W czasie świąt obfitość wspaniałych dań kusi. Czasami trudno
oprzeć się wspaniałościom, a nadmiar dań, szczególnie ciężko strawnych
i tłustych, nie zawsze służy wątrobie czy woreczkowi żółciowemu.
Poczucie ociężałości zlikwiduje napar z liści malin.
Czubatą łyżkę suchych ziół zalewamy szklanką wrzątku, parzymy pod
przykryciem 10-12 min - pijemy ciepłe. Wystarczą 3-4 szklanki naparu
w ciągu dnia, a po ociężałości nie będzie śladu.
Gdy odzywa się wątroba, stale używane leki należy wspomóc
naparem z mniszka lekarskiego. Ciepły napar pijemy trzy razy dziennie,
zawsze po jedzeniu - zioło zwiększa wydzielanie się żółci i jest
bardzo pomocne przy likwidacji zaburzeń trawiennych, spowodowanych
niedostatecznym wydzielaniem soków żołądkowych.
Równie skuteczny jest napar mięty pieprzowej, szczególnie
gdy dokucza zgaga, odbijanie czy nudności. Szklankę ciepłego naparu
pijemy nawet kilka razy dziennie, zawsze po posiłku. Działa jak balsam.
Przy kolce jelitowej wielką ulgę przynosi napar z melisy
lub z mięty pieprzowej z rumiankiem w proporcji pół na pół.
Mam nadzieję, że wspaniałości świątecznego stołu nie
spowodują żadnych dolegliwości, ale zioła warto mieć w zapasie -
na wszelki wypadek!
Pomóż w rozwoju naszego portalu