Już po raz 10. czciciele Matki Bożej przyszli do bielskiego Karmelu, aby rozpocząć kolejne półroczne obchody fatimskie. W sobotnie popołudnie 13 maja ok. 4 tys. ludzi zgromadziło się przed kościołem pokarmelickim, aby przez uczestnictwo we Mszy św. a później odmówienie Różańca św., w procesji z figurą Niepokalanej, idąc ulicami Bielska, wynagrodzić Panu Bogu za wszelkie grzechy.
„To wynagrodzenie jest z pewnością sednem fatimskich objawień, a na pewno stanowi jedno z najważniejszych wskazań Słonecznej Pani” - powiedział główny celebrans Mszy św. ks. dziekan Ludwik Olszewski.
„Orędzie fatimskie to apel o wewnętrzne nawrócenie. O przemianę naszego życia i o powrót na drogę miłości” - mówił w homilii proboszcz Karmelu ks. Tadeusz Kryński. Przypomniał m.in. życie duchowe trojga portugalskich dzieci, Franciszka, Hiacynty i łucji, które w miłości do Matki Bożej nauczyły się miłości do Chrystusa.
„Fatima, do której dziś bardzo upodobnił się nasz Karmel, nie jest kołysanką śpiewaną dzieciom do snu. Fatima jest wezwaniem do przebudzenia się i do podjęcia wielkiej walki, w której mamy stanąć po stronie Pana Boga” - powiedział ks. Wojciech Wasak, inicjator bielskich obchodów fatimskich.
Na trasie procesji - przy skrzyżowaniu ulic Ogrodowej i Widowskiej, gdzie od wielu lat znajduje się kapliczka upamiętniająca bohaterów powstania styczniowego - kilkutysięczny pochód ludzi z różańcami w ręku zatrzymał się. Dokonano poświęcenia odnowionej kapliczki oraz kilkumetrowego dębowego krzyża, który stanął obok.
„Zarówno kapliczka, jak i ten nowy krzyż świadczą o tym, że na tej drodze nie grozi nam już utrata wiary” - powiedział gospodarz pobliskiej posesji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu