Reklama

Historia

Poznań/ Kuchnię Królewską odkryto w trakcie badań archeologicznych na terenie Zamku Królewskiego

Kuchnię Królewską odkryto w trakcie badań archeologicznych na terenie Zamku Królewskiego w Poznaniu. Jak podkreślił prof. UAM dr hab. Artur Różański, to jedna z najstarszych – o ile nie najstarsza – z kuchni królewskich zachowanych na terenie ziem polskich.

[ TEMATY ]

Poznań

Zamek Królewski

prace archeologiczne

wikipedia/autor:Diego Delso na licencji Creative Commons

Zamek Królewski w Poznaniu

Zamek Królewski w Poznaniu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obecne badania archeologiczne prowadzone na terenie Zamku Królewskiego w Poznaniu trwają od sierpnia ub. roku. Prace zostały zlecone Wydziałowi Archeologii UAM, których terenowym kierownikiem został prof. UAM dr hab. Artur Różański.

Jak podano w piątek na konferencji prasowej, badaniami zostały objęte do tej pory dwa obszary: teren dziedzińca zamkowego, a także piwnice budynku administracyjnego Muzeum Sztuk Użytkowych. W trakcie badań pozyskano ponad 6 tysięcy zabytków – w tym fragmenty naczyń ceramicznych, ceramiki budowlanej, czy kości zwierzęcych. Odnaleziono także m.in. 63 zabytki wydzielone, w tym płytkę „hypocaustum”, która świadczy o tym, że w poznańskim zamku królewskim istniało ogrzewanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Do tej pory, myślę, że udało się ponad wszelką wątpliwość rozwiązać kwestię pierwotnego przeznaczenia tego budynku (miejsca, które obecnie jest budynkiem administracyjnym Muzeum – PAP), bo zakładano kiedyś, że być może znajdował się tam budynek mieszkalny dla króla – a pamiętamy tutaj o Przemyśle II, który zamieszkiwał zamek poznański. Natomiast dziś już wiemy, że była to kuchnia – co prawda nie kuchnia Przemysła, aż tak daleko bym nie szedł, ale pamiętajmy, że w tym miejscu m.in. odbyły się dwa śluby królewskie - bo ślub tutaj brał Kazimierz Wielki, a także przebywali tutaj królowie polscy, w tym Władysław Jagiełło, który był 36 razy na zamku w Poznaniu” – powiedział prof. Różański.

Dodał, że jest to jedna z najstarszych – o ile nie najstarsza - z kuchni królewskich, zachowanych na terenie ziem polskich. Przypomniał, że dotychczas znane i rozpoznane - głównie fragmentarycznie - obiekty pochodzą z wieku XVI, a w przypadku obiektu poznańskiego to zabytek pochodzący z wieku XIV bądź XV.

Prof. Różański wskazał, że w ramach prac odkryto w przestrzeni budynku filar gotycki (2,8 m x 3,5 m), zachowany do wysokości 3,20 m, dźwigający w przeszłości na sobie piec kuchenny, zaś nad piecem wznosił się komin do wyprowadzania spalin z kuchni.

Profesor pytany, jak wyglądała w przeszłości kuchnia na poznańskim zamku podkreślił, że „zakładam, że nie było to palenisko otwarte tak, żeby ogień można było oglądać, natomiast (był to) taki piec, który podobny jest do tego na Zamku w Malborku, nieco mniejszych rozmiarów”.

Reklama

Michał Błaszczyński z Muzeum Narodowego w Poznaniu – którego oddziałem jest Muzeum Sztuk Użytkowych mieszczące się w Zamku Królewskim w Poznaniu – powiedział, że „badania archeologiczne, które teraz prowadzimy to dla nas ogromne wyzwanie i ogromna radość, ale też spełnienie niezwykle ważnego obowiązku, które Muzeum Narodowe w Poznaniu nosi na sobie będąc opiekunem Zamku Królewskiego w Poznaniu”. Jak wskazał, „to jest także realizacja misji, którą Muzeum Narodowe ma, a więc przywracanie historii tego królewskiego miejsca, rangi jego w historii Polski, w historii naszego miasta, i to także chęć nieustannego badania, prowadzenia prac naukowych, udostępniania tych prac wszystkim, którzy będą tym tematem zainteresowani”.

Pytany, kiedy osoby zwiedzające Zamek Królewski w Poznaniu będą miały okazję zobaczenia odkrytych zabytków powiedział, że „to jest bardzo trudne pytanie ponieważ to miejsce, w którym prowadzone są badania, jest miejscem wyjątkowym. To jest piwnica, w której będzie pracownia konserwacji sztuki użytkowej, zresztą w tym miejscu była dawniej, i na razie tę funkcję przywracamy. Co będzie dalej, tego jeszcze nie wiemy, to czas pokaże. Na razie opowieść zwiedzającym to będą spotkania, wizualizacje, w przyszłości być może jakieś inne jeszcze działania”.

Badania na terenie Zamku Królewskiego w Poznaniu nadal trwają; w dalszej kolejności skupią się na poszukiwaniu zalegającej pod 2-metrową warstwą gruzu studni zamkowej. (PAP)

autor: Anna Jowsa

ajw/ pat/

2024-02-02 16:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sensacja archeologiczna

Niedziela sandomierska 35/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

prace archeologiczne

Archiwum prywatne

Sposób pochówku świadczy o szacunku dla zwierzęcia

Sposób pochówku świadczy o szacunku dla zwierzęcia

W trakcie poszukiwań w Wilczycach archeolodzy dokonali ciekawego odkrycia.

Badacze odkryli szkielet konia sprzed przynajmniej 3,5 tys. lat. Sposób pochówku pokazuje, że zwierzę było darzone wielkim szacunkiem, a sugeruje to jego ułożenie, które miało sprawiać, że będzie się dobrze prezentowało. – Świadczyć, to może, że dla tamtej społeczności koń był ważnym symbolem i oddawano mu kult – twierdzi dr Tomasz Boroń, kierownik ekspedycji z Instytutu Archeologii, Polskiej Akademii Nauk. Naukowiec zastanawiał się, czy koń został pochowany w całości. – Brakuje żeber i części kręgosłupa, ale mimo to widać, że zadbano o precyzyjny wygląd szczątków. Świadczy o tym m.in. czaszka, podparta z tyłu dwoma kamieniami. Starano się więc zachować wrażenia estetyczne. Pozostała część leży w układzie anatomicznym. Szkielet zachował się w bardzo dobrym stanie, kości nie są pokruszone – podkreślał dr Tomasz Boroń. Badacz przypuszcza również, że zwierzęciu złożono dary, ponieważ przy szkielecie znajduje się kamienna, szlifowana płyta, a także szczęka prawdopodobnie kozy lub owcy i wyrób z kości, który trudno określić ze względu na stan. – Znalezisko jest szczególne, ponieważ to jeden z nielicznych szkieletów konia w Małopolsce. Ten pochówek mógł również być związany ze społecznościami późno neolitycznymi i wtedy byłby jednym z najstarszych kompletnych szkieletów konia w Polsce południowej. Bardziej dokładne datowanie będzie można określić po specjalistycznych badaniach – mówił dr Boroń. W trakcie wykopalisk archeologicznych w Wilczycach został również odkryty niszowy grób ze szkieletem ludzkim, liczący około 4,5 tys. lat. – Na pochówki człowieka trafiano tu już wcześniej, ale ten jest wyjątkowy w skali Wyżyny Sandomierskiej, ponieważ przy szczątkach mężczyzny złożono wiele wytworów miedzianych, co w tym okresie zdarzało się w zachodniej części obecnej Polski, a nie z tym terenem. W grobie odkryto szpilę kutą z bryłki miedzi o kwadratowym przekroju, kolczyk oraz kilka innych drobnych wytworów. Jest też standardowe wyposażenie jamy grobowej, czyli amfora, puchar, siekierka z krzemienia i toporek. Mężczyzna leży na prawym boku, twarz ma zwróconą na wschód. Pochówek jest związany z kulturą ceramiki sznurowej. Szkielet jest bardzo zniszczony, ponieważ po pochówku spadły na niego ogromne ilości lessu – mówił archeolog. Według opinii dr. Tomasza Boronia, takie odkrycie może świadczyć, o tym, że Wilczyce były dla ówcześnie żyjących miejscem szczególnym, nawet centrum pewnego rodzaju obrzędowego, bo tak bogate wyposażenie jam grobowych może na to wskazywać. Wykopaliska w Wilczycach zostały sfinansowane przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Kielcach. Teren do badania udostępnił Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Badania prowadzone są przy współpracy Urzędu Gminy w Wilczycach oraz miejscowej szkoły, gdzie zostali zakwaterowani archeolodzy. Tym razem na wykopaliska przyjechało 10 osób, głownie studentów z uczelni w Warszawie, Poznaniu i Pułtusku.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Jest zawiadomienie do prokuratury ws. aborcyjnej „przychodni”

2025-03-10 19:59

[ TEMATY ]

aborcja

PAP/Leszek Szymański

WARSZAWA. OTWARCIE "PRZYCHODNI" ABORCYJNEJ ABOTAK

WARSZAWA. OTWARCIE PRZYCHODNI ABORCYJNEJ ABOTAK

Instytut Ordo Iuris złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez twórców „przychodni”, która ma pomagać wykonywaniu aborcji.

CZYTAJ DALEJ

Sejmowe biuro prawne: petycja o zakazie spowiadania dzieci nie zasługuje na uwzględnienie

2025-03-11 17:04

[ TEMATY ]

spowiedź

Karol Porwich/Niedziela

Wprowadzenie zakazu spowiedzi dzieci stanowiłoby nieproporcjonalną ingerencję w wolność sumienia i wyznania dziecka i w prawo rodziców do wychowania zgodnie z przekonaniami. Petycja nie zasługuje na uwzględnienie - wynika z opinii sejmowego Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji.

Petycja Rafała Betlejewskiego w sprawie zakazu spowiadania dzieci trafiła do Sejmu w październiku 2024 r. i wzbudziła wiele komentarzy. Do postulatu odniosło się sejmowe Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję