Reklama

Ukraina na rosyjskim garnuszku

Niedziela Ogólnopolska 17/2012, str. 32


Rys. Jacek Rutkowski

<br>Rys. Jacek Rutkowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po wielu latach negocjacji Ukraina i Unia Europejska parafowały umowę stowarzyszeniową. Niby jest to istotny krok w przybliżaniu się naszego wschodniego sąsiada do zachodniej wspólnoty gospodarczej, ale termin ostatecznego podpisania umowy i następnie ratyfikowania jej przez parlamenty obu stron nie jest znany. Sytuację komplikuje stanowisko władz Unii - oprócz żądania reform gospodarczych otwarcie ingerują one także w wewnętrzne sprawy polityczne. Podpisanie umowy uzależnia się od zaprzestania umotywowanego politycznie prześladowania opozycji i uwolnienia Julii Tymoszenko i Jurija Łucenki, którzy według Brukseli są więźniami politycznymi. W praktyce zamraża to proces integracji Ukrainy z Zachodem i daje czas Rosji na pełne podporządkowanie gospodarcze i polityczne Kijowa. Tak jak to się już stało z Białorusią.

Czym płacić za gaz?

Reklama

Według najnowszego raportu Ośrodka Studiów Wschodnich, sytuacja finansowa Ukrainy w ostatnich miesiącach uległa gwałtownemu pogorszeniu. Głównym problemem są wysokie ceny gazu, którego zużycie nad Dnieprem jest bardzo duże. W 2011 r. wyniosło ono 44 mld m3 (dla porównania w Polsce ok. 14 mld m3), z tego zdecydowaną większość, bo 63,5 proc., zużywają gospodarstwa domowe i komunalne elektrociepłownie. Dlatego zarówno płynność dostaw, jak i koszty dla odbiorcy to ze względów społecznych bardzo drażliwy problem. Poza niewielkim własnym wydobyciem głównym dostawcą jest rosyjski Gazprom. Ceny gazu na światowych rynkach są bardzo wysokie. Ukraina nie otrzymała dotąd zniżek, o które występuje, i płaci średnie europejskie stawki. W drugim kwartale 2012 r. jest to 426 dolarów za 1000 m3. Cena gazu jest powiązana z ceną ropy naftowej i obecnie wynosi ok. 30 proc. więcej niż rok temu.
Dla Ukrainy rodzi to bardzo poważne problemy. Biedne społeczeństwo nie jest w stanie płacić tak dużo za gaz, który dodatkowo jest w znacznym stopniu marnotrawiony, gdyż instalacje są w tragicznym stanie technicznym. Prezydent Wiktor Janukowycz zdradził, że dla uregulowania zobowiązań wobec Gazpromu Ukraina musi miesięcznie pożyczać pół miliarda dolarów. W ten sposób pogłębia się deficyt handlowy, maleją rezerwy walutowe i pojawiają się problemy z obsługą długu publicznego. Ze względu na brak zaawansowanych reform gospodarczych i osadzenie w więzieniu opozycyjnych polityków Międzynarodowy Fundusz Walutowy zawiesił współpracę z rządem w Kijowie. A to spowodowało, że dla władz ukraińskich jedynym dostępnym źródłem finansowania są rosyjskie pożyczki. 29 marca państwowy koncern Naftohaz wystąpił o kredyt do rosyjskiego Gazprombanku w wysokości 2 mld USD na okres 7 lat. Tym samym przyznając, że nie ma środków na bieżące opłacenie dostaw gazu. W tej sytuacji uzależnienie finansowe, a w konsekwencji i polityczne, Ukrainy od Rosji musi się powiększać. Analitycy OSW przewidują, że „w przypadku znaczącego pogorszenia się sytuacji gospodarczej może to doprowadzić do przejęć ukraińskich przedsiębiorstw przez kapitał rosyjski”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gra prawami człowieka

Czołowi politycy unijni oraz zachodnie media w relacjach z Ukrainą eksponują obecnie przede wszystkim kwestie naruszania praw człowieka i łamania zasad demokracji. Niewątpliwie nie jest to kraj o wysokich standardach w tym zakresie. W skazaniu Julii Tymoszenko i niektórych wysokich urzędników z jej rządu są motywy polityczne związane z chęcią utrzymania władzy przez obecną ekipę. Ale z drugiej strony, czy te standardy odbiegają od tego, co się dzieje w wielu krajach będących sojusznikami Zachodu w innych częściach świata? Twarde łączenie pomocy gospodarczej z ingerencją w wewnętrzne sprawy polityczne i uzależnianie jej od przeprowadzenia reform w tym zakresie jest polityką z góry skazaną na niepowodzenie. Obok jest bowiem Rosja i nieco dalej Chiny, które chętnie udzielą pomocy bez stawiania jakichkolwiek warunków politycznych. Rządy tych krajów dobrze wiedzą, że zacieśnienie więzów współpracy gospodarczej i powiązanie finansowe mniejszych państw w dalszej konsekwencji uzależni je także politycznie.
Polityka unijna w stosunku do Ukrainy powtarza te same błędy, które popełniono wobec Białorusi. Bezpośrednie uzależnienie współpracy gospodarczej od zmian politycznych ułatwiło tylko Rosji przejęcie kontroli nad strategicznymi segmentami białoruskiej gospodarki. Chyba że właśnie o to chodzi. Że nastąpił cichy podział Europy na strefy wpływów i na Bugu mamy ich nową granicę. Wtedy podkreślanie łamania na Ukrainie praw człowieka i zasad demokracji to dla Zachodu wygodne alibi, kryjące rzeczywistą bierność i respektowanie nowych reguł gry. Jeśli nawet tak jest, to zdumiewa zachowanie naszego rządu, który wykazuje dużą aktywność w utrwalaniu tego stanu rzeczy. Wszak Polska po drugiej stronie nowego kordonu ma żywotne interesy związane chociażby z mieszkającymi tam rodakami i dziedzictwem naszej kultury. Rzekomo aspirujemy do kreowania polityki UE wobec regionu, a w rzeczywistości tylko przyklepujemy to, co inni wymyślili i uzgodnili. Czy naprawdę tylko na to nas stać?

* * *

Bogusław Kowalski
Publicysta i polityk specjalizujący się w polityce gospodarczej, wiceminister transportu w latach 2006-2007, poseł na Sejm RP w latach 2007-2011

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żyła w cieniu brata

Niedziela Ogólnopolska 6/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

wspomnienie

św. Scholastyka

Wikipedia.org

Św. Scholastyka, dziewica

Św. Scholastyka, dziewica

Chodzi, oczywiście, o św. Scholastykę, siostrę bliźniaczkę św. Benedykta z Nursji (480 – 547), która żyła na przełomie V i VI stulecia. Wspominamy ją w liturgii 10 lutego.

Święta Scholastyka (z łac. uczona, nauczycielka, studentka), podobnie jak jej brat, pochodziła z Nursji w Umbrii (środkowa Italia). Tam, gdzie rodzeństwo przyszło na świat, jest dziś kościół, w którego podziemiach można podziwiać część ich rodzinnego domostwa. O niej samej nie wiemy za wiele, ponieważ źródła przede wszystkim traktują o św. Benedykcie. Ona zaś, rzeczywiście, żyła w jego cieniu. To autentyczna święta drugiego planu, również dlatego, że w centrum jej charyzmatycznej posługi i na pierwszym planie jej egzystencji był nieustannie Chrystus.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz Tomasz Duszkiewicz dementuje medialne zarzuty

2025-02-10 14:25

[ TEMATY ]

Lasy Państwowe

FOT. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krakowie

Ksiądz Tomasz Duszkiewicz

Ksiądz Tomasz Duszkiewicz

Ksiądz Tomasz Duszkiewicz dementuje zarzuty dotyczące jego zarobków w dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku. Media zarzucają kapłanowi, iż jako kapelan Lasów Państwowych przez trzy lata zarobił 581 tys. złotych Do tego miał przyjąć inne korzyści i nagrody finansowe.

Media, a wśród nich Gazeta Wyborcza, zarzucają ks. Tomaszowi Duszkiewiczowi, że jako kapelan Lasów Państwowych przez trzy lata zarobił 581 tys. złotych. Do tego miał przyjąć inne korzyści i nagrody finansowe, co łącznie miało dać rzekomo 863 tys. złotych.
CZYTAJ DALEJ

Zachowajmy czujność, bo po wyborach edukacja zdrowotna może wrócić jako obowiązkowa

2025-02-10 19:45

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

Adobe Stock

Mamy świadomość, że minister Barbara Nowacka nie uznała naszych racji i konstytucyjnych praw jako rodziców. Zmiana edukacji zdrowotnej z obowiązkowej na nieobowiazkową to efekt nacisków w koalicji, ale po wyborach prezydenckich to się może zmienić. Dlatego musimy być dalej czujni, organizować protesty i tłumaczyć, dlaczego nie posyłać dzieci na ten przedmiot oraz walczyć, aby Wychowanie do Życia w Rodzinie nie zostało zlikwidowane - mówi KAI Agnieszka Pawlik-Regulska, prezes Stowarzyszenia Nauczycieli i Pracowników Oświaty „Nauczyciele dla Wolności” oraz koordynator Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły.

Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosiło niedawno, że nowy przedmiot - edukacja zdrowotna - nie będzie w roku szkolnym 2025/26 obowiązkowy. Na pytanie KAI, czy to kończy spór z rodzicami i nauczycielami, którzy sprzeciwiali się wprowadzeniu tego przedmiotu do szkół ze względu na zawarte w nim szkodliwe treści dotyczące sfery seksualnej, a może raczej nakazuje dalszą czujność, Agnieszka Pawlik-Regulska odpowiada: "Zdecydowanie trzeba być dalej czujnym".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję