Tegoroczne nauki rekolekcyjne dla studentów usatysfakcjonowały chyba najbardziej wybrednych i dociekliwych. Przez pierwsze 2 dni (6 i 7 grudnia) głosił je w kościele św. Wojciecha w Częstochowie ks. Janusz Wojtyla, kapelan i sekretarz abp. Stanisława Nowaka. Ostatni dzień modlitewnego skupienia młodzi przeżyli z bp. Antonim Długoszem. Rekolekcje zostały przygotowane przez częstochowskie Duszpasterstwo Akademickie.
Dzień pierwszy
Reklama
Wieczorem studenci uczestniczyli w Roratach. Na początku Eucharystii młodzi ludzie uroczyście wnieśli do świątyni świecę roratnią i krzyż, przy którym po zakończeniu Mszy św. trwali w modlitewnej adoracji. Nauki rekolekcyjne dotyczyły adwentowych postaw, omówionych na przykładzie Maryi i Józefa. Na początku Kaznodzieja wyjaśnił istotę niezwykłego czasu, jakim jest Adwent. Tłumaczył, na czym winien polegać czas oczekiwania, i podkreślił, że jest to „czas radosnej nadziei, która na pewno się spełni, bo Jezus na pewno przyjdzie. On przyjdzie, ale trzeba zadać sobie pytanie - mówił ks. Wojtyla - Czy Ty chcesz spełnienia tej nadziei? Czy Ty pragniesz, aby On przyszedł? Czy Ty oczekujesz Go?”. Aby ułatwić odpowiedź na tak postawione pytania, Rekolekcjonista mówił o Maryi. To Ją wskazał jako wzór otwarcia na Boże działanie, Boże plany w stosunku do Jej życia. Pan Bóg je uzupełnił, ubogacił, usensownił, wprzągł w swoje plany miłości. Może dzięki tej wieczornej refleksji sami poczujemy, że warto zaufać Bogu i otworzyć się na to, co On ma do zaproponowania. Być może w końcu damy prawo Bogu do swojego życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dzień drugi
Wtorkowy wieczór poświęcony był św. Józefowi. To drugi filar Adwentu - zgodnie ze słowami Księdza Rekolekcjonisty. Czy nasze tragedie, te małe i te największe, nie zmieniłyby swych rozmiarów, gdyby
nasza wiara była większa - tak, jak w przypadku św. Józefa? Gdybyśmy potrafili w tych właśnie chwilach powiedzieć Bogu: rozumiem, tak widocznie musi być. „Ty także stajesz nieraz w tzw. sytuacjach
bez wyjścia, pod murem, zagoniony w kozi róg - mówił ks. Wojtyla.
- Tak łatwo wtedy szukać wyjścia na własną rękę, tak łatwo rezygnować, uciekać; obwiniać wszystkich wokół; odpowiadać agresją, czy wreszcie poddać się rozpaczy. Tymczasem Twój Bóg ciągle do
Ciebie przychodzi, by rozświetlić Twoje mroki”. Podsumowując, Kaznodzieja stwierdził, że podobnie jak św. Józef, winniśmy przyjąć Matkę Bożą wraz z Jej Synem w swoje życie. Rekolekcjonista przypomniał
o rozpoczętym właśnie Roku Eucharystii i o słowach Ojca Świętego Jana Pawła II z ostatniego Listu apostolskiego na ten rok. „Mistrz pozostał pod zasłoną łamanego chleba, wobec którego otworzyły
się oczy uczniów z Emaus. Nasze oczy i serce też muszą się otworzyć na Jezusa w Komunii św.” - mówił ks. Wojtyla. Zwieńczeniem tego dnia modlitw była procesja eucharystyczna wokół kościoła,
zakończona w kaplicy akademickiej, gdzie do późnych godzin nocnych trwała spowiedź - najlepsze świadectwo dojrzałego przeżycia Adwentu.
Dzień trzeci
Na ten dzień przypadła uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. W tym roku wyjątkowa, bo połączona z obchodami 150. rocznicy ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. W procesji
rozpoczynającej Mszę św. wniesiono i ustawiono u stóp ołtarza obraz Matki Bożej Jasnogórskiej, podarowany częstochowskiemu Duszpasterstwu Akademickiemu przez przeora Jasnej Góry - o. Mariana Lubelskiego.
Jest to dar dla nowo powstającej kaplicy Duszpasterstwa Akademickiego. Przewodniczący Mszy św. bp Antoni Długosz mówił młodym m.in.: „Warto zawierzyć się Chrystusowi, mimo że przyjaźń ta dużo kosztuje.
Nie bójcie się! Spróbujcie to zrobić, mimo świadomości swoich ułomności - apelował Ksiądz Biskup. - Spróbujcie z wiarą, że z Bożą pomocą je pokonacie”.
W ostatnim dniu rekolekcji studenckich kilkudziesięciu młodych ludzi - dziewcząt i chłopców - złożyło swoje podpisy w Księdze Ruchu Czystych Serc. Zadeklarowali w ten sposób przyjaźń z
Jezusem Chrystusem, ofiarując Mu to, co mają najcenniejszego - swą czystość, życie bez grzechu.
Wielką wartością tegorocznych nauk rekolekcyjnych było ich osadzenie w dzisiejszych realiach, z jednoczesnym świadectwem, że młodzi chcą żyć inaczej: pod prąd ogólnie przyjętym schematom, na przekór
liberalnym modom. O tym, że jest to prawda, świadczył przez trzy dni studenckiego skupienia, pełen młodzieży kościół pw. św. Wojciecha i długi szereg studentów przystępujących do Stołu Pańskiego.