Reklama

Odsłony

Droga donikąd?

Niedziela Ogólnopolska 27/2008, str. 28

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są drogi wytyczone od wieków. Są leki sprawdzone przez pokolenia. Są prawdy, które nie zawiodły nikogo, kto im zawierzył. A jednak mnóstwo ludzi żyje tak, jakby nigdy tego nie było. Jakby trzeba było nieustannie przeczyć Oczywistemu…

*

Zwali go Jasiem Wędrowniczkiem, a inni dodawali przydomek „Głupi”, bo zadawał dziwne pytania. A że lubił chodzić, to posyłali go wciąż ze wsi do miasta albo do przystani. Te dwie drogi przeszedł tysiące razy. Ale była jeszcze jedna droga - w górę, ku lasom. Tą jakoś nikt nie chodził, choć musiała kiedyś komuś służyć. Gdy Jaś pytał o nią, mówiono, że wiedzie donikąd i że tak było od zawsze. Jaś za mądrego się nie miał, ale trudno było mu pojąć, by ktoś zrobił kiedyś porządną drogę, która nie miałaby celu i nikomu nie służyła. Prawie uwierzył, że jest głupi, bo jeśli wszyscy mówili inaczej, niż on myślał... Pewnego dnia jednak na przekór wszystkiemu wyruszył tą drogą. Początkowo szło się nią jak każdą inną, lecz wkrótce okazała się coraz trudniejsza i odstręczająca. Głazy zawalidrogi, rozpadliny, kłęby kolczastych krzaków, mrok pod splątanymi koronami ogromnych drzew, budzące lęk odgłosy... Jednak Jaś był uparty i szedł. - Jak to głupi - powiedziałby ktoś z wioski, ale tu nie było żywej duszy. Chłopcu było coraz trudniej, bo obtłukł sobie nogi, pozdzierał ręce. Aż tu nagle wyrosła przed nim gęstwina nie do przebycia. Gdy jednak schylił się i przyklęknął, ujrzał w oddali jakąś poświatę, zaczął więc znowu się przedzierać. I wtedy pojawił się jakiś pies, który zaczął mu lizać rany i zachęcać do dalszej drogi. Jaś umiał się porozumiewać ze zwierzakami, toteż pozwolił się prowadzić. I wtedy las zaczął rzednąć i oczom chłopca w oddali ukazała się ogromna polana z pałacem jak ze snu, z otwartymi wszystkimi drzwiami i oknami. Jaś zatrzymał się, onieśmielony, bo takich progów nigdy nie przekraczał, a nawet nie widział. I wtedy wyszła piękna kobieta, mówiąc: - Jednak nie uwierzyłeś tym, którzy nie wierzyli? - Nie, bo jakże może być droga, która nigdzie nie prowadzi - odpowiedział Jaś - ale wszyscy mieli mnie za głupiego. - Tak, zwłaszcza droga w górę - powiedziała tajemnicza kobieta i oprowadziła gościa po komnatach. Ileż tam było skarbów! Jaś, patrząc na nie, miał przed oczami tych, których chciał nimi obdarować. Kobieta odgadywała jego myśli i pozwoliła mu wziąć, co tylko chciał, bez żadnych warunków. - Opowiedz o drodze i o pałacu innym - powiedziała na pożegnanie. - Każdy może tu przyjść i odejść obdarowany. Kiedy Jaś wrócił, chętnie przyjęto od niego podarunki, ale jakoś nikt nie chciał wierzyć w jego opowieść. Co i raz jednak jakiś młody wymykał się nocą, by ruszyć tamtą drogą. Jednak szybko wracał, bo zatrzymywał się przed tą niemożliwą do przebycia gęstwiną. Może nie umiał przyklęknąć, by ujrzeć przebłysk światła polany z pałacem...

*

Różne dziedziny nauk usiłują teraz szukać przyczyn i rozwiązań problemów bezsensu i bezcelowości życia, pustki i rozpaczy, zagubienia i zamętu... A kiedy ktoś mówi: drogi są, leki są, prawdy są, ale Boże, to wielu odwraca się i uśmiecha pobłażliwie jak wobec głupców. Jakby jacyś pomyleńcy wędrowali tymi drogami, odkrywali sensy i prawdy, sycili swoje pragnienia i głody. A jeśli niektórzy próbują nawet pójść taką drogą, to oczekują łatwizny i zaspokojenia jak w barze szybkiej obsługi. Rzadko kto pojmie, że sztuka i szczęście tkwi w tym uporczywym podążaniu - bo tak dorasta się do szczęścia u kresu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polak nowym generałem salwatorianów - rozmowa z ks. Krzysztofem Kowalczykiem

2024-08-13 19:28

[ TEMATY ]

salwatorianie

generał

Archiwum salwatorianów

3 sierpnia uczestnicy 20. Kapituły Generalnej wybrali nowego przełożonego generalnego salwatorianów, ks. Krzysztofa Kowalczyka. Nowy generał Towarzystwa Boskiego Zbawiciela urodził się w Wadowicach, a mieszkał w Zembrzycach. 8 września 1983 r. złożył pierwsze śluby zakonne. Święcenia kapłańskie przyjął 13 maja 1989 roku z rąk kard. Franciszka Macharskiego w Trzebini i po nich wyjechał do Australii. Po ośmiu latach wrócił do Polski, gdzie przez 6 lat pełnił urząd ekonoma prowincjalnego. Po ukończeniu kadencji wrócił do Australii a następnie pracował jako misjonarz i formator na Filipinach. Stamtąd wezwano go do generalatu by przyjął urząd konsultora generalnego. Po tym czasie ponownie wrócił do Australii i od 2022 pracował jako proboszcz w diecezji Port Pirie, której biskupem jest polski salwatorianin, bp Karol Kulczycki.

Z okazji wyboru ks. Kowalczyka na generała salwatorianów przeprowadziłem z nim rozmowę zaczynając od krótkiego przypomnienia historii zgromadzenia.

CZYTAJ DALEJ

Dyspensa w piątek 16 sierpnia? Na razie tylko w niektórych diecezjach

2024-08-12 08:11

[ TEMATY ]

post

dyspensa

wstrzemięźliwość

piątek

długi weekend

pokarmy mięsne

Pixabay

Dyspensa w długi weekend

Dyspensa w długi weekend

Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - dzień wolny od pracy - to często dla wielu Polaków nie tylko moment świętowania, ale również początek długiego weekendu, który mogą spędzić z rodziną i znajomymi. W tym roku przypada w czwartek, stąd wśród wielu katolików powraca pytanie - czy w piątek mogę zrobić sobie np. grilla ze znajomymi? Czy w mojej diecezji obowiązuje dyspensa?

Na piątek 16 sierpnia, przypadający po dzień po uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, dyspensę wydało na razie kilku biskupów.

CZYTAJ DALEJ

Zwyciężać modlitwą i zgodą

2024-08-13 21:50

[ TEMATY ]

Cud nad Wisłą

Abp Antonio Guido Filipazzi

Mateusz Sienczewski, parafia Bożego Ciała na Kamionku w Warszawie

Abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce, przewodniczył Eucharystii w konkatedrze na warszawskim Kamionku, która rozpoczęła uroczystości 104. rocznicy „Cudu nad Wisłą”.

Eucharystię koncelebrowali także biskupi diecezji warszawsko-praskiej – bp Romuald Kamiński i bp Jacek Grzybowski – oraz liczne grono kapłanów. W homilii abp Filipazzi przypomniał swojego poprzednika, nuncjusza Achillesa Rattiego, późniejszego papieża Piusa XI, „o którym pamięć w Polsce jest wciąż bardzo żywa”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję