Francuski biskup misyjny podkreślił, że Kambodża potrzebuje dziś jasnych wzorców. Rodzina została tam bowiem dogłębnie rozbita przez krwawe rządy komunistycznej dyktatury.
- Rodziny poszukują dziś wzorców. Pamiętajmy, że społeczeństwo Kambodży jest dość młode, ponad 60 proc. mieszkańców to młodzi poniżej 20 roku życia. I oni szukają wzorców, ale nie mogą ich znaleźć u rodziców, którzy doświadczyli dyktatury, żyli w czasach ludobójstwa lub zaraz po nim, kiedy po prostu trzeba było przeżyć, odtworzyć na nowo rodzinę, powracając do wartości religijnych i kulturalnych. Robili, co się dało, z dnia na dzień. Dziś natomiast rodziny są nastawione na wpływy XXI w., kiedy matki muszą pracować, dzieci wychowują się u dziadków – mówi Radiu Watykańskiemu wikariusz apostolski Phnom Penh. – Rodzina Martin ukazuje nam natomiast inny model. Podczas tej peregrynacji staraliśmy się poznawać jej codzienne życie. Rodzina jak wiele innych, a przy tym niezwykła, bo znalazła swe szczęście i moc w miłości Boga. Postawili Boga w centrum swego życia, potrafili przyjąć każde życie, które dał im Pan, z Bogiem stawiali czoła różnym próbom. Myślę, że dla młodych katolików w Kambodży jest to silna zachęta, by założyć rodzinę katolicką, która żyje z Panem i Go kocha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu