszcz parafii powiedział – ten, którego dziś na nowo odczytujemy także był prześladowany, był tym, którego chciano złapać na słowie, aby mu to słowo zarzucić, a jednak stal się tym, który ocalił prawdę i dał świadectwo wartościom najważniejszym. Zachęcam do wspólnej modlitwy w intencji ludzi pracy i intencji całej naszej Ojczyzny – mówił ks. Mariusz Kuligowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii bp Marek powiedział między innymi - Także dzisiaj błogosławiony ksiądz Jerzy jest dla nas prorokiem, który w imieniu Boga domaga się od nas życia w prawdzie. Bo także i w naszych czasach prawda jest poddawana próbie, żeby nie powiedzieć wprost, że prawda jest zwalczana, czy wypaczana, a na pewno jest poddawana relatywizmowi. Każdy kto szuka prawdy w swoim życiu, kto chce żyć prawdą, kto chce głosić prawdę, rozpoczyna bardzo trudną drogę do tego, aby żyć jako świadek – świadek prawdy! – podkreślił kaznodzieja. - Powinniśmy nieostatnie przypominać, że chrześcijanin to świadek i męczennik – czy tego chce czy nie. Chrześcijanin jest świadkiem – bo zawsze daje świadectwo, albo anty świadectwo. Daje świadectwo swoim zżyciem, to świadectwo buduje, albo rujnuje, zachęca lub zniechęca, dodaje siły albo odbiera siły. Życie każdego z nas jako chrześcijanina jest świadectwem, które pociąga – pewnie nie do końca zdajemy sobie sprawę jak przykład naszego życia jest pociągającym świadectwem. W kontekście ks. Jerzego Popiełuszki uświadamiamy sobie dzisiaj, ale o tym przypomina nam słowo Boże- że świadectwo naszego życia może być świadectwem dobrym – ale też może być świadectwem złym – antyświadectwem – zaznaczył.
Przypominając postać błogosławionego męczennika, który nauczał tego, czym sam żył, bp Marek zauważył, że chciano zrobić wszystko, by zdyskredytować kapelana Solidarności - próbowano go wielokrotnie zastraszyć włamując się do jego mieszkania, podrzucając ładunki wybuchowe, czy uszkadzając samochód. Wielokrotnie był przesłuchiwany przez milicję obywatelską. Dzisiaj przypominamy sobie, że w celu zdyskredytowania księdza Jerzego zorganizowano medialną kampanię propagandową, do której dzisiaj jesteśmy już przyzwyczajeni – nadmienił hierarcha. - Czego chciałby błogosławiony ksiądz Jerzy od nas? Co głosiłby dziś w kazaniach? Może pytał by nas czy ludzie widzą w nas uczniów Chrystusa? Czy znak Chrystusa moglibyśmy napisać na drzwiach naszych domów, a może pytał by mocniej: czy ten znak jest rozpoznawalny w moim sercu, w moim życiu? Czy ludzie patrząc na mnie, bezbłędnie mogą rozpoznać we mnie ucznia Chrystusa, chrześcijanina, tego który żyje w prawdzie? – pytał duchowny.
W religijno-patriotycznej uroczystości udział wzięli duchowni z dekanatu bełchatowskiego, bp Marek Izdebski senior z Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, władze miasta i powiatu, przedstawiciele NSZZ Solidarność, poczty sztandarowe zakładów pracy i szkół oraz wierni bełchatowskich parafii. Uroczystość uświetniła Miejska Orkiestra Dęta "Grocholice" działająca przy Miejskim Centrum Kultury w Bełchatowie.