Brytyjska pomoc dla Nigerii zmniejsza się. Do niedawna była ona drugim, co do wysokości wsparcia, beneficjentem rządu, z kwotą 327 milionów funtów pomocy w 2017 roku. Brytyjczycy odpowiadają, że to nie rząd jest dotowany, lecz organizacje pomocowe działające na tym terenie. Zarazem unikają deklaracji potępiających religijny czy ideologiczny charakter zbrodni i prześladowań chrześcijan w Nigerii, akcentując wielkość swojej pomocy. Od 2015 roku 3,5 milionom ludzi stworzono dostęp do czystej wody, a półtora miliona ludzi otrzymało bezpośrednią pomoc, ratującą ich życie. Nigeria jest najludniejszym krajem Afryki z populacją liczącą około 200 milionów ludzi, podzieloną na wyznawców islamu i chrześcijaństwa. Wśród tych drugich przeważają protestanci, a jedna czwarta 80-milionowej grupy chrześcijan to katolicy.
W styczniu na temat prześladowań religijnych debatowała Izba Gmin. Jaskrawo wybrzmiał przykład Nigerii. Były minister handlu, Sir Edward Leigh, znany w brytyjskiej polityce obrońca katolickich wartości podkreślał, iż nigeryjski rząd powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności w związku ze swoją biernością w tej kwestii. „Jak pomagamy – pytał retorycznie – wysyłając setki milionów funtów rządom, które kompletnie nie chronią swoich chrześcijańskich obywateli”?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Minister spraw zagranicznych Heather Wheeler odpowiedziała, iż zarówno wyznawcy religii, jak i ci, którzy nie wyznają żadnej wiary powinni cieszyć się jednakową wolnością. „Dzisiejsza debata skupia się na prześladowaniu chrześcijan, ale nie powinniśmy przeoczyć cierpienia innych grup religijnych na całym świecie. Ten rząd wyznaje z pasją swoją wiarę w to, że każdy powinien cieszyć się taką samą swobodą wyboru i praktykowania swojej religii lub braku wyznania w ogóle” – powiedziała.
Tymczasem przygotowany w 2019 roku raport dla brytyjskiego rządu stwierdza, że „Chrześcijanie to najbardziej prześladowana grupa religijna na świecie, a w niektórych rejonach Afryki i Bliskiego Wschodu mogą zniknąć zupełnie”. Anglikański hierarcha biskup Philip Mounstephen, autor raportu, odnotował również, że w brytyjskim prawie karnym istnieje zapis o karalności islamofobii oraz antysemityzmu. Uprzedzenie antychrześcijańskie nie jest uwzględnione.