Uroczystym połamaniem się opłatkiem kapłanów i wiernych oraz złożeniem sobie nawzajem życzeń świątecznych, rozpoczęła się pasterka w parafii Najświętszego Serca Jezusowego na łódzkiej Retkini.
Następnie ks. Piotr Pirek, proboszcz, symbolicznie złożył figurkę Nowo Narodzonego Jezusa do żłóbka pod głównym ołtarzem i rozpoczął Mszę św. z licznie zgromadzonymi wiernymi. W homilii kapłan odniósł się do relikwii żłóbka, które znajdują się w Bazylice Santa Maria Maggiore w Rzymie. - Czym są te relikwie? Są to jedne z najtrudniejszych relikwii jakie mamy w kościele, bo są znakiem odrzucenia Bożego Syna. Która z matek chce, by jej dziecko narodziło się w szopie? Ten żłób jest znakiem odrzucenia. W Betlejem było więcej miejsc, gdzie mieszkali ludzie, gdzie były normalne, a nawet komfortowe warunki. Niedaleko był pałac Heroda, gdzie mnożył się grzech. Tam gdzie gęstnieje grzech i ciemność - w Betlejem w żłobie, położono dzieciątko, które przychodzi na świat. Położone zostało w miejscu, gdzie zwierzęta się karmią, ale i też tam powracają. Te relikwie i żłobek są symbolem odrzucenia Boga przez nas, przez ludzi. Stojąc przed żłobkiem trzeba pomyśleć o miejscach i monetach, gdy odrzucałem Pana Boga – zachęcał kapłan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W dalszej części homilii odniósł się do żłóbka jako symbolu naszego ludzkiego grzechu i powrotu do Boga. - Z drugiej strony jest to miejsce gdzie powracają wół, osioł i inne zwierzęta. My często powracamy w te same sytuacje grzechu, okazujemy swoją słabość. Wracamy, by karmić się swoim grzechem. Jezus przychodzi, by nas wydobyć z tego grzechu. On daje się nam jako pokarm, jako lekarstwo na sytuację naszego grzechu. Tę prawdę możemy odnaleźć stając przy bożonarodzeniowej szopce. Betlejemska szopka staje się miejscem światła i Bożej łaski, ona się tam objawia. Właśnie dzisiaj do tego zachęca nas Maryja. Ta noc była pełna cudów, pełna znaków. Maryja chowała je w swoim sercu i je rozważała. Nie zrozumiemy tego, jeśli nie odpowiemy na to swoim sercem. Jest to jedyna droga. Tylko w ten sposób możemy przyjąć owoce wcielenia. Zachęcam, byśmy poszli śladem Maryi. Byśmy mieli czas na spotkanie się z tym, który jest naszą miłością, naszym światłem i naszym zbawicielem! – mówił ks. Piotr Pirek.
Po zakończonej Mszy św. wierni podchodzili do
symbolicznego żłóbka, przypominającego Betlejem, gdzie obecnie toczy się wojna. O ofiarach
tej wojny, jak i konfliktu na Ukrainie, nie zapomnieli także wierni w modlitwie powszechnej
tego dnia.
Pierwszą Pasterkę w historii Kościoła odprawił Papież Grzegorz IV w IV. wieku. Była wtedy
jednym z elementów Trzech Mszy: Pasterki, Mszy Anielskiej oraz Mszy Królewskiej. Każda z
nich odnosiła się do hołdu składanego nowonarodzonemu Jezusowi przez pasterzy, aniołów i
trzech króli. O północy Papież odprawiał pierwszą z Trzech Mszy. Odbywało się to w replice
groty betlejemskiej, którą w VI w. dobudowano do Bazyliki Santa Maria Maggiore. Cel
Pasterki to upamiętnienie oczekiwania oraz żarliwej modlitwy pasterzy zmierzających do
Betlejem. O świcie Bożego Narodzenia, Mszę Anielską sprawowano u stóp Palatynu. Tam, w
dzielnicy ówczesnych patrycjuszów, istnieje Bazylika św. Anastazji, której święto w
kalendarzu rzymskim obchodzono właśnie tego dnia. Msza Królewska odprawiana, by uczcić
odwieczne narodzenie, przypominała wiernym o przyjściu Jezusa Chrystusa w chwale na
końcu czasów. Z tego powodu nazywano ją często Mszą Wiekuistą. Sprawowana była w
miejscu wyjątkowym – w Bazylice św. Piotra.