XVIII-wieczna balustrada i organy w konkatedrze pw. św. Jadwigi w Zielonej Górze odzyskały dawny blask. 8 maja proboszcz ks. kan. Włodzimierz Lange odebrał sprawozdanie z zakończonych właśnie prac renowacyjnych przy prospekcie organowym, balustradzie chóru muzycznego i balustradzie galerii dolnej zielonogórskiej konkatedry.
Prace konserwatorskie
rozpoczęły się pod koniec marca. Podjął się ich zespół konserwatorski Pracowni Konserwacji Malarstwa i Rzeźby z Torunia. Mimo dużego skomplikowania i bogactwa obiektu prace trwały bardzo krótko - tylko dwa miesiące. Obiekt poddany renowacji składa się bowiem z kilku historycznych całości, tzn. z górnego prospektu organowego, balustrady chóru muzycznego oraz balustrady galerii dolnej.
Prospekt organowy pochodzi z
1912 r. (taką datę nosi wypisana na nim inskrypcja). Organy i ich obudowę wykonała niemiecka firma "Schlag&Sohne". Z przeprowadzonych badań wynika, że na początku XX w. była to duża i bogata parafia, dlatego stać ją było na tak dobry i drogi instrument. W środku zachowały się znaki i pieczęcie niemieckiej firmy, są one widoczne tylko z góry. W trakcie konserwacji odkryto, że niektóre elementy prospektu organowego pochodzą z innej, starszej obudowy organów, np. zwieńczające obudowę dwa anioły. Konstrukcja prospektu organowego wykonana została z drewna sosnowego, natomiast jego snycerka (elementy rzeźbiarskie) z drewna lipowego. Drewniane rzeźbienia były potem srebrzone lub złocone. Gdy trwały prace renowacyjne przy prospekcie, poddano oczyszczeniu także piszczałki instrumentu. Zdarto z nich dotychczasową farbę przywracając im naturalną, srebrzystą barwę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Najcenniejszym elementem
Reklama
chóru muzycznego jest jednak balustrada wykonana z drewna sosnowego.
Jest to najstarszy element i pochodzi z ok. 1780 r. Udekorowana jest
ona obrazami przedstawiającymi świętych na tle krajobrazu. Prawdopodobnie
- jak twierdzi Hanna Horwatt-Baniewicz, kierująca pracami renowacyjnymi
- malowane były one przez dwóch mistrzów, tzn. obrazy boczne przez
jednego, a te w amfiladzie przedniej - przez innego. Różnią się one
sposobem malowania, kolorystyką, techniką malowania pejzaży. Bardzo
starannie zostały namalowane twarze świętych, choć trudne je podziwiać
z tak dużej odległości. W amfiladzie przedniej znajduje się 13 obrazów
rozdzielonych kolumnadą, w bocznych po cztery. Całość przyozdobiona
jest dekoracją architektoniczną bardzo mocno wyzłoconą. W trakcie
zabiegów renowacyjnych odkryto resztki XVIII-wiecznej kolorystyki.
Pierwotną, czarną monochromię kilkakrotnie przemalowywano (odkryto
co najmniej cztery różne farby), ostatnio na beż. Teraz, podobnie
jak w przypadku kolorystyki ścian świątyni, postanowiono przywrócić
jej oryginalny wygląd. Zdecydowano też, że na bazie tej pierwotnej
kolorystyki, tzn. czerni, odnowione zostaną pozostałe elementy, tzn.
prospekt organowy i balustrada galerii dolnej.
Dokładny czas powstania balustrady galerii dolnej nie
jest znany. Prawdopodobnie pochodzi z przełomu XIX i XX w. 4 żeliwne
kolumny, na których wspiera się empora (rodzaj galerii nad wejściem)
świadczą o tym, że całość została zmontowana i scalana dopiero w
XX w. Balustrady wykonano z drewna sosnowego, a rzeźbienia - tak
jak w prospekcie i balustradzie chóru - z drewna lipowego, które
potem poddawano złoceniu lub srebrzeniu.
W przypadku prac wykonanych w konkatedrze należy mówić
raczej o restauracji niż o konserwacji. Zdjęto bowiem prawie wszystkie
warstwy farby i całość pomalowano na nowo. Kolor stał się bowiem
elementem scalającym trzy niezależnie powstałe części: organy, chór
i galerię.
Powrót do najstarszej kolorystyki
- czerni - wydawał się najsłuszniejszy. Usunięto także przemalowania w obrębie obrazów, wykonano retusz drobną kropką i wzmocniono powierzchnię zniszczoną przez owady. Elementy, które dotychczas były przezłocone sztucznym złotem, oczyszczono i pokryto złotem i srebrem płatkowym oraz szlagmetalem. Sceny malarskie, które zostały odsłonięte podczas prac konserwatorskich, pozbawione patyny i zżółkłego werniksu stały się niezwykle czytelne. Według Iwony Peryt-Gierasimczuk - wojewódzkiego konserwatora zabytków organy te stanowią niezwykłe zamknięcie prezbiterium kościoła, ubogacają tę gotycką architekturę. - Życie świętych staje się takim dopełnieniem obrazu sensu chrześcijaństwa, sensu wiary człowieka, celu jego drogi ostatecznej. To wszystko w tym wnętrzu wydaje mi się być jednym z największych moich szczęść ostatnich dziesięciu lat...
Nowy blask
zyskała także droga krzyżowa. Przez wiele lat stacje drogi
krzyżowej z najstarszego kościoła w Zielonej Górze znajdowały się
w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Po odnowieniu wnętrza
konkatedry i zdjęciu późniejszych mozaik, drewniane stacje drogi
krzyżowej wróciły na swoje pierwotne miejsce. Przedtem zostały one
także poddane renowacji i konserwacji, w wyniku których ożywiona
została ich kolorystyka.
Teraz na swoją kolej czekają dwa ołtarze boczne, ambona
oraz epitafia umieszczone w nawie bocznej. Trwają także prace przy
odnawianiu ławek w kościele oraz wyściełaniu ich siedzisk czerwoną
tapicerką.