W Nowy Rok, jak zwykle o tej porze roku, pielgrzymi wędrujący na Groń Jana Pawła II w Beskidzie Małym, nauczeni doświadczeniem, dotarli tu ubrani w ciepłe kurtki, bo chociaż na andrychowskiej nizinie temperatura rankiem 1 stycznia bywa powyżej zera, to na wysokości ponad 900 m n.p.m. w najbliższym otoczeniu kaplicy często bywa dużo niższa. We wsi Rzyki Jagódki nad potokiem śnieg pokrywał okolicę znanej kuźni Łysoniów, pod którą często odpoczywał bp Karol Wojtyła w drodze do schroniska „Leskowiec”. To tzw. szlak grzybiarzy jesienią, a narciarski zimą. Bp Wojtyła był tu widziany z nartami w styczniu i lutym 1961 r., nocował wówczas w schronisku, a następnego dnia rano zjeżdżał ze stoku.
W tym roku grubość pokrywy śnieżnej nie przekraczała 15 cm u podnóża góry i 35 cm na jej szczycie. Wszędzie pełno śladów kopyt saren i łapek innych drobniejszych zwierząt. W połowie stoku, na skrzyżowaniu szlaku wiodącego od strony Ponikwi, łatwo dotrzeć zwykle pokrytą śladami nart, a teraz niewydeptaną przez nikogo ścieżką wśród jedliny do dolnej stacji nieczynnego wyciągu narciarskiego.
Wejście bez nart na dawny stromy stok narciarski w coraz głębszym śniegu (w niektórych miejscach 40 cm) wymaga dużego wysiłku. Śniegu jest jednak za mało, aby pokryć kilkuletnie siewki drzewek, które porosły trasę zjazdu narciarskiego. - Już trzeci sezon wyciąg orczykowy jest nieczynny zimą - ubolewa jeden ze starszych wędrowców. Niektórzy żałują, że nie ma już tradycyjnych Pasterek organizowanych przez kustosza sanktuarium Stefana Jakubowskiego, który z powodu wichur oraz hałaśliwego zachowania części młodych uczestników kilka lat temu je zawiesił.
Brak wysokiego śniegu tej zimy umożliwia dokopanie się pod drogowskazem, tuż obok schroniska, do XIX-wiecznych płyt zwanych „hrabskimi”, z wyrytymi pamiątkowymi napisami i datami: 1846 i 1898 oraz śladami stóp, które pozostawili tu na pamiątkę pierwsi znani turyści. W tym roku minęła 170. rocznica ustanowienia pierwszej z nich. Śnieg w szczelinach na płycie sprawia, że ślady są doskonale widoczne.
Po ogrzaniu się gorącą kawą i zjedzeniu domowego ciasta w udekorowanym świątecznymi choinkami schronisku, udaję się do głównego celu wędrówki - pod kaplicę na Groniu Jana Pawła II. Postać Papieża na pomniku malowniczo przyprószona jest śniegiem. W samo południe tradycyjna noworoczna Msza św. odprawiana w kaplicy przez dwóch kapłanów przyciągnęła kilkuset pielgrzymów. Na tle coraz bardziej rozświetlonego słońcem pejzażu rozlegają się kolędy. Przyjemnie jest dzielić się tutaj z przybyłymi bożonarodzeniowym opłatkiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu