Reklama

Radio do tańca i do różańca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Radio Niepokalanów świętuje 70-lecie. Radiostacja, stworzona przed wojną przez św. Maksymiliana, dziś ma rzeszę wiernych słuchaczy oraz zespół oddanych dziennikarzy, którzy kontynuują dzieło świętego franciszkanina.
Ponad 70 lat temu (8 grudnia 1938 r.) św. Maksymilian Maria Kolbe wypowiedział pierwsze słowa na falach eteru w próbnej audycji. Tym samym Radio Niepokalanów (RN) stało się pierwszym katolickim radiem w Polsce. Choć plany franciszkańskiej rozgłośni zaprzepaściła II wojna światowa, a później długie lata komunizmu, to jednak w wolnej Polsce idea św. Maksymiliana została skutecznie wskrzeszona, a dziś 70-letnia rozgłośnia przeżywa drugą młodość.
- Staramy się tworzyć radio, które pasuje zarówno do tańca, jak i do różańca. I chyba nam to wychodzi - mówi o. Marek Wódka, zastępca dyrektora programowego Radia Niepokalanów.

Klasztor na żywo

Reklama

Mieszkańcy okolic Warszawy musieli czekać ponad 50 lat, aby na powrót usłyszeć w swoich odbiornikach głos: „Tu Radio Niepokalanów 102,7 FM”. - Od tego czasu jednak wiele się zmieniło. Stacja pozyskała większy zasięg i dziś nadaje między Łodzią a Warszawą i Płockiem a Radomiem oraz w samej Łodzi na fali 98,6 FM - informuje Katarzyna Bodych, dyrektor programowy radia. - Jednak na tym nie poprzestajemy i w najbliższym czasie chcemy zwiększyć zasięg o centralną Polskę i tereny na południe od Łodzi, w stronę Częstochowy - dodaje.
Radiostacja mocno postawiła też na emisję w internecie www.radioniepokalanow.pl, dzięki której jest słuchana na całym świecie. Dobiega także końca budowa nowej strony internetowej oraz systemu kamer na terenie niepokalanowskiego klasztoru. - Dzięki temu będzie można oglądać wszystko, co dzieje się w radiu, bazylice czy w klasztorze. Oczywiście, za wyjątkiem klauzury - mówi Izabela Andryszczyk z działu promocji RN. W ten sposób rozgłośnia pragnie pozyskać w sieci zarówno słuchaczy, jak i potencjalnych widzów, którzy by chcieli nie tylko słyszeć, ale także zobaczyć, co dzieje się w Niepokalanowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie tylko modlitwa

Główna redakcja mieści się w tzw. starej zachodniej części klasztornego terenu. - Ten budynek powstał jeszcze przed wojną z inicjatywy św. Maksymiliana - tłumaczy Katarzyna Bodych.
Obecnie w radiu pracują 24 osoby. I to one są - zdaniem dyrektorki - największym sukcesem radiostacji. - Nie ma bowiem ani jednej osoby, która nie pasowałaby do reszty. To są naprawdę starannie dobrani ludzie, którym chce się pracować - uważa Bodych.
Pracownicy są również odpowiedzialni za niepowtarzalny klimat franciszkańskiej rozgłośni. Udało się stworzyć bardzo rodzinną, przyjazną atmosferę. I ten klimat z wnętrza redakcji emanuje na falach anteny. - I za to pewnie lubią nas słuchacze - podkreśla o. Wódka.
Rodzinnej atmosfery można doświadczyć już podczas krótkiego pobytu w radiu. Zdaniem dziennikarki Malwiny Szymańskiej, w tej rozgłośni doskonale mogą spełnić się ludzie, którzy chcą służyć innym. - Bo przecież, aby pracować w tym zawodzie, trzeba czerpać przyjemność z rozmowy i spotykania z innymi. Każdy dziennikarz powinien mieć serce do ludzi - mówi Szymańska.

Szukamy dobrych sensacji

Ramówka radia jest tak zbudowana, by każdy znalazł coś dla siebie. W całodziennym programie jest zarówno miejsce na modlitwę (np. codzienna Msza św. o godz. 11, transmitowana z bazyliki), jak i na rozrywkę, publicystykę oraz dobrą muzykę. - Modlitwa i publicystyka religijna zawsze będą ważnymi elementami naszego programu, ale chcemy także zaspokoić inne sfery życia. Człowiek nie żyje bowiem tylko modlitwą. I dlatego katolickie radio powinno proponować zarówno rzetelne informacje, jak i dobrą rozrywkę - podkreśla o. Wódka.
Przeciętny słuchacz Radia Niepokalanów jest w wieku od 40 do 60 lat. - Cieszymy się, że nasi odbiorcy są jeszcze zaangażowani społecznie, ale z drugiej strony podejmujemy starania, by pozyskać również młodsze pokolenie - tłumaczy franciszkanin. Dlatego też od pewnego czasu w ramówce znalazło się więcej audycji dla dzieci i młodzieży.
W ofercie programowej można znaleźć prawie wszystkie formy radiowe. - Nie mamy jedynie kabaretów i słuchowisk - wyjaśnia dyrektorka programowa. Dziennikarze stawiają także na dobre informacje z regionów. - Przy czym nie szukamy dziury w całym. Nie chcemy kopać nikogo po kostkach. Staramy się raczej odnajdywać pozytywne sensacje, czyli po prostu dobre wiadomości - dodaje Izabela Andryszczyk.

Liczy się człowiek

Katarzyna Bodych mówi o sobie, że jest tutejszym dinozaurem. W obecnym zespole redakcyjnym jest bowiem najdłużej. Doskonale pamięta początki reaktywowanego Radia Niepokalanów, gdy w połowie lat 90. zaproponowano jej współpracę.
Przez ten czas nie brakowało trudności. Do dziś radio stara się nadążyć za nowościami technicznymi. - W dobie powszechnej komputeryzacji tak szybko się wszystko zmienia, że nawet nie wiadomo, jak powinno być wyposażone nowoczesne studio. Istnieje nawet pokusa, by tak jak w innych radiach zamiast ludzi antenę obsługiwały komputery. Jednak nie chcemy do tego dopuścić. To byłoby nieuczciwe w stosunku do naszych słuchaczy. Bo dla nas liczy się człowiek, i to zarówno ten siedzący w redakcji, jak i ten, który słucha nas w domowym zaciszu - podkreśla Katarzyna Bodych.

Dzień w Radiu Niepokalanów

godz. 6.30 -11 - Poranek z Radiem Niepokalanów, który nastawiony jest na informacje ogólnopolskie, regionalne, przegląd prasy oraz tzw. infotrafic (wiadomości dla kierowców). Pasmo to przeplatane jest dynamiczną muzyką.

godz. 11-16 - Pasmo o charakterze religijnym. Zaczyna się Mszą św. transmitowaną z bazyliki w Niepokalanowie. W tym czasie pojawiają się audycje samorządowe, kulturalne, religijno-historyczne oraz dominuje spokojniejsza muzyka.

godz. 16-20 - Pasmo informacyjno-publicystyczne, w którym omawiane są raporty Radia Niepokalanów z Mazowsza i Łodzi, Radio Watykańskie oraz publicystyka kulturalna.

godz. 20 - Zaczyna się wieczorne pasmo Radia Niepokalanów. Radio Watykańskie, Różaniec prowadzony przez braci z Niepokalanowa, a po Apelu Jasnogórskim zaczynają się publicystyczne audycje autorskie prowadzone na żywo ze studia. (as)

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyraz heroicznej wiary

2024-11-05 14:43

Niedziela Ogólnopolska 45/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

W czasach Pana Jezusa kobieta nie mogła stanowić sama o sobie. Zależała najpierw od ojca, ewentualnie brata, a później najczęściej od męża lub syna. Po śmierci głowy rodziny była w trudnej sytuacji, szczególnie gdy nie miała dzieci. Choć prawo nakazywało troskę o nią rodzinie czy instytucjom religijnym, to stan, w którym się znajdowała, narażał ją na nadużycia ze strony innych. Starożytni królowie, aby podkreślić swoją łaskawość wobec poddanych, nosili miano opiekunów wdów, sierot i cudzoziemców, czyli najbardziej bezradnych. Pan Jezus daje wyraz swej troski o wdowy z niebywałą przenikliwością. Wypomina uczonym w Piśmie ich obłudne postępowanie. Pod płaszczykiem troski o samotne po śmierci męża kobiety, używając swojej pozycji religijnej i społecznej, zabiegali oni o dochód dla swojej grupy lub dla siebie. Mieli prawo zarządzać majątkiem wdów i pobierać z tego tytułu prowizję, dodajmy: znaczącą, jeśli wdowa była bogata. Czasem za tę pracę zobowiązywali się do modlitwy, a bywało też tak, że udając religijną troskę, okradali je. Pan Jezus zapowiada za to bardzo surową karę. Zapytajmy wobec tego: czy nasza pobożność nie jest podszyta jakąś wyrachowaną interesownością? Postawa chciwości czy hipokryzji niszczy więź z Bogiem i z ludźmi, a w konsekwencji nas samych. Czy okazywana dobroć nie jest obliczona na wymierne korzyści materialne lub prestiż? Czy powierzone nam pieniądze służą dobrej sprawie czy niegodziwej? Druga część Ewangelii opowiada o tym, co zdarzyło się przy skarbonie świątynnej. Przy ostatniej, trzynastej, wrzucający datek nie musiał podawać kapłanowi intencji, w jakiej to czyni. Bogaci, ofiarując pokaźną kwotę na świątynię, wypełniali obowiązek troski o nią i przy okazji zyskiwali miano hojnych, choć ofiara pochodziła z nadmiaru tego, co posiadali. Pan Jezus obserwuje wdowę, która wrzuca do skarbony dwa pieniążki stanowiące całe jej utrzymanie. Mogła zostawić sobie jedną monetę na chleb. Wrzucając obie, daje wyraz heroicznej wiary, że przecież sam Bóg zatroszczy się o nią, weźmie ją w obronę, nie da jej zginąć. Ona dała najwięcej – dosłownie całe życie, a jej wiara była żarliwa, gorąca. Boża „rachunkowość” patrzy na serce. A jak jest z nami? Czy nie lękamy się zbytnio o jutro? A może nasze troski są przyziemne, nijakie, zbędne, ba – gorszące? Bóg troszczy się o nas, wie, czego nam potrzeba, zanim Go poprosimy. Dba nawet o wróble, lilie i włosy na naszej głowie. Czy przypadkiem nie jest tak, że zbyt kurczowo trzymamy się opłacalności, prognozy zysków i stopy zwrotu z inwestycji? Tymczasem troski trzeba przerzucić na Niego i sprawdzać „inwestycje” pod kątem „odsetek” wypłacanych w wieczności. Zdarzenie z ubogą wdową poprzedza opis męki Jezusa. Ona bezgranicznie zaufała Bogu, oddała całe swoje życie w Jego ręce. Jezus za chwilę pójdzie tą samą drogą! „Wskazując na czyn wdowy, Jezus może zapowiadać swój własny los w najbliższej przyszłości: i On zostanie sam, i On odda wszystko, co ma, całe swoje życie Bogu” (E. Adamiak).
CZYTAJ DALEJ

11 listopada w całej Polsce uroczyste Msze św. w intencji Ojczyzny

Jak co roku w całej Polsce 11 listopada, w Narodowe Święto Niepodległości, odprawione zostaną uroczyste Msze święte w intencji Ojczyzny. Odbędzie się także wiele wydarzeń kulturalnych, artystycznych i edukacyjnych.

Centralnym punktem tegorocznych obchodów 106. rocznicy odzyskania niepodległości będzie Eucharystia sprawowana o godz 10.00 w Świątyni Opatrzności Bożej pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza. Weźmie w niej udział Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, przedstawiciele parlamentu, władz samorządowych stolicy oraz tradycyjnie licznie zebrani mieszkańcy stolicy.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego jestem Wojownikiem Maryi? Mocne świadectwo bp. Włodarczyka

2024-11-10 21:45

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Bp Krzysztof Włodarczyk

Fot. Karol Porwich/Niedziela

Wyjątkowa rozmowa Joanny-Bątkiewicz Brożek z biskupem Krzysztofem Włodarczykiem o Wojownikach Maryi.

W OFERCIE NASZEJ KSIĘGANI DOSTĘPNA KSIĄŻKA JOANNY BĄTKIEWICZ-BROŻEK [KLIKNIJ]: "Wojownicy Maryi. Rycerze Apokalipsy. Historia i tajemnica"
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję