W światowej prasie - liczne komentarze nt. wyboru metropolity Cyryla na patriarchę moskiewskiego. Włoska „Europa” zwraca uwagę, że rywalizację o schedę po Aleksieju II wygrał faworyt premiera Władimira Putina, a przegrał kojarzony z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem metropolita Klemens. Zdaniem włoskiego komentatora, gdyby sobór opowiedział się za Klemensem, byłaby większa szansa na to, że Cerkiew rosyjska zaangażowałaby się w promowanie wartości demokratycznych i poszanowanie praw człowieka. W opinii „Europy” wybór Cyryla - zwolennika ścisłych więzi między Cerkwią a państwem - oznacza, że te nadzieje trzeba odłożyć na bok.
Jaka więc będzie Cerkiew pod rządami Cyryla? W przekonaniu włoskiego dziennika, będzie działać ramię w ramię z państwem ze względu na bliskie nacjonalizmowi poglądy Cyryla. Większość komentatorów prorokuje, że dialog z Kościołem katolickim posunie się do przodu. Mniejszość przestrzega, żeby nie czynić sobie zbyt wielkich nadziei, bo znane są wypowiedzi nowego patriarchy, w których nie widział on miejsca dla Kościoła katolickiego w Rosji. Na zewnątrz zbliżenie z katolikami wydaje się być prawdopodobne, natomiast w pracy ewangelizacyjnej katolików na terenie Rosji niekoniecznie muszą nastąpić zmiany na lepsze.
Włoscy dziennikarze zwracają też uwagę na związki Cyryla ze służbami dawnego ZSRR, dodając, że i jego kontrkandydaci nie mają czystych życiorysów pod tym względem.
Na łatwe zwycięstwo Cyryla - zdaniem komentatora „Europy” - miało też wpływ poparcie państwa. Przychylne mu były - w większości - rządowe media. Podejrzewa się, że w elekcji pomogły mu też „działania administracyjne”, jakie były znane w ZSRR. Jedyny niezależny dziennik w Rosji „Niezawisimaja Gazieta” charakteryzując nowego patriarchę, podkreślił, że na pewno nie będzie on nudny.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu