Katolicka Odnowa w Duchu Świętym Archidiecezji Lubelskiej oraz Fundacja Nowa Pięćdziesiątnica zorganizowały spotkanie „Ja Jestem”. Całodobowe uwielbienie w hali sportowej w Lublinie zgromadziło na modlitwie rzeszę osób zasłuchanych w Słowo Boże i świadków wiary, gotowych poddać się prowadzeniu Ducha Świętego. Gośćmi byli m.in. świeccy ewangelizatorzy Jude Antoine z córkami Lavinią i Alicją, Marcin Zieliński oraz biskupi Artur Ważny i Adam Bab.

Biskup Artur Ważny, biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej i przewodniczący Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy Konferencji Episkopatu Polski, powiedział, że „podziwia odwagę tych, którzy zgromadzili się na modlitwie”. Podczas sobotniej Eucharystii, 30 września, niemal na początku całodobowego uwielbienia, zachęcał uczestników do stawiania Jezusowi pytania o drogę. - Żeby iść za Jezusem, najpierw trzeba Go spotkać, poznać i nawiązać z nim osobistą relację. We współczesnym świecie wiele osób planuje sobie życie po swojemu, obliczając zyski i straty. Jezus uczy nas, że życia nie można skalkulować i zaprogramować, ale można je ofiarować. Tylko wówczas nie rozczarujemy się życiem i będziemy szczęśliwi, gdy nasz ludzki projekt zastąpimy Bożym pomysłem - zapewnił bp Ważny.

Gość z Tarnowa przywołał słowa papieża Benedykta XVI, który powiedział, że u początku bycia chrześcijaninem nie ma idei, ale osobiste spotkanie z Bogiem, które zmienia życie. - Zastanawiając się kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, wpatrujmy się w Maryję. Ona miała swój pomysł na życie, ale przewartościowała go zgodnie z Bożą wolą - powiedział. Dzieląc się ze zgromadzonymi receptą na szczęście, którą jest życie według Bożego planu, bp Artur Ważny wskazał kilka czynników. Jak podkreślił, każdy człowiek ma swoją historię, ale też jakiś szczególny charyzmat i konkretne zadanie do wykonania, powierzone przez Boga, które trzeba odkryć i zrealizować. Każdy ma też indywidualne zdolności i pasje, które służą rozwojowi wspólnoty; warto się nimi dzielić. Ważna jest też osobowość; szczególnie cenna jest taka, która sobą nie zasłania Jezusa, ale do Niego prowadzi. - Bóg potrzebuje każdego człowieka. Nawet jeśli w chwili słabości komuś wydaje się, że jest zbędny w społeczeństwie, że ze swoją historią nie nadaje się do pracy w Kościele, to Bóg tym mocniej podkreśla, że zależy Mu na każdym. Dziękujmy Bogu za to, że wciąż nam pokazuje, że Jego pomysł na szczęśliwe życie jest najlepszy - powiedział ksiądz biskup.

Podczas niedzielnej Eucharystii, 2 października, niemal na zakończenie modlitewnego spotkania, które przebiegało pod hasłem „Ja Jestem”, bp Adam Bab wskazał, że na pełną miłości i troski obecność Boga nie można lepiej odpowiedzieć, jak bezinteresownym uwielbieniem, które znajduje przedłużenie w codziennym życiu. - Jezus posyła nas do pracy w swojej winnicy i zależy Mu na tym, abyśmy wydali dobre owce. Temu służy miłość i pokora na wzór Chrystusa - podkreślił.