Reklama

„Nie wszyscy wielcy już przestali grać…”

Dopiero po przedwczesnym odejściu Jarosława Kukulskiego zaczęło się mówić o nim więcej. A jego piosenki już przez kilkadziesiąt lat świewa Polska. Dotarły również na sceny wielu krajów poza naszymi granicami

Niedziela Ogólnopolska 38/2011, str. 46-17

Lesław Sagan

Jarosław Kukulski (1944-2010)

Jarosław Kukulski (1944-2010)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie wszyscy wielcy już przestali grać, chociaż grono tych „wielkich” zostało pomniejszone 13 września 2010 r. o znakomitego kompozytora - Jarosława Kukulskiego. Ta śmierć wywołała lawinę wspomnień. Może dlatego, że jego osobie nie poświęcano zbyt wiele uwagi w mediach? Wystarczająca miała być chyba świadomość, że jego utwory przeżywają drugą młodość za sprawą kolejnego już pokolenia słuchaczy. Jarosław Kukulski nie zabiegał zresztą o rozgłos, o to, by jego nazwisko gościło na afiszach. I może właśnie ta pokora i skromność spowodowały, że dopiero po jego przedwczesnym odejściu zaczęło się mówić o nim więcej. Późno, by nie powiedzieć - zbyt późno, ale czy można nie napisać nic?

„Gdzie są dzisiaj te piosenki?”

Reklama

Dla młodziutkiej Anny Jantar (prywatnie żony kompozytora), wkraczającej nieśmiało w artystyczny świat, Jarosław Kukulski stał się muzycznym mentorem. Konsekwentnie kształtował jej gust muzyczny przez tworzenie repertuaru, dzięki któremu na trwałe miała zaistnieć w świadomości słuchaczy. Zanim nastąpił wyczekiwany przełom, skomponował dla niej piosenkę, z którą miała wziąć udział w X Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu w 1972 r. Ostatecznie do występu nie doszło, jednak sam utwór „Ileś wart, ja nie wiem” zyskał uznanie popularnego w ówczesnym czasie w RFN-ie duetu Sióstr Kessler, o czym najlepiej świadczy fakt włączenia go do ich repertuaru.
Pierwszy solowy przebój Anny Jantar - „Najtrudniejszy pierwszy krok” spotkał się z zainteresowaniem Goldie Ens, Austriaczki reprezentującej swój kraj na XV Międzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie. Kompozycję Jarosława Kukulskiego docenił też pochodzący z Wysp Brytyjskich Glenn Weston, który do rywalizacji o nagrodę Bursztynowego Słowika „wystawił” nową wersję piosenki „Tyle słońca w całym mieście”. Przebój ten, jako dyskotekowy hit, zyskał zresztą powodzenie w zachodniej Europie dzięki Betty Dorsey z RFN-u. Podobnym wzięciem cieszył się także za Odrą (NRD) za sprawą Chóru Gerda Michaelisa. Gościnny występ podczas XIV MFP w Sopocie został przyjęty owacyjnie. Dość powiedzieć, że rok później (1975) serce sopockiej publiczności podbiła Anna Jantar - pierwsza wykonawczyni tego szlagieru. Nasi południowi sąsiedzi „Tyle słońca w całym mieście” poznali dzięki popularnej piosenkarce Hanie Zagorovej. Kompozycja spodobała się także i na drugiej półkuli, gdzie do swego repertuaru włączyła ją Kanadyjka Diane Marschal, a także utwór „osadzony” w diametralnie innym klimacie - „Witaj mi”. Do gustu przypadł on również piosenkarzowi z dawnej NRD - Horstowi Krügerowi.
Dowodem chyba najlepiej świadczącym o tym, że muzyki nie można dzielić na męską i żeńską, był fakt zainteresowania się przebojami Anny Jantar przez Jana Lewandowskiego. Ten piosenkarz polskiego pochodzenia, mieszkający na stałe w Stanach Zjednoczonych, odwiedził Polskę w 1976 r. Nagrał wówczas, na płytę „Polskich Nagrań”, kilka kompozycji Jarosława Kukulskiego w wersjach anglojęzycznych: „Najtrudniejszy pierwszy krok”, „Tyle słońca w całym mieście”, „Żeby szczęśliwym być”, „Spojrzenie wstecz”, a duet Zlamal’s Sisters (USA) - „Biały wiersz od ciebie”. Z kolei wspomniany już utwór „Żeby szczęśliwym być” (zarejestrowany tym razem po rosyjsku) trafił na longplay Anny German wydany w drugiej połowie lat 70. w ZSRR, a jego nową interpretację przedstawił polskiej publiczności Fin Kisu w trakcie XVI MFP w Sopocie.
„Gdzie są dzisiaj tamci ludzie” poznali słuchacze w Szkocji za sprawą Polly McKenzie.
Na początku lat 80. Hana Zagorova po raz drugi sięgnęła po kompozycję Jarosława Kukulskiego. Tym razem jej wybór padł na utwór „Wielka dama tańczy sama”, który nagrała przy użyciu tak modnych w owym czasie - nie tylko w czeskiej piosence - syntezatorów.
Niewątpliwym przebojem XXI MFP w Sopocie była piosenka „Muzyka twoje imię ma”, którą upodobało sobie (ku rozpaczy konferansjera, Krzysztofa Materny) liczne grono zagranicznych wykonawców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Najtrudniejszy pierwszy krok”

Lista przebojów Jarosława Kukulskiego jest bardzo długa. Równie okazale wygląda zestawienie nagród i wyróżnień, które otrzymał w czasie swej 40-letniej pracy twórczej. W 1969 r. piosenka „Zaślubionowy pierścień” otrzymała odznaczenie Ministra Obrony Narodowej na II Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. Nawiasem mówiąc, utwór ten zapoczątkował tradycję wręczania tam jako nagród Złotych i Srebrnych Pierścieni. Dwa lata później utworzony przez kompozytora zespół Waganci otrzymuje w Kołobrzegu nagrody ministerstw Obrony Narodowej oraz Kultury i Sztuki za utwór „Szła noc”. W tym też czasie olbrzymią popularność zdobywa piosenka o przewrotnym tytule „Co ja w tobie widziałam”, która zostaje przebojem roku 1970.
„Najtrudniejszy pierwszy krok”, będący w istocie początkiem profesjonalnej kariery estradowej Anny Jantar, zostaje ogłoszony w 1973 r. radiową piosenką lata i zajmuje drugie miejsce w plebiscycie na Piosenkę Roku. Kolejnym przebojem okazuje się utwór „Żeby szczęśliwym być”, który w październiku zdobywa tytuł Radiowej Piosenki Miesiąca.

„Tyle słońca w całym mieście”

Reklama

Jednak największy sukces odnosi dopiero „Tyle słońca w całym mieście”. Choć bez uznania u jurorów XII KFPP w Opolu, zyskuje ogromną sympatię publiczności, która przyznaje Annie Jantar swoją nagrodę. Utwór ten staje się także najpopularniejszym przebojem lata 1974 i Piosenką Roku 1974 i 1975. „Tyle słońca...” to również laureatka plebiscytu czytelników „Głosu Wybrzeża”, którzy wybrali ją na przebój Festiwalu Sopot ’75. Na Międzynarodowych Targach Muzycznych Midem w Cannes zagraniczni kontrahenci zakupili prawa do wykorzystywania tego utworu. Ukoronowanie zawrotnej kariery stanowi zwycięstwo w konkursie Polskiego Radia w 2008 r. na największy hit dekady lat 70.
Piosenka „Mój, tylko mój”, podążając śladami poprzednich utworów - „Najtrudniejszy pierwszy krok” i „Tyle słońca w całym mieście”, zostaje ogłoszona najpopularniejszym przebojem lata 1975.

Inne sukcesy muzyczne

W owocny rok 1975 wpisuje się utwór „Blumen sollen regnen auf die ganze Welt” (pol. „Niech ziemia tonie w kwiatach”), nagrodzony na festiwalu w Dreźnie pierwszą nagrodą za aranżację i drugą za wykonanie Anny Jantar.
„Za każdy uśmiech” - przebój promujący drugą płytę długogrającą piosenkarki - zyskuje uznanie czytelników tygodnika „Panorama”, plasując się na drugim miejscu w kategorii Piosenka Roku. Sam Jarosław Kukulski zostaje najpopularniejszym krajowym aranżerem. W latach 1977-79 zajmuje w tym plebiscycie odpowiednio czwartą, siódmą i ponownie czwartą pozycję.
W 1978 r. na ekrany kin trafia obraz „Nie zaznasz spokoju”, opatrzony ilustracją muzyczną autorstwa kompozytora. O zawartych w niej walorach najlepiej świadczy zakupienie jej przez angielską „Standard Music Library”.
Rok 1979 przynosi dwa znakomite przeboje - „Gdzie są dzisiaj tamci ludzie”, zyskujący uznanie słuchaczy „Interstudia”, i „Moje jedyne marzenie” (znane jako „Przetańczyć z tobą chcę całą noc”), cieszące się ogromną popularnością nie tylko w kraju, ale też w NRD i Czechosłowacji. W 1980 r. piosenka „Pozwolił nam los” zajmuje pierwsze miejsce w plebiscycie Studia Gama, a dwa utwory Jarosława Kukulskiego wygrywają festiwal w Brighton. Impreza ta nie dochodzi jednak do skutku z powodu katastrofy lotniczej 14 marca 1980 r., w której ginie Anna Jantar. Utwór powstały przed jej śmiercią, dotykający osobistych problemów - „To co dał nam świat” (w wykonaniu Krzysztofa Krawczyka), zostaje wybrany na piosenkę roku przez czytelników „Synkopy”. Na Targach Midem w Cannes, spośród sześciu zakupionych polskich utworów, aż trzy to kompozycje Jarosława Kukulskiego. Po śmierci Anny Jantar twórca nawiązuje owocną współpracę m.in. z Felicjanem Andrzejczakiem. Jeden z ich wspólnych utworów pt. „Trzeci akt” zostaje wyróżniony trzecią nagrodą na festiwalu w Rostocku w 1986 r.
Piętnaście lat po otrzymaniu przez pierwszą żonę kompozytora Nagrody Publiczności na KFPP w Opolu, to osiągnięcie powtarza Monika Borys, tym razem z przebojem „Co ty, królu złoty”.
Jarosław Kukulski stał się, wraz z Natalią Kukulską i autorem tekstów Jerzym Dąbrowskim, posiadaczem pierwszej Platynowej Płyty w historii polskiej fonografii za milion oficjalnie sprzedanych egzemplarzy albumu „Bajki Natalki”. Z biegiem lat kompozytor nie daje o sobie zapomnieć. Dla swojej córki skomponował (pod pseudonimem Robert Kirlej) przebój „Im więcej ciebie, tym mniej”, za który odebrała drugą nagrodę na MFP w Sopocie i laur publiczności w 1997 r. Twórca został w tym czasie odznaczony Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski.

„Muzyka twoje imię ma”

W obliczu śmierci trudno uniknąć słów pełnych patosu, należnych człowiekowi chociażby z powodu szacunku dla zmarłego. Mógłbym w tym miejscu wygłosić podniosłą formułę, którą można podsumować odejście każdego, kto pozostawił po sobie pewien dorobek twórczy. Nie można jednak zapominać o tym, że wielcy są także zwykłymi ludźmi, mającymi swe wady i troski. Posiadającymi rodzinę, która najbardziej cierpi z powodu ich odejścia. W obliczu śmierci nie ma mądrych słów. A już mija pierwsza rocznica śmierci Jarosława Kukulskiego. Pomódlmy się...

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najświętsze Imię Maryja

Niedziela świdnicka 39/2017, str. 8

[ TEMATY ]

wspomnienie Imienia NMP

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: błogosławienie barbarzyńców, którzy eksterminują naród ukraiński, to bluźnierstwo

2024-09-12 22:03

[ TEMATY ]

Ukraina

abp Wojciech Polak

BP KEP

Usprawiedliwianie i błogosławienie barbarzyńców, którzy eksterminują naród ukraiński jest gorszące; to jest bluźnierstwo - powiedział w czwartek prymas Polski abp Wojciech Polak, odnosząc się do działań patriarchy moskiewskiego Cyryla I.

Abp Polak wziął udział w dyskusji "Jaka droga do pokoju w Ukrainie?", która z udziałem zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego abp. Światosława Szewczuka odbyła się w czwartek w Warszawie.
CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny: powstaje zespół KEP ds. towarzyszenia wiernym na drodze wiary w parafiach

2024-09-13 11:22

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Wypracowanie modeli towarzyszenia na drodze wiary różnym grupom wiernych w parafiach, w tym osobom przygotowującym się do sakramentów, a także dzieciom i młodzieży - to zadanie nowego zespołu, który powstaje w ramach Zespołu KEP ds. Nowej Ewangelizacji.

Decyzja o powołaniu zespołu zapadła podczas czerwcowego zebrania plenarnego KEP w kontekście dyskusji nt. katechezy. Za organizację zespołu odpowiada bp Artur Ważny, biskup sosnowiecki, przewodniczący Zespołu KEP ds. Nowej Ewangelizacji a także członek Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży. W rozmowie z KAI bp Ważny opowiada o potrzebie zmiany naszego myślenia na temat parafii i o tym, że to wspólnota parafialna powinna być przestrzenią, w której człowiek może przeżyć wtajemniczenie chrześcijańskie oraz zyskać wparcie na drodze wiary. Mówi również o tym, w jaki sposób planuje prace powstającego właśnie zespołu. Już dziś w Sosnowcu odbywa się pierwsze spotkanie osób, które formują animatorów do pracy w parafiach i które podzielą się swoim doświadczeniem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję