Reklama

Wiatr historii

Pod prąd reformy

Reforma nauczania jest katastrofą. Ale żadna klęska nie trwa wiecznie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uczyłem trochę własne i cudze dzieci, a nawet jakichś studentów. Po latach widać efekty, więc pozwalam sobie zabrać głos w sprawie reformy nauczania. Ten proces rozpoczęty za rządów AWS wyrządził już dużo zła w pokoleniu wkraczającym w dorosłość. Szkolni i uczelniani konserwatyści słusznie podnoszą zalety tradycyjnego nauczania i egzaminowania, chociaż muszą też przyznać, że większość uczniów po prostu nie uczy się teraz, tak samo jak nie uczyła się przed reformą.
Najbliższe mi jest nauczanie historii, więc teraz kilka słów o tym. Bliskie mi środowiska chcą, żeby lekcje historii stały się na nowo kuźnią patriotyzmu. W zasadzie słusznie, ale nauka historii nie jest po to, żeby kochać Polskę, tylko po to, żeby kochać prawdę. historia spośród wszystkich nauk rozwinęła najsolidniejszy warsztat dociekania tego, co prawnicy zwą „prawdą materialną”. Istotą jej jest krytyczne badanie źródeł, a źródłem dla historyka jest dosłownie wszystko. Historyk idzie z dzieckiem ulicą i opowiada o wszystkim - o asfalcie i kostce brukowej pod spodem, o dziwnym zakręcie ulicy, o kształcie pagórka, o śladach na murze domu, o gatunkach drzew w parku. A przecież historyk nie tylko chadza ulicami. Historyk czyta i wyławia fałsz w każdym tekście. Mówimy, że historia to wszystko, co było, a nawet i to, co będzie (dlatego historycy są najlepszymi prognostami).
Jeżeli chcemy, żeby lekcje historii przysłużyły się Polsce, nie może w nich być ani trochę propagandy. Nawet słusznej. Właśnie na tych lekcjach dzieci mają się nauczyć odkrywania prawdy oraz mechanizmów rządzących dziejami. Ta wiedza będzie im - i Polsce - bardziej potrzebna niż recytacja dat kolejnych zwycięskich bitew i katastrofalnych powstań. Jeżeli Polska ma przed sobą jakąś przyszłość, to warto dla niej wychować pokolenie ludzi mądrze kochających, a nie głupio zakochanych. Kiedyś zarzucano mi publicznie zapowiedź, że być może Polacy będą musieli z Polski zrezygnować. Podtrzymuję: może nas to czekać. Wbrew hasłu z pomnika Wincentego Witosa - Polska nie musi trwać wiecznie. Może przyjdzie nam lub naszym potomkom zrezygnować z tego dobra. Ale starajmy się temu zapobiec.
Dochodzą mnie głosy, że nie tylko rzetelne lekcje historii w szkołach są zagrożone, ale i kształcenie historyków na uczelniach. To by było źle. Polscy historycy są dobrzy w różnych dziedzinach. Produkują i eksportują bieliznę, sprzedają japońskie telefony w Ameryce, niektórzy - z mniejszym powodzeniem - zostają prezydentami i premierami. Gdyby miała w Polsce powstać jakaś naprawdę elitarna szkoła lub uczelnia, bez rozbudowanego programu historii nie miałaby sensu.
No właśnie. Jeśli system edukacji nadal będzie szedł w kierunku zapoczątkowanym przez ministra Mirosława Handkego, to takie szkoły, kompletnie ignorujące reformę, będą jedyną szansą odtworzenia elity narodowej. Niestety, to wymaga polskich pieniędzy, a bogaci polscy tatusiowie swoje pieniądze chętniej wydają na edukację dzieci w elitarnych szkołach za granicą. Zupełnie jak pod zaborami. Po prostu uważają, że w polską przyszłość nie warto inwestować, bo Polski nie będzie.
A może jednak warto?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzecznik KEP o Jubileuszu mediów: W różnorodności szukaliśmy tego, co najważniejsze, czyli głosu Ewangelii

2025-01-26 10:15

[ TEMATY ]

KEP

Ks. dr Leszek Gęsiak SJ

Jubileusz 2025

Włodzimierz Rędzioch

Reprezentowaliśmy różne media, a w różnorodności szukaliśmy tego, co najważniejsze, czyli głosu Ewangelii, który może być zwornikiem dla różnych tendencji politycznych, społecznych i gospodarczych – podkreślił rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszek Gęsiak SJ, który wraz z grupą polskich dziennikarzy przebywa w Rzymie na obchodach Jubileuszu świata mediów, dziennikarstwa i komunikacji.

„Ostatnie dni w Rzymie to był wyjątkowy czas dla ludzi mediów” – stwierdził rzecznik KEP ks. Leszek Gęsiak SJ. „Z całego świata przyjechali dziennikarze, reporterzy, kamerzyści, ci wszyscy, którzy tworzą radio, telewizję, portale internetowe i media społecznościowe, by wspólnie modlić się i prosić Boga o łaski związane z Rokiem Jubileuszowym 2025” – zaznaczył. Wśród nich znajdowała się grupa dziennikarzy z Polski, którzy trzy dni przygotowywali się do obchodów przygotowanych przez Stolicę Apostolską.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: I żyli długo i szczęśliwie. Rodzice i ich dziesięcioro dzieci

2025-01-27 06:06

[ TEMATY ]

świadectwo

Centrum Życia i Rodziny

W tym roku, 14 stycznia, obchodziliśmy 25. rocznicę naszego małżeństwa. Srebrne Gody kojarzą się z połową drogi, jest to więc dobra okazja do refleksji nad naszym małżeństwem, jak również nad tym, co zrobić, by ono nie tylko trwało, ale było coraz bardziej szczęśliwe i owocne.

Myślę, że niemal wszystkie małżeństwa zaczynają z takimi marzeniami – abyśmy byli szczęśliwi i wydali jak najlepsze owoce w postaci powiększonej rodziny, dobrych relacji z innymi, sukcesów osobistych, pewnej stabilności materialnej. My, będąc w połowie naszej drogi, możemy chyba powiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze do realizacji tych marzeń. Sporo owoców widać już teraz i z całą pewnością możemy powiedzieć, że kochamy się dzisiaj bardziej niż na początku małżeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Kolędowa stolica Polski

2025-01-27 12:38

[ TEMATY ]

festiwal

festiwal kolęd

Karolina Gnutek, o. Fabian Witkowski OFM, Jakub Malinowski

W ramach obchodów Roku Jubileuszowego i 800-lecia wielkiego dzieła, jakim jest „Pieśń słoneczna” autorstwa św. Franciszka z Asyżu oraz 1000-lecia koronacji księcia Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski, w franciszkańskim kościele św. Bonawentury i archidiecezjalnym sanktuarium Męki Pańskiej w Pakości k. Inowrocławia zorganizowano „II Ogólnopolski Festiwal Muzyki Chóralnej Kolęd”.

Pakość to miasteczko pięknie położone na pograniczu Kujaw i Pałuk. Jest drugą najstarszą Kalwarią w Polsce, w której znajduje się relikwiarz z największą cząstką Krzyża św. Franciszkanie wraz z parafianami z Pakości są już znani w Polsce z wielu akcji charytatywnych na rzecz pomocy osobom chorym w hospicjach, szpitalach, domach pomocy społecznych, domach seniora, a także w domach dziecka i ośrodkach szkolno-wychowawczych. Festiwal stał się promocją miasta i regionu. Wymowne były słowa znanego i cenionego piosenkarza oraz kompozytora Jana Wojdaka, który będąc pod wielkim wrażeniem organizacji i atmosfery wydarzenia, stwierdził: - Pakość, to kolędowa stolica Polski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję