Reklama

Książki pod choinkę

Niedziela łowicka 50/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANDRZEJ STACHOWICZ: - Już niedługo wszyscy będziemy się radować Świętami Bożego Narodzenia. Doskonałym prezentem gwiazdkowym może być książka. Co by Pan polecił amatorom czytania?

BOGDAN DANELSKI: - Znam sporo ludzi, którzy właśnie książkę a nie kasetę wideo wybiorą na gwiazdkowy prezent. Zachęcam wszystkich do takich właśnie prezentów, wybór książek jest duży i każdy znajdzie coś dla siebie. Dzieci nie muszą spędzać ferii tylko przed telewizorem.

- Co możemy im zatem zaproponować?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Przede wszystkim Listy do Ciebie autorstwa znanego wielu kutnowskim dzieciom Księdza Tymoteusza (bp. Józefa Zawitkowskiego), w których autor próbuje młodym czytelnikom, w miarę dorastania, pomóc w rozumieniu Boga, świata i siebie. Młodzież zachęcam do przeczytania To jest ktoś! i Powiedzmy sobie tego samego autora. Doskonałym prezentem dla niej mogą być także książki profesora Piotra Jaroszyńskiego z cyklu - rozmyślania o mojej Ojczyźnie Jasnogórska droga do Europy, Polska i Europa i Europa bez Ojczyzn. Autor bez emocji, w sposób racjonalny analizuje w nich kontrowersyjne problemy związane z naszym przystąpieniem do Unii Europejskiej.
Gorąco polecam także, znajdującą się w zbiorach naszej biblioteki nowości z książek mówionych: Życie prywatne Ojca Świętego Caroline Pigozzi. Autorka uzyskała przywilej dostępu do prywatnych apartamentów Papieża oraz na spotkania i rozmowy z nim. W wyniku tych kontaktów powstała książka, z której możemy się dowiedzieć, jak żyje Ojciec Święty, jak wygląda jego dzień. Lektura ta może stanowić dla nas doskonały przykład wewnętrznej i zewnętrznej harmonii, jeśli idzie o różne wymiary naszego życia. Cenioną pozycją zawsze wartą czytania są myśli Matki Teresy zebrane w książce Na każdy dzień i Katechezy Papieskie Roku Świętego 2000. Koneserom polecam natomiast dzieło Feliksa Konecznego Państwo i prawo w cywilizacji łacińskiej, a także Rozważania o Narodzie profesora Mieczysława Alberta Krąpca.

- A może coś dla nauczycieli i ludzi związanych z kulturą.

- Dwie przed chwilą wymienione pozycje doskonale się dla nich nadają. Dodać tu można wspaniałą książkę bp. Adama Lepy Świat manipulacji i książkę mówioną Tischner, Wojciecha Bonowicza. Jest to pierwsza biografia ks. Józefa Tischnera, rzetelna i dobrze napisana, oparta na relacjach świadków, dokumentach i rodzinnych pamiątkach, a także na lekturze dzieł samego księdza. Z tym warto się zapoznać.

Reklama

- Kutno jest miastem, w którym znalezienie pracy nie jest rzeczą łatwą - często niemożliwą. Ludzie są zmęczeni, przygnębieni i zrezygnowani. Wielu w nic i nikomu już nie wierzy, beznadzieja trwa od kilku ładnych lat. Może coś leczącego rany, coś krzepiącego?

- Jest taka jedna książka, której niestety nie widziałem ostatnio w kutnowskich księgarniach. Posiada w sobie wielki ładunek gorzkiej refleksji, ale jednocześnie ogromnej wiary i nadziei w Naród i tę "trudną Polskę", w jakiej przyszło nam żyć. Myślę o książce wspomnianego już wcześniej bp. Józefa Zawitkowskiego: Bóg, Honor, Ojczyzna - rekolekcje narodowe. Autor mówi w niej o rzeczach ważnych: o Bogu i Polsce, o zasadach i wartościach składających się na tożsamość narodu, ale też mówi o zagrożeniach, naszych wadach i niedoskonałościach, o tym, jak często marnotrawimy dane nam dary. Jak potrafimy brnąć donikąd. Ta książka przestrzega i upomina pozostawiając jednak nadzieję. Czerpmy więc stąd siły. Uczmy się.

- W pełni podzielam tę opinię. Pozwoli Pan, że dziękując za rozmowę przytoczę słowa, które gdzieś przeczytałem: "Nie masz wpływu na długość swojego życia, ale masz wpływ na jego szerokość i głębokość. Zajmij się więc tym, co zależy od ciebie".

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję