Czy w Szwajcarii wejdzie w życie zakaz budowy minaretów? Obydwie strony sporu toczą batalię przed zbliżającym się referendum. Jedną stronę sporu stanowią wywodzący się ze Szwajcarskiej Partii Ludowej zwolennicy poprawki do konstytucji, zakazującej budowy muzułmańskich wież w tym alpejskim kraju, a drugą - rząd, większość partii politycznych i głównych Kościołów chrześcijańskich. Do zaostrzenia sporu doszło przy okazji rozpowszechniania przez tych pierwszych billboardu, który miał przekonać Szwajcarów o zagrożeniach płynących ze strony muzułmanów. Część samorządów zakazała wieszania plakatów, argumentując, że godzą one w zasadę wolności słowa. Przedstawiciele Szwajcarskiej Partii Ludowej wprowadzony w części szwajcarskich kantonów zakaz nazwali identycznie - poinformował serwis „CNSNews.com”. Uzasadniając swój pomysł, który wzbudza tyle emocji, mówili, że minarety nie są symbolem religijnym, ale politycznej potęgi, co urąga chrześcijańskiemu krajowi. Nie są one konieczne przy meczecie, bo wiele muzułmańskich świątyń na świecie nie ma minaretów.
Gra idzie o idee, ale także o duże pieniądze. Szwajcaria, w której muzułmanie stanowią ok. 4 proc. społeczeństwa, ma doskonałe relacje z państwami muzułmańskimi, które bez wątpienia pogorszyłyby się, gdyby do konstytucji wprowadzono wspomniany zakaz. Szwajcarskie firmy eksportują do krajów muzułmańskich towary o wartości 7 miliardów dolarów, a importują głównie surowce energetyczne za kwotę 3 miliardów.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu