Zmarły 21 marca w wieku 59 lat ceniony duszpasterz, kaznodzieja i rekolekcjonista, spoczął na Cmentarzu Powązkowskim.
Z powodów obostrzeń sanitarnych w liturgii uczestniczyło zaledwie kilku wiernych. Liturgię transmitowaną on-line przez Archidiecezję Warszawską śledziło kilkadziesiąt tysięcy osób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kard. Nycz przypomniał na początku Mszy św., że przez ostatnie 10 lat życia ks. Pawlukiewicz zmagał się z ciężką chorobą. "Jesteśmy zasmuceni odejściem tak wspaniałego kapłana" - zaznaczył. Wyraził też wdzięczność Zmarłemu za jego kapłaństwo, za słowo, którym przyciągał ludzi do Chrystusa i Kościoła, za pracę w Kurii i 25 lat wykładów w Papieskim Wydziale Teologicznym.
Metropolita warszawski podziękował ks. Pawlukiewiczowi za pogodę ducha ale też "za lekcję przyjmowania choroby i cierpienia".
Ks. Bogusław Kowalski przypomniał w homilii, że ks. Pawlukiewicz od lat cierpiał na różne choroby, m.in. chorobę Parkinsona. "Ile razy jak Cyrenejczyk, pomagał nieść krzyż innym ale potem ilu było Cyrenejczyków w jego życiu, żeby mu ulżyć? Sam by nie dał rady" - mówił duchowny. - Ocierał łzy ludziom przez całe kapłańskie życie, a potem sam wyciągał ręce, by inni nieśli mu ulgę" - dodał.
Podczas homilii odczytał też początek testamentu ks. Pawlukiewicza: "Bogu Wszechmogącemu wyrażam wdzięczność za dar życia, dar wiary, dar kapłańskiego powołania. Ufam w ogrom Bożego miłosierdzia, które niejednokrotnie ratowało mnie od tragedii, gdy w swej pysze i duchowej ślepocie igrałem ze złem. Proszę wszystkich o wybaczenie tego, co im zawiniłem, tego, czym ich zgorszyłem, czym zadałem im ból. Wybaczcie mi moja pychę, zarozumiałość. Proszę, polecajcie mą duszę Bożemu miłosierdziu".
Kończąc homilię ks. Kowalski powiedział: "Niech Bóg będzie uwielbiony za Księdza Piotra, wołamy dzisiaj i wołać będziemy".
Reklama
Na zakończenie pogrzebowej liturgii kard. Nycz zaprosił wszystkich chcących pożegnać ks. Pawlukiewicza na Mszę św. do kościoła akademickiego św. Anny w pierwszą niedzielę po ustaniu epidemii, na godz. 15.00. Poinformował, że wtedy też zostaną odczytane listy Premiera i Pani Marszałek Sejmu, wystosowane z okazji dzisiejszej uroczystości. Przypomniał jednocześnie, że przez wiele lat ks. Pawlukiewicz był kapelanem parlamentarzystów.
Po Mszy św. kondukt żałobny przejechał na Cmentarz Powązkowski. Ks. Piotr Pawlukiewicz został pochowany w grobowcu kapłanów Archidiecezji Warszawskiej.
Reklama
Piotr Pawlukiewicz urodził się w roku 1960 w Warszawie. Po ukończeniu w roku 1985 Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie, 2 czerwca 1985 przyjął święcenia kapłańskie. Następnie pracował przez dwa lata jako wikariusz w parafii pw. św. Wincentego a Paulo w Otwocku.
Studiował teologię pastoralną na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, homiletykę w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i retorykę na Uniwersytecie Jagiellońskim.
W latach 1991-1999 był zaangażowany w prace II Polskiego Synodu Plenarnego. W przeszłości był też kapelanem kaplicy w Sejmie RP i duszpasterzem parlamentarzystów.
Był doktorem teologii pastoralnej, kanonikiem gremialnym Kapituły Metropolitalnej Warszawskiej.
W latach 1996-1998 był redaktorem naczelnym Radia Józef w Warszawie. Współpracował z Radio Plus Warszawa, gdzie prowadził m.in. audycję Katechizm Poręczny poświęconą odpowiedziom na pytania słuchaczy o praktyczne aspekty wiary. Głosił także kazania dla studentów w kościele akademickim św. Anny.
Głosił homilie w kościele Świętego Krzyża w Warszawie podczas transmitowanej przez radio mszy o godz. 9 rano. Był wykładowcą homiletyki i duszpasterstwa rodzin w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie i redaktorem archidiecezjalnego, stołecznego radia "Józef", a także członkiem redakcji radiowej mszy świętej w kościele św. Krzyża w Warszawie.
Reklama
Jego kazania cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród młodzieży. Nagrania z jego konferencji są jednymi z najchętniej oglądanych inicjatyw kościelnych na YouTube. Był związany z warszawskim kościołem św. Anny.
Głosił rekolekcje w wielu miastach Polski, a także dla środowisk polonijnych w Sztokholmie, Londynie, Dortmundzie, Zurichu, Bernie, Rzymie i Budapeszcie.
Ks. Pawlukiewicz od lat cierpiał na chorobę Parkinsona. W jednym z wywiadów przyznał, że o chorobie dowiedział się w 2007 roku. – Bywa niebezpiecznie. Jak upadam, np. ze schodów, to myślę, żeby jakoś ręce pochować i przyjąć ciałem ciężar uderzenia - mówił duchowny. Pytany o to, czy tę chorobę można zatrzymać, odpowiadał: "Można ją spowolnić i to się w dużym stopniu udaje. Ale po jakimś czasie zawsze sunie do przodu. Pół milimetra, centymetr, ciągle dalej” – wyznał kaznodzieja w rozmowie z Krzysztofem Tadejem.