Reklama

Kościół

Bp Edward Kawa OFMConv w Oświęcimiu: o wojnie, cierpieniu, modlitwie i nadziei

„O co więc jest ta wojna? Ponad milion osób już zginęło - z jednej i z drugiej strony. A przecież to są ludzie, którzy zostali zamordowani. To pytanie, na które nie chcę usłyszeć odpowiedzi, bo trudno ją znaleźć, ale które zmusza mnie do myślenia, co zrobić, żeby coś takiego nigdy więcej się nie powtórzyło” - mówił biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej Edward Kawa OFM Conv podczas spotkania 9 sierpnia br. w Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu.

2024-08-10 10:27

Gabriela Piniasz

Biskup Edward Kawa

Biskup Edward Kawa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Franciszkanin wziął udział w zorganizowanych przez Centrum obchodach 82. rocznicy śmierci Edyty Stein - św. Teresy Benedykty od Krzyża. Uroczystości były wezwaniem do modlitwy o pokój na całym świecie, w szczególności zaś na Ukrainie, w Izraelu i Gazie.

Biskup podzielił się doświadczeniami związanymi z chaosem i trudnymi warunkami podczas toczącej się wojny spowodowanej niezrozumiałą napaścią Rosji na Ukrainę Zauważył zarazem, że, mimo trudności, ludzie w tych pierwszych dniach wykazywali niesamowity wzajemny szacunek i solidarność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Wielka panika, strach, a z drugiej strony niesamowita solidarność między ludźmi. To, co zrobiło na mnie najmocniejsze wrażenie, to fakt, że w tym całym chaosie na dworcach, wśród tysięcy ludzi czekających w kolejkach na kubek gorącej herbaty, aby się ogrzać, panował niesamowity szacunek. Nie było przepychania, agresji ani złości. Wszyscy rozumieli, że jesteśmy równi. Nie było już bogatszych i biedniejszych, nie było uprzywilejowanych i mniej uprzywilejowanych” - zauważył.

To dało mi do zrozumienia, że cała sytuacja musi być w jakiś sposób omadlana. Nie możemy być tylko wolontariuszami, pracownikami, którzy przeładowują i wysyłają pomoc. Zacząłem się modlić, czułem taką potrzebę, że mimo całego dnia pracy, przychodziłem do kaplicy i spędzałem godzinę, półtorej na modlitwie. Pamiętam, jak modliłem się o miejsce, bo na podwórku seminaryjnym brakowało już przestrzeni. To był cud, że większość rzeczy, które tam przechowywaliśmy, nie została zniszczona, ale wiedziałem, że tak dalej być nie może. Modliłem się: Panie Boże, przydałby się jakiś hangar” - opowiadał w sali konferencyjnej CDiM.

Przywołał sytuację, gdy właściciel firmy Fakro zaoferował pomoc w postaci magazynów i sprzętu. Pozwoliło to na efektywniejszą dystrybucję pomocy humanitarnej. Magazyn ten został później zniszczony przez rosyjski dron.

Reklama

Biskup przywołał fragmentu Ewangelii św. Mateusza o błogosławieństwach. Zwrócił uwagę na jego głębokie znaczenie w kontekście wojny. Wyznał, że wojna nauczyła go dostrzegać Boże błogosławieństwo nawet w trudnych sytuacjach.

„Nigdy wcześniej nie odczytywałem tak głęboko tego fragmentu Pisma Świętego, nigdy nie rozumiałem do końca słowa błogosławieni, czyli w dzisiejszej interpretacji szczęśliwi. Wydawało mi się, że wszystko w tym tekście - ubóstwo, prześladowanie, cichość, miłosierdzie - było raczej w negatywnym ujęciu, zwłaszcza w kontekście wojny. Natomiast teraz, czego nauczyła mnie ta wojna, to dostrzeganie Bożego błogosławieństwa wszędzie. Szczerze mówiąc, właśnie tego się nauczyłem w czasie wojny - widzieć Boże błogosławieństwo nawet w trudnych chwilach” - podkreślił.

Przytoczył świadectwa modlitw dzieci podczas alarmów, które, jak wierzy, przynoszą ochronę przed rakietami. „Jest grupa dzieci, które modlą się poprzez komunikator. Szczególnie wtedy, gdy ogłaszany jest alarm - nieważne, czy coś leci na wschód, południe, czy zachód Ukrainy - one po prostu się modlą. Pamiętam, jak po takiej modlitwie, po zakończeniu alarmu, patrzymy na informacje o tym, ile rakiet zestrzelono, ile nie doleciało, gdzieś spadło lub po prostu przestało istnieć. Widzę w tym Boże błogosławieństwo i zawsze mówię do dzieci: To jest owoc waszej modlitwy” - relacjonował i zauważył, jak nawet proste modlitwy ludzi bez wcześniejszego religijnego doświadczenia mogą przynieść cuda.

„Żołnierze często proszą o różne rzeczy, aby im wysłać, aby im pomóc. Ale coraz częściej dostaję prośby o różańce. To jest cud - jeśli żołnierz, który ma broń, prosi o różaniec, to znaczy, że wie, gdzie jest prawdziwa moc. Nie w broni, nie w międzynarodowych układach, ale po stronie Pana Boga i Matki Najświętszej, która, jak w prawosławnym ujęciu, bierze pod swój płaszcz, pokrow - czyli pod swoją obronę” - dodał. „Dla mnie to jest błogosławieństwo. Jeśli taki mężczyzna, którego kiedyś trudno było zagonić do modlitwy czy kościoła, teraz prosi o różańce, to jest to prawdziwy cud. Takich przypadków jest mnóstwo i myślę, że to niesamowite, co Pan Bóg czyni” - powtórzył.

Reklama

Duchowny przywołał obraz cmentarza we Lwowie, gdzie obecnie znajdują się setki grobów młodych ludzi, ofiar wojny, przepełnionych szpitali z ciężko rannymi żołnierzami, którzy mimo poważnych obrażeń wykazują niezwykłą wiarę i pozytywne podejście do życia. Opowiedział o rozmowie z jednym z żołnierzy, który mimo niepełnosprawności cieszy się z czasu spędzanego z rodziną.

„Tylko człowiek wierzący może przeżywać swoje cierpienie czy kalectwo w taki sposób. To jest właśnie ten duchowy wymiar, który trudno zrozumieć zwykłym myśleniem” - stwierdził.

„Zastanawiałem się nad tym, jak wielu ludzi dba o to, żeby mieć dom, samochód, żeby mieć ten chleb powszedni, o który modlimy się w Modlitwie Pańskiej. A potem przychodzi wojna i nagle nikt już nie martwi się o ten dom czy samochód. Każdy chwyta dzieci i ucieka - do schronu, piwnicy, albo wyjeżdża, bo rozumie, że to wszystko nie ma żadnej wartości w porównaniu z ludzkim życiem. To jest dziwne doświadczenie, że w XXI wieku, w centrum Europy, przeżywamy wojnę - i to nie wiadomo o co. O teren? Przecież Rosyjska Federacja ma ogromne tereny, gdzie jeszcze ludzka stopa nie stanęła” - zauważył.

Przyznał, że często pyta o sens tak ogromnego cierpienia i zniszczenia, zastanawia się nad tym, co można zrobić, aby takie wydarzenia nigdy się nie powtórzyły. „Jesteśmy doświadczeni cierpieniem, a mimo to zadajemy sobie nawzajem dodatkowe cierpienie. Wojna jest naprawdę bolesnym doświadczeniem. To nie jest coś, co się tylko słyszy w wiadomościach czy w opowieściach. To jest coś, czego nie życzyłbym najgorszemu wrogowi - tego, co przeżywa człowiek, który przeszedł przez wojnę, który doświadczył choć trochę jej straszliwej rzeczywistości” - zakończył.

Reklama

Biskup Edward Kawa urodził się 17 kwietnia 1978 r. w Mościskach koło Lwowa. W 1995 r. wstąpił do postulatu Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych, a w latach 1996-1997 odbył nowicjat w Kalwarii Pacławskiej. Następnie w latach 1997-1999 odbył formację i studia filozoficzno-teologiczne w Krakowie, zaś w latach 1999 - 2003 - studia teologiczne i formację seminaryjną w Sankt Petersburgu (Rosja).

Po święceniach kapłańskich, które przyjął 1 czerwca 2003 r. z rąk abp. Tadeusza Kondrusiewicza, był wikariuszem, a następnie proboszczem franciszkańskiej parafii w Boryspolu koło Kijowa. Od 2004 do 2009 r. był przełożonym wspólnoty swego zakonu w Krzemieńczuku w diecezji charkowsko-zaporoskiej, a w latach 2010-2012 - proboszczem i przełożonym wspólnoty franciszkańskiej w Maćkowcach na Podolu. W 2012 r. wrócił do Boryspola jako przełożony klasztoru. Od 2016 r. był gwardianem klasztoru i proboszczem parafii św. Antoniego Padewskiego we Lwowie. Jednocześnie od 2008 r. pełnił funkcję delegata zakonu na Ukrainę, a od 2012 r. był wiceprzewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Ukrainy.

13 maja 2017 roku papież Franciszek mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji lwowskiej, przydzielając stolicę tytularną Cilibia. Sakrę biskupią przyjął 21 czerwca 2017 roku w archikatedrze lwowskiej z rąk arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego.

rk/Oświęcim

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania do św. Maksymiliana Marii Kolbego

[ TEMATY ]

litania

św. Maksymilian Maria Kolbe

Archiwum Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna przed Wniebowzięciem NMP

[ TEMATY ]

nowenna

Wniebowzięcie NMP

Adobe Stock

6 sierpnia rozpoczynamy dziewięciodniową nowennę, która przygotuje nas do Uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

„O Matko niech pieśń moja dziś ku Tobie płynie,

CZYTAJ DALEJ

Francja: Siatkarze i Szeremeta o złoto, medalowa szansa Andrejczyk

2024-08-10 07:21

[ TEMATY ]

sport

Francja

Olimpiada

Adobe Stock

Polscy siatkarze oraz pięściarka Julia Szeremeta wystąpią w sobotę w rywalizacji o złote medale igrzysk olimpijskich w Paryżu. Podobnie jak oszczepniczka Maria Andrejczyk, która awansowała z najlepszym wynikiem eliminacji. Swoich szans poszukają kajakarki, zapaśnicy, pięcioboiści.

Polscy siatkarze liczą na powtórzenie sukcesu z 1976 roku, kiedy wywalczyli złoto igrzysk w Montrealu. Wówczas pokonali w finale reprezentację ZSRR, a w sobotę o godzinie 13 zmierzą się z niesionymi dopingiem lokalnych kibiców Francją.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję