Reklama

Pierwsze mecze tymczasowego trenera

W tych dniach rozgrywane są mecze, które zadecydują o wyjeździe na mundial do RPA. Biało-czerwoni praktycznie nie mają już szans na awans. Do 20 listopada zaś PZPN wybierze trenera, który poprowadzi naszych na Euro 2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Widząc postępy w budowie stadionów, kolejne odcinki autostrad oddawanych do użytku (nielicznych, co prawda, ale jest szansa, że będzie ich więcej, bo za ich budowę biorą się już m.in. Chińczycy…), dochodzę do wniosku, że może za niecałe trzy lata uda się w Polsce zorganizować przyzwoity futbolowy turniej. Rodzi się tylko pytanie: Czy do roku 2012 zbudujemy kadrę odpowiednią do rangi takiej imprezy, jaką są mistrzostwa świata?
Obecnie tymczasowy (komentatorzy słowo to bardzo akcentują) trener naszej reprezentacji - Stefan Majewski (l. 53) poprowadzi piłkarzy podczas dwóch ostatnich eliminacyjnych, wyjazdowych meczów (z Czechami - 10 października oraz ze Słowacją - 14 października). Włodarze naszej ukochanej „kopanej” zadecydowali, że nawet gdybyśmy przegrali oba spotkania, zatrzyma on swoją posadę na co najmniej dwa pojedynki. W ten sposób będzie mógł pokazać pełnię trenerskich umiejętności. W listopadzie zagramy bowiem przeciwko Rumunii, a później czeka nas mecz z Paragwajem albo Turcją. Wyniki i postawa piłkarzy zadecydują o losach następcy Leo Beenhakkera (l. 67). Tajemnicą poliszynela jest, że Majewski należy do ulubieńców tych, którzy rządzą PZPN-em. Widzą go na stałe w roli pierwszego trenera kadry narodowej. Dlatego też niekoniecznie jest on lubiany w tych środowiskach, które nie przepadają za prezesem Grzegorzem Lato i jego kolegami. Zdaniem większości mediów, a także kibiców, teraźniejszy selekcjoner oraz stojący za nim związkowy establishment nie jest kompetentny do wypełnienia powierzonych im zadań. Czy tak rzeczywiście jest? W jakiejś mierze pewnie to prawda.
W każdym razie sądzę, że skoro nie da się zmienić obecnej sytuacji w polskiej piłce, trzeba zwyczajnie obdarzyć kredytem zaufania obecnego menedżera. Nie należy także bojkotować meczów reprezentacji, jak to chcieliby niektórzy. Nie wydaje mi się, by był to dobry pomysł. Przecież nieobecność biało-czerwonych barw na trybunach na pewno nie wpłynie budująco na piłkarzy. Nie oszukujmy się. W ten sposób polskiej piłce się nie pomoże.
Jeśli zaś chodzi o samego Majewskiego, jako piłkarz obrońca spisywał się bardzo przyzwoicie zarówno w reprezentacji (40 występów, 4 gole), jak i w klubach polskich oraz zagranicznych. Zazwyczaj zbierał bardzo pozytywne recenzje i był podstawowym zawodnikiem drużyn, w których grał. Jako trener natomiast nie odniósł do tej pory znaczących sukcesów. Jego podopieczni wyrażają się o nim różnie. Jedni mówią dobrze, inni źle. Zapewne, jak to zwykle bywa, prawda leży gdzieś pośrodku. Na razie trudno oceniać jego pracę. Trzeba po prostu dać mu szansę.
Nasz tymczasowy selekcjoner nieco zaskoczył powołaniami. Do kadry wracają bowiem po dłuższej przerwie doświadczeni i już nieco wiekowi bramkarze: Jerzy Dudek (l. 36) i Wojciech Kowalewski (l. 32), a także obrońca Arkadiusz Głowacki (l. 30). Trener zaskoczył wszystkich również takimi nazwiskami, jak: Jarosław Bieniuk (l. 20), Mariusz Pawelec (l. 23), Piotr Polczak (l. 23), Dawid Janczyk (l. 22) oraz Kamil Grosicki (l. 21). W naszym narodowym zespole zabrakło miejsca dla Artura Boruca (l. 29), Michała Żewłakowa (l. 33), Dariusza Dudki (l. 26), Jacka Krzynówka (l. 33) i Wojciecha Łobodzińskiego (l. 27). Do tej pory byli oni powoływani.

Kontakt: sportowa@niedziela.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty król

Niedziela Ogólnopolska 33/2021, str. VIII

[ TEMATY ]

święty

Wikipedia

Św. Stefan Węgierski ur. ok. 969 r. w Ostrzyhomiu (Esztergom), zm. 15 sierpnia 1038 r. w Ostrzyhomiu

Św. Stefan Węgierski
ur. ok. 969 r. w Ostrzyhomiu (Esztergom), zm. 15 sierpnia 1038 r. w Ostrzyhomiu

Święty Stefan wyróżniał się nabożeństwem do Matki Bożej. Sakramentu bierzmowania udzielił mu św. Wojciech (według legendy również sakramentu chrztu). Jako król umacniał i jednoczył państwo.

Był synem księcia węgierskiego Gejzy i Adelajdy – córki księcia polskiego Mieszka I. W 995 r. poślubił bł. Gizelę, siostrę św. Henryka II, cesarza Niemiec. Po śmierci ojca w 997 r. i pokonaniu wielmożów objął rządy. Należał do dynastii Arpadów. Jako król węgierski okazał się budowniczym chrześcijańskiej Europy.

CZYTAJ DALEJ

Krzeszów: Odpust Wniebowzięcia NMP w głównym sanktuarium diecezji legnickiej

2024-08-16 17:47

[ TEMATY ]

odpust

Krzeszów

Adobe.Stock

W Krzeszowie w głównym sanktuarium maryjnym diecezji legnickiej uroczyście obchodzony był odpust ku czci Wniebowzięcia NMP. Na to wydarzenie każdego roku przybywa kilka tysięcy wiernych z diecezji legnickiej i diecezji sąsiednich.

Nie brakuje tutaj także gości wypoczywających w tym czasie w Karkonoszach. Tradycją uroczystości odpustowych jest także to, że z okolicznych miejscowości przybywają pieszo pielgrzymi, by wziąć udział w odpuście.

CZYTAJ DALEJ

Igor, przystopuj

2024-08-17 07:04

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Młodzież nie pamięta, bo minęła już ponad dekada, gdy z najbliższego otoczenia Donalda Tuska na pierwsze miejsce jeśli chodzi o doradztwo polityczne wskoczył Igor Ostachowicz. 16 listopada 2007 premier Tusk powołał go na stanowisko podsekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i od tego czasu są nierozłączni: niezależnie czy lider PO był premierem, przewodniczącym Rady Europejskiej, czy dziś ponownie kieruje rządem. Z tą różnicą, że kiedyś Ostachowicz był na widoku, jego rola była oficjalna, był urzędnikiem państwowym, a dziś jest już w cieniu cienia.

Ostachowicz ma jedno, proste zadanie, a jest nim dbanie o wizerunek i przekaz szefa. To człowiek legenda, który jest uznawany za ojca największych propagandowych sztuczek Tuska w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Dziś widzę jak się przemęcza i jako niegdyś bywalec konferencji prasowych Donalda Tuska (za jego pierwszych rządów), który mijał się i zamienił nieraz kilka zdań z jego szarą eminencją, apeluję: Igor, przyhamuj. Organizujesz wrzutkę za wrzutką, wymyślasz mediom tematy do przykrycia afer i problemów szefa, ale tego co się dzieje nie zamieciesz. Szczególnie, że jest tego coraz więcej. Poza tym to działało w 2012, ale dziś to obciach i cringe.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję