Reklama

Bóg, wiara, cierpienie

Czego powinni obawiać się katolicy? Co zniszczy wiarę? Na to pytanie usiłuje odpowiedzieć Krzysztof Varga, publicysta działu kultury „Gazety Wyborczej”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zdaniem autora, dla Kościoła nie są groźne demonstracje Nergala i Palikota, które stanowią jedynie rodzaj strategii marketingowej w realizacji biznesowego modelu gwiazdy estradowej czy politycznej. Nie jest groźny ani krzykliwy antyklerykalizm, ani Roman Kotliński z ziejących obłąkańczą nienawiścią do księży „Faktów i Mitów”.

W pogoni za argumentami

Prawdziwie niebezpieczny, zdaniem Vargi, jest zwykły, spokojny ateizm, który może spowodować odejście wiernych. Wyrazem takiego rzekomo wzorcowego myślenia jest, zdaniem Vargi, wydana niedawno książka pt. „Dlaczego jesteśmy ateistami”. Jest to zbiór wypowiedzi 50 autorów, którzy, jak deklarują, odrzucili wiarę, a wybrali rozum. Są to ateistyczni filozofowie, pisarze i uczeni anglosascy. Choć autorzy zgodnie odrzucają wszystko, co wiąże się z aspektem pozaempirycznym, nadprzyrodzonym, znamiennym rysem ich świadectw jest zaprzeczanie istnieniu Boga, odwołujące się do argumentacji o charakterze etycznym. Ból, śmierć, cierpienie ludzi i zwierząt, ich zdaniem, dowodzą, że Bóg albo nie jest wszechmocny, albo nie jest dobry (Nicholas Everitt). Gdyby istniał Bóg, byłby odpowiedzialny za wojny, przecież wywoływane przez ludzi, katastrofy naturalne, klęski. Zdaniem innej autorki, nawet świadectwo ludzi dziękujących Bogu za ocalenie z danej katastrofy można zrównoważyć informacją, że przecież inni zginęli. Zdaniem uczonych ateistów, idea Boga służy jako parawan, za którym ludzie ukrywają swoje własne występki. Wiele razy, ich zdaniem, wiara była kamuflażem zbrodni jednych ludzi przeciwko innym. Autorzy wyraźnie przejaskrawiają rolę konfliktów o charakterze religijnym, za którymi przecież kryją się z reguły o wiele poważniejsze konflikty narodowościowe czy polityczno-społeczne, a pomniejszają zbrodnie reżimów ateistycznych, komunistów czy hitlerowców. Według opinii etyka Petera Singera, zwolennika eutanazji oraz zrównania praw ludzi i zwierząt, moralność społeczeństw bardziej religijnych nie góruje nad moralnością społeczeństw zlaicyzowanych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Co z Objawieniem?

Treści Pisma Świętego, zdaniem historyka nauki Michaela Shermera, to nie objawienie Boże, ale jedynie „mitologia chrześcijańska”, mająca swoje źródła i pokrewieństwa w literaturze narodów starożytnego Bliskiego Wschodu. Według Victora Stengera natomiast, niemożliwe jest istnienie Istoty, która byłaby w stanie nadzorować tor ruchu każdej cząsteczki w świecie miliardów galaktyk i śledzić każdą myśl miliardów ludzi. Autorzy odrzucają żądanie wierzących, by to oni udowodnili, że nie ma Boga, przeciwnie - domagają się, by to ludzie wierzący udowodnili Jego istnienie, uważają, że ich książka ma znaczenie edukacyjne dla ogromnych rzesz ludzi, choć przy okazji może wywołać irytację ludzi wierzących. Relacjonując to wszystko, Varga, deklarujący się jako spokojny i racjonalny ateista, odcina się od prymitywnych ataków na Kościół i religię, nie odmawia łaskawie wierze miejsca we współczesnym świecie oraz docenia pozytywny wpływ wiary chrześcijańskiej na rozwój kultury w ciągu ostatnich dwóch tysięcy lat. Docenia także chorały Bacha, choć - jak podkreśla - nie akceptuje kazań niektórych biskupów.

Nie będę służył

I co na to wy, chrześcijanie? - zdają się wołać z głębin swojej duchowej pustki pewni siebie autorzy pamfletu. Przede wszystkim oni „takie widzą świata koło, jakie tępymi zakreślają oczy” (por. A. Mickiewicz, „Oda do młodości”). Wszyscy zanurzeni są po czubki głów w materialistycznym naturalizmie. Widzą świat monochromatycznie, jednowymiarowo. Wierzą bardzo mocno, że wywodzą się z nicości i zmierzają do nicości. Choć sami są ślepi, chcą innych pozbawić oczu wiary i uczynić podobnymi ślepcami. Wydaje się jednak, że tak naprawdę przyjmują postawę buntu i nie chcą się zgodzić na świat stworzony przez Boga. Chcieliby innego świata, świata manekinów, w którym ludzie byliby pozbawieni wolnej woli, świata, w którym oni chcieliby ustanawiać swoje własne prawa, prowadzić grę według własnych reguł. W stosunku do realnego świata, w którym się narodzili, przyjmują postawę odmowy: „Non serviam” - Nie będę posłuszny Bogu, przy czym należy zauważyć, że jest to strategia złego ducha. Jak z nimi polemizować, co im odpowiedzieć? Na słowa 50 ateistów można przytoczyć opinie 150 uczonych wierzących, jednak będą to tylko słowa jednych przeciwko słowom drugich. Poza tym problem jest stary jak świat. Wolter, powołując się na tragiczne trzęsienie ziemi w Lizbonie, kwestionował istnienie Bożej Opatrzności, natomiast teologowie, a jeszcze bardziej kaznodzieje wskazywali na przejawy ludzkiej nieprawości i bluźnierstwa, które miały ściągnąć karę Bożą.

Słowa przeciw słowom

Wobec arogancji i pychy bezbożnika Pismo Święte orzeka: „Mówi głupi w swoim sercu: «Nie ma Boga». Oni są zepsuci, ohydne rzeczy popełniają, nikt nie czyni dobrze (…). Czyż się nie opamiętają wszyscy, którzy czynią nieprawość, którzy lud mój pożerają, jak gdyby chleb jedli, którzy nie wzywają Pana?” (Ps 14,1. 4). Niezwykła mądrość kryje się w Księdze Hioba. W księdze tej Bóg odpowiada na ludzkie skargi i żale. Na skargi udręczonego cierpieniem Hioba, wobec prób różnego rodzaju odpowiedzi i wyjaśnień, Bóg odpowiada, podkreślając swoją suwerenność, mądrość i konieczność zaufania oraz wiary: „Gdzieś był, gdy zakładałem podstawy ziemi? Powiedz, jeśli znasz mądrość. Kto wybadał jej przestworza? (…) Kto założył jej kamień węgielny ku uciesze porannych gwiazd, ku radości wszystkich synów Bożych? (...) Czy dotarłeś do źródeł morza? Czy doszedłeś do dna Otchłani? Czy wskazano ci bramy śmierci? Widziałeś drzwi do ciemności? Czy zgłębiłeś przestrzeń ziemi? Powiedz, czy znasz to wszystko? (...) Naprawdę chcesz złamać me prawo? Wykażesz mi zło? Jesteś czysty? Czy ramię masz mocne jak Bóg? Czy głos twój rozbrzmiewa jak Jego?” (por. Hi 38, 4. 7. 16-18; 40, 8-9). Cóż wobec majestatu, wielkości i mądrości Boga znaczą nadęte kukiełki, choćby się nawet przebrały w najbardziej wytworne profesorskie togi? Mogą budzić jedynie politowanie i współczucie. Sprawdza się na nich osąd św. Pawła, że wiedza nadyma, miłość zaś buduje (por. 1Kor 8,1). Mają jedynie nieco wiedzy, ale nie mają daru mądrości, którym się cieszą nawet bardzo prości i skromni, lecz otwierający swoje serca i umysły na Boże światło ludzie. A w Liście do Rzymian św. Paweł pisze: „O głębokości bogactw, mądrości i wiedzy Boga! Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Jego drogi! Kto bowiem poznał myśl Pana, albo kto był Jego doradcą? (...) Albowiem z Niego i przez Niego, i dla Niego [jest] wszystko. Jemu chwała na wieki! Amen” (Rz 11, 33-34. 36).
Na czym więc polega prawdziwa mądrość, czy człowiek oderwany od Boga może ją uzyskać? Czy nie jest to iluzja? Wyjaśnia to św. Paweł: „Człowiek zmysłowy nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko Duchem można to rozsądzić. (...) Niechaj się nikt nie łudzi. Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga” (1Kor 2, 14; 3,18-19). Ponieważ zwalczanie wiary często jest połączone z wymiernymi korzyściami, z karierą, pieniędzmi, warto przypomnieć ostrzeżenie Pana Jezusa: „Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, jeśli na duszy swojej poniesie szkodę? Bo cóż da człowiek w zamian za swoją duszę?” (Mt 16, 26).
Jaka jest więc prawda o człowieku i źródle jego istnienia? Niedawno zmarła mądra pani profesor, filozof, która w swoim życiu przeżyła obóz na Syberii, w refleksjach nad problemem wiary i kondycji człowieka wyraziła swój lęk i jednocześnie nadzieję, że ludzka egzystencja nie równa się egzystencji wijących się w kloace robaków. W zbiorach Wikipedii znalazłem wyróżniony cytat Krzysztofa Vargi: „Być robakiem jest ohydą, ale być królem robaków to wspaniałość” („Nagrobek z lastryko”). Dlatego dedykuję mu jeszcze jedno przesłanie z Księgi, którą on nazywa zbiorem mitów: „Przemija świat i jego pożądliwość, lecz słowo Boże trwa na wieki” (por. 1 J 2, 17).

Komentarz do tekstu „My ateiści. Czy religia to katastrofa?”, „GW” 4/5 II 2012.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski - historia zawierzenia Matce Bożej

[ TEMATY ]

Matka Boża

3 Maja

zawierzenie

Krzysztof Świertok

Klementyńskie korony (replika) nałożone na Obraz Jasnogórski, 28 lipca 2017 r.

Klementyńskie korony (replika) nałożone na Obraz Jasnogórski, 28 lipca 2017 r.

Kościół katolicki w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Uroczystość ta została ustanowiona przez Kościół na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej. Nawiązuje do istotnych faktów z historii Polski - ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza, zawierzenia Polski Matce Bożej na Jasnej Górze przez prymasa Wyszyńskiego oraz nowego Aktu Zawierzenia Narodu Polskiego Matce Bożej, którego dokonał obecny przewodniczący KEP z okazji 1050-lecia chrztu Polski - abp Stanisław Gądecki.

W czasie najazdu szwedzkiego, 1 kwietnia 1656 r. w katedrze lwowskiej, przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Łaskawej, król Jan Kazimierz złożył uroczyste śluby, w których zobowiązywał się m.in. szerzyć cześć Maryi, wystarać się u papieża o pozwolenie na obchodzenie Jej święta jako Królowej Korony Polskiej, a także zająć się losem chłopów i zaprowadzić w państwie sprawiedliwość społeczną.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski - plan obchodów na Jasnej Górze

2024-05-03 09:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża

Karol Porwich/Niedziela

Dziś na Jasnej Górze, 3-go maja, uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Suma odpustowa odprawiona zostanie na Szczycie o godz. 11.00, poprzedzi ją program słowno-muzyczny: „W oczekiwaniu na beatyfikację sługi Bożej Stanisławy Leszczyńskiej” o godz. 10.00. W czasie Sumy ponowiony zostanie Milenijny Akt Oddania Polski w Macierzyńską Niewolę Maryi, Matce Kościoła za Wolność Kościoła Chrystusowego. O godz. 19.00 Mszę św. odprawi metropolita częstochowski, abp Wacław Depo. Uroczystości zakończy Apel Jasnogórski.

- Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski związana jest ze ślubami lwowskimi Jana Kazimierza - wyjaśnia o. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry. Śluby te były wyrazem wdzięczności za cudowną obronę Jasnej Góry i ocalenie Ojczyzny. Jan Kazimierz obrał wtedy Maryję Królową i Matką swoją i swoich poddanych, całego królestwa. - Ciekawą rzeczą jest to, że Maryja sama wybrała sobie ten tytuł, bo w 1608 r. objawiła się mieszkającemu w Neapolu włoskiemu misjonarzowi, o. Juliuszowi Manicinelli z zakonu jezuitów, który był czcicielem polskich świętych - dodał o. Bortnik. Włoski misjonarz podczas modlitwy zastanawiał się nad najpiękniejszym tytułem, jakim uhonorować można Matkę Bożą. Ukazała mu się wtedy sama Maryja pytając, dlaczego nie nazwie Jej Królową Polski. Maryja uzasadniła swoją prośbę tym, że jest to naród, który sobie wybrała, naród, który Ją czci. Kiedy w 1610 r. o. Manicinelli przyjechał do Polski i odprawiał Mszę św. w katedrze na Wawelu kolejny raz objawiła mu się Matka Boża ponawiając swoje życzenie.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję