Ponad cztery tysiące młodych z całej archidiecezji łódzkiej wzięło udział w spotkaniu ewangelizacyjnym „Arena Młodych”, będącym zwieńczeniem trzydniowych rekolekcji wielkopostnych dla uczniów szkół ponadpodstawowych. W tym roku rekolekcje młodzieżowe „Arena Młodych” trwały trzy dni.
Pierwszy dzień młodzież odbyła spotkania w szkołach, drugiego dnia w jednej z trzech łódzkich parafii, zaś dziś odbyło się podsumowanie w Sport Arenie, do której młodzież, jak co roku, zaprosił abp Grzegorz Ryś.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przy wchodzeniu do sali, każdy uczestnik otrzymał złotówkę, co wzbudziło niemałą ciekawość. Spotkanie rozpoczęło się od radosnych śpiewów w wykonaniu chóru i zespołu Mocni w Duchu. Następnie młodzi zostali podzieleni na kilku osobowe grupy, w których mieli za zadanie wspólnie zdecydować co zrobić z kwotą 4000 złotych, jaką obecnie, dzięki otrzymanym monetom, posiadają. Młodzi dyskutowali burzliwie i ostatecznie zdecydowali, że pieniądze przeznaczą na schronisko dla zwierząt znajdujące się na Ukrainie. Podczas wspólnego liczenia pieniędzy okazało się, że poza jednozłotowymi monetami, znalazły się tam także i inne nominały, w tym także pieniądze papierowe. – Bardzo Wam za to dziękuję! Zaskoczyliście siebie i nas, oddając nie tylko to co otrzymaliście, ale i dodając niemało od siebie. Nie zmarnowaliście otrzymanych pieniędzy, a wręcz pomnożyliście je na dobry cel! – mówił, dziękując abp Grzegorz Ryś, powtarzając na głos hasło: „Nie rób sam tego, co możemy zrobić razem”. - Ten warsztat uczył was wspólnoty. Obok was jest człowiek który może razem z tobą więcej. Docencie to, że jesteśmy tu razem. Mamy najlepsze środki komunikacji. Wspólnota powstaje wtedy kiedy się spotykamy i rozmawiamy. O tym co jest ważne, jakie są ważne wartości i bardzo wam gratuluję! – podsumował pracę i czyn młodych metropolita łódzki. Bardzo żywe świadectwo wygłosił Przemek Wieczorek, wicemistrz świata i Europy w taekwondo, który w wieku 20 lat uległ poważnemu wypadkowi pozbawiający go obydwu rąk. Nie przeszkodziło mu to jednak podnieść się i żyć dalej, znajdując nowe pasje, a także i miłość. - Dziś jestem bardzo szczęśliwy bo wiem że Jezus mnie kocha. Zaufaj Jezusowi do końca, nazwij go swoim Panem i Zbawicielem, zobaczysz jak zdziała cuda w Twoim życiu. Nie zawsze jest łatwo, kolorowo, ale wiem po co żyje i po co tu jestem. Ty też możesz w to uwierzyć! – przekonywał młodych niepełnosprawny sportowiec z Aleksandrowa Łódzkiego. Zespół taneczny wspólnoty Mocni w Duchu zaprezentował piękny balet, połączony z tak charakterystycznymi flagami, unoszącymi się przed sceną w rytm muzyki. Młodzież wysłuchała fragmentu Ewangelii mówiącego o spotkaniu Jezusa z Zacheuszem. Do odczytanych słów odniósł się abp Grzegorz Ryś, wyjaśniając przy okazji sens czterech podświetlanych drzew, jakie stały na środku Sport Areny. - Chcę, aby każdy z was przeżył spotkanie z Zacheuszem na sobie. Nie odpowiadamy o tym co stało się dwa tysiące lat temu, ale o tym co dzieje się dziś – mówił arcybiskup, wyjaśniając znaczenie Ewangelicznego imienia. - Zacheusz znaczy tyle co czysty. Czysty czyli przeźroczysty. To znaczy prawdziwy, dalej niewinny i zasłużony. To był ostatni człowiek, któremu tak chcielibyście dać na imię. Jego imię oznaczało zupełnie co innego niż on był (…) Wszyscy macie wspólne imię – „chrześcijanin”, co znaczy Chrystusowy, należący do Chrystusa – mówił abp Ryś, opisując dalej spotkanie Jezusa. - Jeśli pytacie czego Jezus chce od spotkania z wami na Arenie, to ja wam ogłaszam, że Jezus musi iść z wami do waszych domów, bo On chce tam z wami trwać. Jak nie chcecie, to nie musicie Go zaprosić, możecie siedzieć na tym drzewie w nieskończoność, ale możecie zejść prędko i usłyszeć, że dzisiaj – nie za czterdzieści dni postu, nie za dwadzieścia, czy za pięćdziesiąt lat, ale dzisiaj. Dzisiaj jest moment, kiedy możesz zejść z tego drzewa i zaprosić Jezusa do domu tam, gdzie żyjesz, gdzie jesteś, gdzie śpisz, gdzie pracujesz, gdzie odpoczywasz. Jezus chce trwać w waszym domu. Jezus, tak samo jak z Zacheusza, tak i z was nie zrezygnuje! – przekonywał metropolita łódzki, otoczony młodzieżą.
Ostatnim punktem spotkania był czas na adorację Najświętszego Sakramentu, podczas której młodzi mogli skorzystać z sakramentu pokuty lub rozmowy z kapłanem, a także z modlitwy wstawienniczej. Spotkanie zakończyła komunia święta. Abp Ryś zachęcił osoby, które z różnych przyczyn nie mogą jej przyjąć, by podeszły do kapłana z palcem na ustach i otrzymały błogosławieństwo.
Na zakończenie był czas na śpiewy i radość przy akompaniamencie i śpiewie wspólnoty Mocni w Duchu.