Stop dla "Złego"
"Gdyby to ode mnie zależało, zakazałbym wydawania Złego. Wydawanie
tego pisma to zarabianie ciężkich pieniędzy na epatowaniu ludzi zbrodnią,
krwią, morderstwami - powiedział Andrzej Goszczyński, dyrektor "Centrum
Monitoringu Wolności Prasy", w rozmowie z KAI, komentując odmowę
kolportażu pisma przez "Ruch".
Na początku marca "Ruch" wysłał do kioskarzy pismo nakazujące
wycofanie ze sprzedaży miesięcznika Zły. Pismo publikuje głównie
okrutne i krwawe, pełne agresji zdjęcia oraz opisy tortur i egzekucji.
Jego redaktorem naczelnym jest Małgorzata Daniszewska, żona Jerzego
Urbana. Po decyzji "Ruchu" zwróciła się ona z prośbą o pomoc w wyjaśnieniu
sprawy do "Centrum Monitoringu Wolności Prasy". "Po raz pierwszy
w naszej czteroletniej działalności odmówiliśmy pomocy, gdyż miesięcznik
pani Daniszewskiej nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem, a jego
wydawanie nie przynosi niczego dobrego" - powiedział Andrzej Goszczyński.
Czym skorupka za młodu...
Interesujące skojarzenia z Powstaniem Warszawskim ma senator SLD - Zbigniew Antoszewski. Panu senatorowi Powstanie Warszawskie " głupotą i strasznym zaślepieniem przywódców" przypomina sytuację w Czeczenii. Tych ostatnich postkomunista najchętniej postawiłby przed trybunałem (Dziennik Łódzki, 8 marca). Do pełnego szczęścia brakuje jeszcze passusu o pozytywnej roli towarzysza Stalina w łagodzeniu skutków "bezmyślnego zrywu". W tym roku Antoszewski znajdzie się najpewniej w delegacji SLD, która pod pomnikiem powstańców warszawskich będzie składała kwiaty.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Królowe kontestacji
Feministki protestowały w Warszawie. Protestowały przeciw dyskryminacji, oczywiście, która - jeśli wierzyć - dotyka ich w Polsce na każdym kroku. Nie podoba im się, że kobiety rodzą dzieci. Trudno im z pewnością przeżyć, że statystycznie są niższe od mężczyzn, że noszą spódniczki itd. Chyba nawet to, że - znowu statystycznie - żyją trochę dłużej. Nie podoba im się wiele rzeczy, żeby nie powiedzieć - wszystko. Tak im z tą kontestacją jest dobrze, że bez niej nie potrafiłyby już chyba żyć.
Włamanie do "Naszej Gazety" w Wilnie
Otrzymaliśmy informację o włamaniu do lokalu redakcji Naszej
Gazety - tygodnika wydawanego w Wilnie przez Związek Polaków na Litwie.
Skradziony został cały sprzęt - komputery, faksy i telefony - a wraz
z nim archiwum, oprogramowanie i szablony do składania gazety. W
ten sposób Nasza Gazeta, najpoczytniejsze pismo litewskiej Polonii,
została pozbawiona możliwości wydawania. Pracownicy oraz grono życzliwych
osób przystąpili do ratowania gazety, gromadząc prywatny sprzęt oraz
środki na zakup podstawowego wyposażenia.
W tej sytuacji apelujemy do osób prywatnych, organizacji
i instytucji o pomoc dla Rodaków na Wileńszczyźnie. Wpłat można dokonywać
na konto: Bank PeKaO SA, I Oddział w Warszawie, pl. Bankowy 2, 00-950
Warszawa, nr konta: 12401037-20015516-2700-401112-001-0000, Związek
Polaków na Litwie, koniecznie z dopiskiem: Nasza Gazeta. Bliższe
informacje można uzyskać pod adresem e-mail: naszapolonia&telia.com