Reklama

Niedziela Legnicka

Spotkania Biskupa legnickiego z duchowieństwem

Biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski przewodniczył w katedrze Mszy św. Krzyżma, a następnie spotkał się księżmi oddelegowanymi na studia stacjonarne oraz księżmi seniorami

Niedziela legnicka 18/2019, str. 1-2

[ TEMATY ]

Msza św.

kapłani

Ks. Piotr Nowosielski

Mszy św. z poświęceniem olejów św. przewodniczył biskup legnicki

Mszy św. z poświęceniem olejów św. przewodniczył biskup legnicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We Mszy św. wzięli udział także legnicki biskup pomocniczy Marek Mendyk, biskup senior Stefan Cichy, oraz ponad 160 księży. Ponadto w oprawę liturgiczną włączeni zostali klerycy Wyższego Seminarium Duchownego, oraz reprezentanci Służby Liturgicznej przybyli z różnych parafii diecezji.

– Jesteśmy zgromadzeniem, które przeżywa w świadomości swojej wolę wnikania w namaszczenie, które otrzymaliśmy na chrzcie św., ale i także to specjalne, do sprawowania tajemnic Bożych w świętym Ludzie Bożym, jako prezbiterzy, biskupi – mówił Biskup legnicki w wygłoszonej homilii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zwrócił uwagę, że w życiu często przychodzą pokusy realizowania swoich planów, które nie są zgodne z planami Bożymi. Rezygnacja z nich, ze swoich koncepcji życia, a poddanie się woli Bożej, czasem wiele kosztuje, wymaga pełnego zaangażowania.

– Dziś odnawiamy przyrzeczenia naszego zaangażowania, trzymania się Jezusa Chrystusa w Kościele, by stanowić jedność wokół tajemnicy Jezusa Chrystusa. Dzisiaj też zostanie wyrażona przez biskupa prośba, by cały lud Boży modlił się za kapłanów, by byli tymi sługami do końca, bezgranicznie, całkowicie poddani otrzymanemu namaszczeniu. Ten dzień, to także okazja, by podziękować wszystkim kapłanom za ducha służby, konkretne posługiwanie – czasem w warunkach niezbyt komfortowych według naszego ludzkiego rozumienia. Dziękuję za składanie Ofiary Eucharystycznej i składanie siebie w ofierze. Za głoszenie Ewangelii, szczególnie tam, gdzie występują jakieś braki, zagubienie się człowieka, który w tej bezradności potrzebuje słowa pokrzepiającego, słowa zbawczego. Tym jest Ewangelia. Dziękuję za mądre i odważne przewodniczenie wspólnotom. Dziękuję za jedność z biskupem – co też niejednokrotnie wymaga odchodzenia od własnych koncepcji, żeby wejść w tajemnicę większą niż wszystkie nasze plany. Dziękuję za oddawanie Jedynemu Bogu chwały, przez Jezusa Chrystusa w mocy Ducha Świętego, zarówno w sprawowanym kulcie, jak i w wydarzeniach osobistego życia. Polecamy się też wszyscy Maryi, Matce Najwyższego Kapłana, Matce Kościoła, Matce kapłanów. Niech Jej opieka i wstawiennictwo wyczulają każdego z nas na wszelkie impulsy Ducha Świętego, przez którego moc spełnia się – życzył bp Kiernikowski.

Reklama

Podczas uroczystości wspomniano także księży obchodzących jubileusze, od 60-lecia, po tych którzy obchodzą 5. rocznicę święceń. Modlitwą otoczono także zmarłych w ubiegłym roku 13 prezbiterów oraz tych, którzy aktualnie dotknięci są różnymi poważnymi chorobami. Po Mszy św. biskup legnicki spotkał się także z księżmi, którzy oddelegowani są z diecezji na studia stacjonarne. Trzech z nich jest studentami KUL w Lublinie, a dwaj przebywają na studiach w Rzymie. Bp Zbigniew Kiernikowski był także gościem księży seniorów w legnickim Domu Księży Emerytów. Jednym z jego mieszkańców jest bp Stefan Cichy. Księża emeryci to już ponad 40-osobowa grupa prezbiterów.

W gronie 421 księży związanych z diecezją legnicką, 16 z nich pełni również różne funkcje poza diecezją: w Ordynariacie Polowym, Polskich ośrodkach za granicą, czy też jako misjonarze.

2019-04-30 09:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik KEP: około tysiąca polskich księży ratowało Żydów

[ TEMATY ]

Żydzi

kapłani

hurk/pixabay

Około tysiąca polskich księży katolickich było zaangażowanych w pomoc ludności żydowskiej w czasie Holokaustu, wynika z badań naukowych prowadzonych w ostatnich latach. Dopiero teraz poznajemy wiele historii, które wymagały niesamowitej odwagi i poświęcenia - napisał rzecznik KEP ks. Paweł Rytel-Andrianik. 24 marca po raz pierwszy obchodzone jest nowe święto państwowe – Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.

Tego dnia miną dokładnie 74 lata od zamordowania przez Niemców bohaterskiej rodziny Ulmów z Podkarpacia oraz ukrywanych przez nich Żydów.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję