Reklama

Kościół

Pierwszy na świecie kościół pw. bł. Męczenników Strzałkowskiego i Tomaszka w Peru

Został poświęcony pierwszy na świecie kościół pw. Błogosławionych Męczenników Zbigniewa Strzałkowskiego i Michała Tomaszka w Chimbote. Kościół mieści się w Centrum Duchowości „Pokój i Dobro” w Peru, który prowadzą franciszkanie - poinformował Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mszy Świętej przewodniczył o. Marian Gołąb OFMConv, Prowincjał Prowincji św. Antoniego z Padwy i bł. Jakuba Strzemię w Krakowie, który przebywał w Peru z wizytacją kanoniczną, o. Jacek Lisowski OFMConv, delegat ministra prowincjalnego w Peru, o. Grzegorz Adamczyk OFMConv, dyrektor Franciszkańskiego Centrum Duchowości "Casa de retiro Paz y Bien", o. Jacek Michno OFMConv, poborca prowincji i o. dk Piotr Hryma OFMconv.

"Uczestniczymy w bardzo historycznym wydarzeniu. Otóż poświęciliśmy świątynię dedykowaną naszym braciom męczennikom, bł. Zbigniewowi Strzałkowskiemu i bł. Michałowi Tomaszkowi, męczennikom z Pariacoto. Dlaczego jest to historyczne wydarzenie? Bo jest to pierwsza świątynia w świecie im dedykowana. Pierwsza, która została wybudowana w tym celu, aby dedykować ją tym męczennikom, którzy w Pariacoto, w Andach, niedaleko stąd, oddali życie. Ta świątynia ma przypominać o krwi, która została przelana za Chrystusa w Andach, nieopodal tego ośrodka" - powiedział w kazaniu o. Marian Gołąb.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poświęcenie kamienia węgielnego pod budowę kościoła odbyło się 2 lata temu, 25 stycznia 2021 r., a dokonał tego bp Angel Francisco Piorno. Kościół jest częścią domu rekolekcyjnego, będzie też dostępny dla wiernych i parafian mieszkających w Chimbote.

Reklama

W centrum rekolekcyjnym "Casa Paz y Bien" odbywają się spotkania formacyjno–katechetyczne, rekolekcje i spotkania dla dzieci, młodzieży, osób dorosłych i duchownych.

Reklama

Konsekracja już całkowicie wykończonej świątyni jest zaplanowana na 5 grudnia 2023 r., w rocznicę beatyfikacji męczenników z Pariacoto, która miała miejsce 5 grudnia 2015 r. właśnie w Chimbote.

Podziel się cytatem

Franciszkanie o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek rozpoczęli pracę misyjną w peruwiańskim Pariacoto w 1989 r. Zginęli 9 sierpnia 1991 r. zabici przez terrorystów z ugrupowania Sendero Luminoso strzałami w tył głowy. O. Strzałkowski miał 33 lata, o. Tomaszek - 31. W 2015 r. zostali beatyfikowani w Chimbote w Peru.

O. Zbigniew Strzałkowski urodził się w Tarnowie 3 lipca 1958 r. W 1973 r. rozpoczął naukę w Technikum Mechanicznym w Tarnowie. Po ukończeniu szkoły średniej rozpoczął pracę w Wojewódzkiej Dyrekcji Rozbudowy Miast i Osiedli Wiejskich w Tarnowie, a później – w Państwowym Ośrodku Maszynowym w Tarnowcu. W roku 1979 wstąpił do zakonu franciszkanów. W podaniu o przyjęcie napisał: "Pragnę służyć Panu Bogu w zakonie, jako kapłan, w kraju lub na misjach, gdziekolwiek mnie Bóg powoła, pragnę naśladować św. Franciszka i bł. Maksymiliana Kolbego".

O. Michał Tomaszek urodził się 23 września 1960 r. w Łękawicy k. Żywca. Po maturze, w roku 1980, wstąpił do zakonu. W podaniu o przyjęcie napisał m.in.: "Już od dawna jestem przekonany, że mam powołanie do kapłaństwa i zakonu, co miałem okazję gruntowniej przemyśleć w Niższym Seminarium Duchownym w Legnicy. Pragnieniem moim jest praca na misjach, by w ten sposób służyć Bogu i Niepokalanej". (PAP)

2023-02-17 09:29

Ocena: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

7 czerwca - wspomnienie ojców męczenników

[ TEMATY ]

bł. o. Michał Tomaszek

bł o. Zbigniew Strzałkowski

meczennicy.franciszkanie.pl

7 czerwca w Kościele obchodzimy wspomnienie o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego.

9 sierpnia 1991 r. na placówce misyjnej w Pariacoto w Peru zostali zastrzeleni przez terrorystów z komunistycznego ruchu rewolucyjnego. Wtargnęli oni do klasztoru, skrępowali misjonarzy i wywieźli poza miasto, żądając, by ojcowie zaprzestali swej pracy duszpasterskiej i głoszenia Ewangelii. Po dłuższej, około 40-minutowej rozmowie, gdy doszli do wniosku, że nie da się ich nakłonić do wyparcia się wiary i służby ludziom ubogim, skrępowanych sznurami ojców i rzuconych twarzą do ziemi zamordowali, strzelając im w tył głowy i w plecy.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Łódź: odpust ku czci św. Teresy od Dzieciatka Jezus

2024-10-01 20:20

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Ks. Paweł Kłys

- Święta Teresa nieustannie parła do przodu, bo była tak zakochana w Jezusie. A my – jak wygląda nasza duchowość? Czasem jest ona duchowością stania w miejscu. To nie jest wyjście. Wyjściem jest przeć do przodu tak, jak to robiła św. Teresa! Bóg spełnił wszystkie pragnienia jakie miała w sercu św. Teresa od Dzieciatka Jezus, a te pragnienia pozwoliły jej później stać się małą złodziejką w niebie. To co mówiła, że po jej śmierci będzie wiele rzeczy ginąć w niebie i będzie nam je dawać i rozdawać – mówił o. Krzysztof Wesołowski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję