Reklama

Serce, które waży... 350 kg!

Dzwon „Zygmunt” to najsłynniejszy i do niedawna największy polski dzwon, znajdujący się w katedrze Wawelskiej, ufundowany przez Zygmunta Starego. W czerwcu minęło 488 lat od chwili, kiedy to ludwisarz Hans Beham z Norymbergi dostał zlecenie na odlanie dzwonu, było to w 1520 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzwon „Zygmunt” obwieszczał wybór Karola Wojtyły na papieża i rozbrzmiewał podczas każdej wizyty Jana Pawła II w Krakowie. Nic dziwnego zatem, że Papież, który był Honorowym Dzwonnikiem, napisał do krakowskich dzwonników: „Dzwonienie «Zygmuntem», to najwspanialsza modlitwa, uwielbienie Boga i uszanowanie historii Polski”. „Zygmunt” „płakał”, gdy polski Papież umarł 2 kwietnia 2005 r., a także rok później, w rocznicę tego wydarzenia.

„Zygmunt”

Łaciński napis na dzwonie „Zygmunta” głosi: „Bogu Najlepszemu, Największemu i Dziewicy Bogurodzicy, świętym patronom swoim, znakomity Zygmunt, król Polski, ten dzwon, godny wielkości umysłu i czynów swoich, kazał sporządzić Roku Pańskiego 1520”.
Legenda głosi, że czysty głos dzwon „Zygmunt” zawdzięcza złotej strunie, którą nadworny poeta Bekwark wrzucił do stopu w chwili odlewania. Według innej legendy, dzwon został odlany ze zdobytych armat ze stopu brązu (80% miedzi, 20% cyny). Czas dzwonienia to zwykle kilka do kilkunastu minut, w zależności od uroczystości, a głos „Zygmunta” niesie się na odległość kilkunastu kilometrów.
Dzwon „Zygmunt” jest częścią zespołu historycznych dzwonów, zawieszonych na wieży Zygmuntowskiej katedry Wawelskiej. Na płaszczu dzwonu widoczne są postacie św. Zygmunta i św. Stanisława. Widnieją tam także herby Polski i Litwy. W kolosie ważącym: 10 980 kg, bije 350 kg serce. Dzwon składa się z: klosza (zwanego czaszą lub kielichem), serca, jarzma, łożysk i huśtawki z 12 linami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Żywa historia Polski

Dzwon przybrał swoje imię od fundatora króla Zygmunta I Starego. Jego umieszczenie na wieży, miało miejsce 9 lipca 1521 r., a 13 lipca 1521 r. Kraków po raz pierwszy usłyszał głos dzwonu. Jan Matejko na swoim obrazie, który znajduje się obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, uwiecznił tę chwilę na płótnie pt. „Zawieszenie dzwonu Zygmunta” (1874 r.).
W czasach I Rzeczypospolitej głos „Zygmunta” rozlegał się nad dachami Krakowa ponad 100 razy każdego roku. Dzisiaj dzieje się to znacznie rzadziej, ok. 30 razy, z okazji świąt kościelnych. Stąd powstało powiedzenie: „od wielkiego dzwonu”. Wspomniane „dzwonienia kanoniczne” można usłyszeć w następujące uroczystości: Nowy Rok, Trzech Króli, Matki Bożej Gromnicznej, Wielką Sobotę, 1. i 2. dzień Wielkanocy, podczas uroczystej Mszy św. za dzwonników, w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, w św. Stanisława, podczas procesji ku czci św. Stanisława w pierwszą niedzielę po 8 maja, w Boże Ciało, Matki Bożej Zielnej, św. Wacława patrona Katedry, w uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny, Święto Chrystusa Króla, Święto Narodowe 11 listopada, Pasterkę oraz 1. i 2. dzień Bożego Narodzenia.
Ponadto istnieją okazje specjalne, które obwieszczają tzw. „dzwonienia ekstraordynaryjne”, jak przyjazd papieża, wybór nowego kanonika Metropolitalnej Kapituły Krakowskiej, ingres biskupa czy inne uroczyste wydarzenia rangi państwowej lub kościelnej. Głos „Zygmunta” przynosi także smutne wieści - o śmierci i pogrzebach wielkich Polaków. Dzwon żegnał m.in.: Tadeusza Kościuszkę, Adama Mickiewicza oraz Józefa Piłsudskiego.
Najdłużej, bo całą godzinę, „Zygmunt” bił z okazji jubileuszu 1000-lecia chrztu państwa polskiego w 1966 r., zaś 16 sierpnia 2002 r. przez pół godziny witał Papieża Jana Pawła II, przybywającego z IX Pielgrzymką do Ojczyzny. Głos dzwonu rozbrzmiewał również 30 kwietnia 2004 r. z okazji przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, a także 1 września 1939 r., kiedy to Polska została zaatakowana przez III Rzeszę. „Zygmunt” „płakał”, gdy Papież Polak umarł 2 kwietnia 2005 r. Warto wiedzieć, że po śmierci Stalina, wawelscy dzwonnicy odmówili władzom użycia dzwonu. Anegdota głosi, że na ich miejsce przysłano żołnierzy, ale „Zygmunt” nie bił tak dostojnie, jak zazwyczaj.

Reklama

Bractwo Dzwonników

Zygmunt I Stary funkcję dzwonników powierzył chłopom z podkrakowskich Świątników. Obowiązek ten przeszedł na krakowski cech cieśli. Później dzwonili klerycy, wawelscy strażnicy. Obecnie istnieje Bractwo Dzwonników „Zygmunta”, na czele którego stoi Wojciech Bochnak. Funkcję tę piastuje po swoim ojcu, prof. Adamie Bochnaku, jednym z niewielu ludzi urodzonych na Wawelu. Do Bractwa należy ok. trzydziestu osób. Służba na dzwonnicy to dla nich wielki zaszczyt.
Przy sznurach „Zygmunta” jest zazwyczaj aktywnych dwunastu dzwonników. W cywilu są dyrektorami przedsiębiorstw, historykami sztuki, architektami, uczniami i studentami. W ich gronie znajduje się jedyna kobieta Barbara Szyper, historyk sztuki w Muzeum Narodowym. Aby rozkołysać serce dzwonu, serca dzwonników też muszą być w odpowiedniej formie. Rozgrzewką przed rozkołysaniem dzwonu jest pokonanie 144 schodów, które umożliwiają wejście na wieżę Zygmuntowską. Honorowym członkiem Bractwa jest m.in. metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Zwierzchnikiem dzwonników jest proboszcz katedry Wawelskiej. Po dzwonieniu członkowie Bractwa tradycyjnie spotykają się w Kamienicy nr 7, w „Domu pod Trzema Koronami”. W kawiarence „U literatów”, w pierwszej izbie, można zobaczyć Tarczę Bractwa Dzwonników „Zygmunta”. Jak informuje tablica: „Wielki Dzwon Zygmunta”, ufundowany przez króla Zygmunta I w 1520 r., poruszany jest od początku swego istnienia ręcznie przez zespół dzwonników”. Tutaj w lokalu, na głównej ścianie, jest specjalny regał w kształcie dzwonu, a każdy z dzwonników ma swój kufel opatrzony imieniem i nazwiskiem oraz numerem według starszeństwa.

Jak długo na Wawelu...

Okazuje się, że jesienią i zimą dzwon przybiera na wadze, nawet… sto kilogramów. W trakcie dzwonienia jego ciężar zwiększa się trzykrotnie. Waga dzwonu zmienia się w zależności od pory roku, gdyż jarzmo i huśtawka, które są wykonane z drewna wraz z konopnymi linami, jesienią i zimą nasiąkają wilgocią i stają się cięższe. Latem natomiast są wysuszone i lżejsze. Jednakże to nie „otyłość” sprawiła, że „Zygmunt” przechodził „zawał” serca. Jego serce pękało już w połowie XIX wieku i w Boże Narodzenie 2000 r.
Mgr inż. leśnik Maciej Głód, zauważył kiedyś muszki fruwające przy belkach. Wezwał entomologa, który zdiagnozował, że w drewnianej belce zagnieździł się żarłoczny tikotek pstry. Dzięki wczesnej interwencji można było wytępić szkodnika.
Legenda głosi, że dzwon „Zygmunt” spełnia życzenia. Trzeba jedynie pomyśleć o tym, czego pragniemy, skupić się i dotknąć serca dzwonu lewą ręką. Znane Polakom są słowa pieśni: „Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon, tak długo nasza Wisła do Gdańska płynie wciąż. Zwycięży Orzeł Biały, zwycięży polski lud, wiwat, niech żyje Kraków, nasz podwawelski gród!”. Od wielu lat można tę pieśń usłyszeć na piłkarskich stadionach, ponieważ jest (w nieco zmienionej formie) hymnem drużyny piłkarskiej: Wisła Kraków.

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas zaprasza kobiety do Piekar Śląskich

2024-08-13 11:45

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Metropolita katowicki zaprasza kobiety i dziewczęta na doroczną pielgrzymkę do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich. Wizyta u śląskiej gospodyni odbędzie się w niedzielę, 18 sierpnia.

Abp Adrian Galbas wystosował komunikat z zaproszeniem.

CZYTAJ DALEJ

Portugalia: Do Fatimy dotarła w tym roku rekordowa liczba pielgrzymów z Polski

2024-08-13 20:18

[ TEMATY ]

Fatima

Portugalia

pielgrzymi

Karol Porwich/Niedziela

Do sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, w środkowo-zachodniej Portugalii, dotarła w pierwszej połowie 2024 r. rekordowa liczba pątników z Polski – ponad 12 tys. osób.

Jak powiedziała PAP rzeczniczka prasowa sanktuarium fatimskiego Patricia Duarte, liczba pielgrzymów z Polski w tym miejscu kultu maryjnego może być większa, gdyż dane dotyczą tylko pątników przybywających w grupach. „Trudno wyliczyć precyzyjną liczbę docierających tu indywidualnie pielgrzymów”, dodała.

CZYTAJ DALEJ

Szczurek na statku

2024-08-14 07:05

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Przez media (głównie społecznościowe) przetacza się debata o debacie, a konkretnie o zapraszaniu i to w charakterze nie tyle gwiazdy, co wręcz kombatanta, niejakiego Arkadiusza Szczurka. Ten mężczyzna być może znany niektórym z Was, jest ulicznym aktywistą i jest to bardzo delikatne określenie jego aktywności. Nie bardzo wiadomo, z czego żyje, ale daje się zauważyć, gdy inicjuje burdy i znieważa ludzi, których poglądy polityczne nie podobają się obecnej władzy. Jednym słowem: bohater, bo tak go przedstawia Dorota Wysocka-Schnepf, żona ambasadora z PO, która zaprosiła go do swojego programu w TVPO.

Ten agresywny bojówkarz trafił na ekskluzywny wywiad do przejętej przez Donalda Tuska telewizji po tym, jak – kolejny raz – z towarzyszami położył pod pomnikiem ofiar tragedii smoleńskiej wieniec z obelżywym wobec śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego napisem. W sprawie tego „wieńca” pomijany jest ważny fakt. Otóż przekaz tej tabliczki to rosyjski przekaz w sprawie katastrofy smoleńskiej. Nie kto inny jak Władimir Putin i Tatiana Anodina wymyślili obrzydliwe kłamstwo, w ramach którego na polskiego prezydenta, polskiego generała i pilotów zrzucono odpowiedzialność za to, co zrobili Rosjanie, za śmierć przedstawicieli polskiego państwa, którzy lecieli do Katynia oddać hołd ofiarom sowieckiego ludobójstwa. Co istotne w tym kontekście, to samo środowisko, którego symbolem jest Arkadiusz Szczurek, od lat organizuje burdy, mające na celu zohydzić pamięć o ofiarach Smoleńska, a zaczynali od przypinania sobie do piersi antypisowskich haseł „Ебать ПиС” pisanych cyrylicą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję