Matka Boża już od 53 lat w kopii Cudownego Obrazu Jasnogórskiego przemierza diecezje, parafie, miasta i wioski naszej Ojczyzny. Tak naprawdę to nie powinno się mówić o kopii, jakby chodziło o coś nieautentycznego - mamy wszak do czynienia ze świętym Wizerunkiem Nawiedzenia, który podczas swoich wędrówek wzbudza emocje i uczucia, umacnia wiarę i nadzieję, wywołuje łzy radości i miłości, podobnie jak to ma miejsce w przypadku Ikony od 600 lat królującej na Jasnej Górze.
Tych łez nie zabrakło pośród kilkunastu tysięcy wiernych zebranych w Kaliszu na pl. św. Józefa, podczas uroczystości powitania Wizerunku w młodej, bo liczącej niespełna 19 lat diecezji kaliskiej. Dziewięć miesięcy przygotowań zamknęło się radosnym dźwiękiem wszystkich dzwonów naszej diecezji i charakterystycznym rykiem silników kilkudziesięciu motocykli Harley-Davidson, które prowadziły uroczystą procesję. Miało to miejsce 11 września o godz. 17 - przybyli pielgrzymi trwali na modlitwie już dużo wcześniej. Ten dzień od dziewięciu lat kojarzony jest ze straszną twarzą zła, którą ujrzeliśmy w czarnych chmurach dymu buchającego z dwóch rozbitych wież World Trade Center w Nowym Jorku.
Dzisiaj również Zły się nie poddaje, a wręcz rozpycha się coraz bardziej, nawet w demokratycznym porządku świata. Może właśnie dlatego rozważania, które towarzyszyły procesji Obrazu do przygotowanego ołtarza, były oparte na poszczególnych wezwaniach modlitwy „Pod Twoją obronę”, przybliżając nam zarówno wielkość wstawiennictwa Maryi, jak i bogactwo naszej młodej diecezji. Te rozważania były dobrym preludium do słów abp. Andrzeja Dzięgi ze Szczecina, który w homilii poprowadził nas przez życie Matki Bożej i ukazał Jej szczególną rolę w historii naszego narodu. Abp Dzięga - współczesny Piotr Skarga, jak określił go bp Stanisław Napierała - przestrzegł również przed tęsknotą za tłumami, które niegdyś gromadziły się na spotkaniach z Matką Bożą. - Na Jasnej Górze - mówił - zdarzają się wielkie uroczystości z mnóstwem ludzi, ale spotka się też pojedyncze osoby, staruszkę czy młodą parę, które wpatrzone w Matkę Bożą, modlą się w samotności. Nie można powiedzieć, która z tych sytuacji jest lepsza. Ale pewne jest jedno: trzeba wykorzystać ten czas Nawiedzenia.
Ten pierwszy dzień Maryi w Jej cudownym Wizerunku na terenie diecezji kaliskiej z pewnością został dobrze wykorzystany. W Kaliszu Kościół zgromadził się wokół Maryi: obok kilkunastu tysięcy wiernych z całej diecezji obecnych było również 34 arcybiskupów i biskupów, ponad 250 kapłanów. 19 chórów połączyło się w jeden wielki 450-osobowy chór uwielbienia, a towarzyszyły mu 4 orkiestry. Eucharystii przewodniczył abp Józef Kowalczyk - prymas Polski. A o modlitewnym wsparciu Ojca Świętego Benedykta XVI zapewnił w nadesłanym telegramie kard. Tarcisio Bertone. Biskup kaliski Stanisław Napierała, który na początku uroczystości powitał Maryję, wyjaśnił m.in., że wybudowany dla Niej ołtarz ma formę domu, bo tutaj, w Kaliszu, u św. Józefa ma się Ona czuć jak u siebie. Na zakończenie poprosił Matkę Bożą, by była nagrodą dla wszystkich, którzy przybyli na to pierwsze, modlitewne z Nią spotkanie.
I wszyscy rzeczywiście czuliśmy się nagrodzeni Jej obecnością. I byliśmy szczęśliwi. A przecież to dopiero początek „przygody z Maryją”, która potrwa czternaście miesięcy. Owoce zaś tej przygody - taką mamy nadzieję i o to się modlimy - będą trwać przez pokolenia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu