W Wyższym Seminarium Duchownym w Łomży odbyła się II Konferencja Rodzina Polska poza granicami kraju. Obrady trwały w dniach 11-13 października br. I konferencja tego typu odbyła się w 2000 r. w Zakopanem.
Na łomżyńskiej konferencji zgromadzili się przedstawiciele: Litwy, Białorusi, Danii, Szwecji, Niemiec, Francji, Węgier, Wielkiej Brytanii, Austrii, Mołdawii, Kanady, Włoch i Polski.
Hymnem Gaude Mater Polonia w wykonaniu Chóru z SP nr 10 w Łomży w sposób uroczysty dokonano otwarcia Konferencji. Słowa powitania skierowali do zgromadzonych bp Stanisław Stefanek oraz dr Andrzej Pawłowski - organizator Konferencji. Następnie pieśń Z dolin tej ziemi już na dobre rozpoczęła serie referatów związanych z problemami rodzin będących na emigracji. Swoje słowo radości i uznania skierował do uczestników także prof. Andrzej Stelmachowski. Patronat duchowy nad konferencją sprawował Józef Kardynał Glemp - Prymas Polski.
Wprowadzający referat wygłosił abp Szczepan Wesoły z Rzymu, delegat Prymasa Polski do spraw Polonii. W wykładzie pt. Chrześcijańska Tradycja Rodzinna - dziedzictwo zachowane w Polsce darem dla Europy zawarta została problematyka niepodległości Polski w wychowaniu dzieci do wiary Ojców i zagrożenia związane ze światem współczesnym. Następnym wykładem było Wychowanie dzieci, przekazywanie wiary i tradycji w specyfice życia poza krajem. Wygłosił go ks. Krzysztof Tyliszczak TChr, prowincjał z Anglii. Trzeci z kolei wykład poświęcony był formacji ewangelicznej rodzin chrześcijańskich jako potrzebie obecnej chwili. Zaprezentował go ks. Jacek Herma z Ruchu Światło-Życie z Niemiec. Podstawą tegoż referatu był list apostolski Jana Pawła II Novo millennio ineunte.
Piątkowe spotkanie zakończono Mszą św. koncelebrowaną, której przewodniczył i kazanie wygłosił o. Andrzej Rębacz CSsR. Mówił o zagrożeniach, jakie niesie demokracja w wychowywaniu ludzi do życia w społeczeństwie, i o zagrożeniach rodziny. Powiedział: "Rodzina musi być wartością niepodzielną, naczelną, bo jeśli rodzina przegra, to cywilizacja nie ma szans". Po Eucharystii i kolacji goście uczestniczyli w spotkaniu zapoznawczym, na którym dzielili się swoimi osiągnięciami i uwagami o swojej pracy wśród rodzin na emigracji. Spotkanie uświetniło śpiewanie piosenek znanych i lubianych przez wszystkich.
Sobotni dzień konferencji rozpoczął bp Stanisław Stefanek. Tematem wystąpienia było Rozdzielenie przez emigrację, stan szczególnego zagrożenia osoby, małżeństwa i rodziny. Ksiądz Biskup podkreślił, że wychowywanie w rodzinie powinno być racjonalne, trzeba zadbać o szkoły, by człowiek nie został wyobcowany z wartości, które w jego życiu zostały zakorzenione przez Boga.
Sobota była jednocześnie dniem inauguracji roku akademickiego w Wyższym Seminarium Duchownym w Łomży. Przed południem uczestnicy konferencji wzięli udział we Mszy św. sprawowanej w łomżyńskiej katedrze, której przewodniczył abp Szczepan Wesoły, a homilię wygłosił bp Stanisław Stefanek.
Przed południem uczestnicy obradowali w czterech zespołach, w których omawiano następujące tematy: Rodzina wartością, którą trzeba zachować, Rozwijanie prorodzinnych środowisk wśród Polaków za granicą, Budowa systemu poradnictwa rodzinnego dla Polaków za granicą, Problemy emigracji i imigracji w Polsce.
Po południu mowę wygłosił dr Kazimierz Kapera - prezes Polskiej Federacji Stowarzyszeń Rodzin Katolickich.
Ostatni dzień II Konferencji Rodzina polska poza granicami kraju rozpoczęto Eucharystią. W słowie wygłoszonym do uczestników abp Wesoły powiedział: "Chrystus zaprasza nas do swego Stołu, gdzie razem z Nim łączymy się, a spożywając Jego Ciało stajemy się Jego Ciałem. Nie wszyscy jednak przyjmują zaproszenie do Bożej Miłości". Po Mszy św. nastąpiło podsumowanie II konferencji. Przekazano sprawozdania z dyskusji w zespołach roboczych. Napisano listy do Ojca Świętego Jana Pawła II i do Józefa Kardynała Glempa - Prymasa Polski, informując o powyższej Konferencji.
Miejmy nadzieję, że obrady II Konferencji Rodzina polska poza granicami kraju nie zostanie bez jakiegokolwiek odzewu ze strony Polski, jak i innych państw, w których mieszkają nasi rodacy.