Bóg stał się człowiekiem, aby być blisko; nie jest mu obce nic co cieszy i smuci człowieka - powiedział abp Stanisław Budzik.
W uroczystość Bożego Narodzenia metropolita celebrował Msze św. w archikatedrze lubelskiej. O północy przewodniczył Pasterce, a w niedzielne przedpołudnie wraz z biskupami pomocniczymi i kapitułą katedralną sprawował Eucharystię transmitowaną przez TVP3 Lublin. Jak zapewnił, ci, którzy uwierzyli, że w Betlejem narodził się Zbawiciel, Jezus Chrystus, że Słowo stało się Ciałem i zamieszkało wśród nas, nie muszą bać się codzienności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Podczas Pasterki abp Stanisław Budzik nawiązał do kolędy „Wśród nocnej ciszy”. Jej słowa wciąż zachęcają, by pójść do Betlejem i oddać pokłon Bożej Dziecinie. - Idźmy do Betlejem, klęknijmy przed żłóbkiem i w Dzieciątku rozpoznajmy Boga, który stworzył świat, w którego rękach leży historia świata i naszego życia - zachęcał metropolita. Wskazując na głównych bohaterów kolędy - pasterzy - ksiądz arcybiskup podkreślił, że to nie przypadek, iż nowonarodzone Dziecię powitali ludzie prości i ubodzy. Gdy Betlejem pogrążone było we śnie, pasterze w prostocie serca przyjęli anielskie wezwanie i od razu wyruszyli, by w ubogiej stajence adorować Boga, który stał się dzieckiem. - Emmanuel, Bóg z nami, nie jest daleki, niepojęty i nieogarniony. Przyszedł jako Dziecię. Ta nowina poderwała do działania pasterzy, pierwszych świadków narodzenia Bożego Syna. Także my musimy obudzić się i zacząć działać, by orędzie o Bogu z nami dotarło do wszystkich ludzi - powiedział ksiądz arcybiskup.
W dzień Bożego Narodzenia abp Stanisław Budzik nawiązał do prologu Ewangelii św. Jana i podkreślił, że „nie byłoby świata i człowieka, gdyby nie miłość Boga stworzyciela”. Chociaż we współczesnym świecie panuje przekonanie, że człowiek powinien wiele osiągnąć: zdobyć gruntowną wiedzę, dobrze płatny zawód, czy zrobić w życiu karierę; że liczy się pieniądz, władza i siła, a słabi i nieporadni nie mają głosu, Betlejem uczy nas czegoś innego. - Bóg objawia się światu jako małe, bezbronne dziecko; rodzi się w stajni. Właśnie w tej słabości tkwi Jego siła. Bóg stał się człowiekiem, aby być blisko. Nie jest mu obce nic co cieszy i smuci człowieka. Jest z nami w naszej codzienności - podkreślił abp Budzik.
Więcej na łamach „Niedzieli Lubelskiej”.