„Kościół jest apostolski, ponieważ jest zbudowany na Apostołach”, czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Kościół jest naszym domem. Apostołowie zaś - świadkowie wybrani i posłani przez samego Jezusa, są fundamentem tego domu.
Oni usłyszeli od Niego zdrową naukę. Oni „pili ze źródła wody życia”. Byli najbliżej Boga, towarzyszyli Mu na co dzień. Wzrastali w szkole Jezusa Chrystusa i tylko dzięki Jego miłosierdziu ukończyli tę szkołę i to z wyróżnieniem. Za wyjątkiem jednego ucznia – Judasza. Misję niesienia ludziom zbawienia Pan powierzył im osobiście. Aby ich posłannictwo trwało przez wieki, wyznaczyli po sobie następców – biskupów, wspomaganych przez kapłanów, pozostających w jedności z Biskupem Rzymu, Najwyższym Pasterzem Kościoła. Bezpośrednim bowiem zwierzchnikiem każdego biskupa jest papież. Ta jedność Kolegium Biskupów z Ojcem Świętym jest gwarancją jedności Kościoła. Wyraża się ona chociażby podczas każdej mszy świętej, kiedy to w modlitwie eucharystycznej wymieniane są imiona: papieża oraz biskupa diecezjalnego. Z naszej łódzkiej perspektywy to imiona papieża Franciszka i abpa Grzegorza Rysia. Ich „urzędowa” jedność jest jednak wzmacniana jednością ducha – obaj myślą podobnie, obaj prezentują podobny styl apostolstwa.
Kościół jest jednak apostolski nie tylko dzięki duchowieństwu, ale także dlatego, że każdy katolik jest apostołem. Ja i Ty – jesteśmy apostołami. Jesteśmy nimi w domu, w szkole, w pracy, na ulicy – wszędzie tam, gdzie jesteśmy. Wszędzie mamy okazję być świadkami Chrystusa. Wszędzie mamy szansę, by nieść Boga drugiemu człowiekowi. I możemy to czynić na nieskończenie wiele sposobów, choćby uśmiechem, dobrym słowem, modlitwą – całym naszym życiem. Być może nasze życie jest jedyną Ewangelią, którą ktoś „przeczyta”. Bo jak mawiał św. Franciszek z Asyżu: „Zawsze głoście Ewangelię, a gdyby okazało się to konieczne, także słowami!”. To świadectwo naszego życia jest bowiem najbardziej autentycznym znakiem obecności bądź nieobecności życia Bożego w naszych sercach. To w naszych czynach, sposobie zachowania, reagowania objawiają się, bądź nie, owoce Ducha Świętego. „Po owocach poznacie” (por. Mt 7,20). „Nie może się ukryć miasto położone na górze” (Mt 5,14b). Nie ma takiej możliwości, abyś żył Bogiem i nikt tego nie zauważył – tak samo w drugą stronę. Łaska Boża bądź jej brak, oddziałuje przez nas na drugiego człowieka. Nie my decydujemy o tym „czy” mamy wpływ na innych, lecz o tym „jaki” ten wpływ jest. Idźcie i głoście.
Pomóż w rozwoju naszego portalu