- Dokąd nie wiesz, że Bóg okazuje miłosierdzie, nie masz nic o Nim do powiedzenia, a to, co będziesz o Nim mówił, będzie nieprawdziwe - mówił kard. Ryś do podopiecznych Caritas.
23 grudnia w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi odbyło się spotkanie wigilijne dla 300 podopiecznych świetlic środowiskowych, Domów Dziennego Pobytu, Punktu Pomocy Charytatywnej oraz Zakładu Aktywności Zawodowej. Ponadto przybyło 60 uchodźców z Ukrainy – podopiecznych prowadzonego przez Caritas Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom. Wydarzenie rozpoczęła Msza św. w łódzkiej katedrze pod przewodnictwem kard. Grzegorza Rysia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W homilii łódzki duchowny powiedział o ewangelicznym zaproszeniu do rozważenia narodzin Jana Chrzciciela. - Ewangelista mówi, że nie może być tak, że to, co usłyszeliśmy, przeleci nam obok uszu albo że sobie o tym poopowiadamy. Chodzi o to, byśmy dzisiejsze słowo wzięli do siebie bardzo głęboko, żeby w nas pozostało, żebyśmy mogli do tego słowa sięgać w sytuacjach, gdy będzie nam potrzebne - powiedział kard. Ryś. Streszczeniem wspomnianego wydarzenia w Ewangelii jest imię „Jan” nadane przez Zachariasza, które oznacza „Bóg okazał miłosierdzie”. Jest to imię, nad którym Zachariasz medytował dziewięć miesięcy, a potem odzyskał mowę. - Bo jak to wiesz, że Bóg okazuje miłosierdzie, to masz prawo mówić o Bogu, ale tak długo, jak tego nie wiesz, że Bóg jest miłosierny i że okazał miłosierdzie, to się nie odzywaj, siedź cicho, bo nie masz nic do powiedzenia o Bogu. Dokąd nie wiesz, że Bóg okazuje miłosierdzie, nie masz nic o Nim do powiedzenia, a to, co będziesz o Nim mówił, będzie nieprawdziwe - podkreślił metropolita łódzki.
W kolejnej części homilii łódzki pasterz powiedział, że Bóg okazuje miłosierdzie, wyprowadzając życie tam, gdzie nikt już się tego nie spodziewa, gdzie inni zauważają tylko słabość. - Tam Bóg daje życie, gdzie wszyscy już widzieli tylko śmierć, szarość, niemożliwość, słabość. Bóg wyprowadza życie w swoim czasie, wtedy, kiedy chce, ale wyprowadza życie tam, gdzie nikt się go nie spodziewa. Bóg może dać życie komuś, kto jest stary i niepłodny - wyjaśnił.
Na zakończenie nawiązał do pierwszego czytania, zapowiadającego misję Jana, poprzez którą jednał ludzi przed przyjściem Pana. - Czuwamy, bo Pan ma przyjść. Elementem tego czuwania w pięknej polskiej katolickiej tradycji jest łamanie się opłatkiem. Dlaczego? Dlatego, że zanim Pan przyjdzie, my potrzebujemy być pojednani i to jest w tej misji Eliasza, którą spełnia Jan - powiedział kard. Ryś, zaznaczając, że słowo proroka wzywa nas do pojednania prowadzącego do pokoju i radości.
W łódzkim seminarium zaproszeni goście usiedli przy stole, na którym znajdowały się tradycyjne polskie potrawy wigilijne. Był to także czas wspólnego kolędowania i obdarowania najmłodszych upominkami.
W całej Polsce przy wigilijnym stole Caritas w 90 miastach zasiądzie 22 tysięcy osób potrzebujących wsparcia, bezdomnych i samotnych. Do przygotowania posiłków zostaną wykorzystane 3 tony kapusty kiszonej, 6,5 tony karpia, 7,5 tys. litrów barszczu czerwonego i 16,7 km obrusów. W organizację wigilii zaangażuje się ponad 2 tysiące pracowników i wolontariuszy Caritas.