Reklama

Nowa święta w Kościele?

Jeszcze za życia uratowała wielu kapłanów: od porzucenia sutanny, uwikłania w nałogi, a nawet samobójstwa. Wpadała w ekstazy, miała wizje i objawienia. Miała też stygmaty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po emisji „Stygmatyczki” w Teatrze Telewizji na nowo ożyło zainteresowanie s. Wandą Boniszewską. Do zgromadzenia, w którym żyła ta niezwykła zakonnica, rozdzwoniły się telefony z prośbą o modlitwę za jej wstawiennictwem. Coraz więcej ludzi modli się też przy jej grobie. Czy będzie nowa święta w Kościele?

„Stygmatyczka” na ekranie

Po raz pierwszy „szum” wokół s. Wandy zaczął się tuż po jej śmierci, w roku 2003. - Teraz, po emisji „Stygmatyczki” w TVP, na nowo ożyło zainteresowanie tą postacią - twierdzi s. Jolanta Radzik, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, do którego należała s. Boniszewska.
Spektakl objął wprawdzie jedynie wycinek życia s. Wandy: lata 1950-1956, kiedy przebywała w sowieckich więzieniach, jednak doskonale została oddana istota jej misji i powołania. I ludzie to wyczuli.
- Myślę, że postawa tej zakonnicy może skłonić do refleksji współczesnego człowieka, że będzie on w stanie odnaleźć dzięki niej jakąś głębię - mówi „Niedzieli” Grzegorz Łoszewski, autor scenariusza. Do zajęcia się tym tematem zachęciło go nie tyle posiadanie przez siostrę stygmatów, co niezwykła, heroiczna sylwetka siostry i jej stosunek do innych ludzi.
„Stygmatyczkę” obejrzało aż półtora miliona widzów! Ale na tym nie koniec. Spektakl ma być teraz kilka razy emitowany w Telewizji Polonia, a być może zostanie też przeniesiony na scenę teatralną.
Już następnego dnia po spektaklu w księgarniach całej Polski ludzie zaczęli się dopytywać o wydaną pięć lat temu książkę o s. Wandzie pt. „Ukryta stygmatyczka”. Jak sprawdziliśmy, nakład został jednak wyczerpany. Być może będzie dodruk.
Co najważniejsze - do Zgromadzenia Sióstr od Aniołów zaczęły napływać listy i maile z prośbą o modlitwę za wstawiennictwem s. Wandy. A także podziękowania za wysłuchanie próśb.

Otwarte rany na ciele

„Dziękuję, że mój syn nie porzucił kapłaństwa” - napisała w liście jedna z matek, która prosiła s. Wandę, by pomogła jej synowi wytrwać w powołaniu.
- Coraz więcej kapłanów, a także ich rodzin, prosi również o modlitwę - mówi s. Jolanta Radzik, przełożona generalna Sióstr od Aniołów.
I nic dziwnego, bo modlitwa i cierpienie w intencji kapłanów stanowiły główną misję s. Wandy Boniszewskiej. „Dziecko moje, ja konam i konać będę, aż kapłan wróci z drogi błądzącej. Staniesz się narzędziem Bożym dla korzyści innych” - takie słowa w roku 1936 wypowiedział do niej Chrystus.
Jeszcze za życia uratowała wielu kapłanów: od porzucenia sutanny, uwikłania w nałogi, a nawet samobójstwa - bo i takie przypadki się zdarzały. Wpadała w ekstazy, miała wiele wizji i objawień. W końcu spowiednik polecił jej spisać, co usłyszała od Jezusa. W jej „Pamiętniku” czytamy: „Mniej zakony robią mi przyjemności niźli świat. Zatykają uszy na mój głos. Nie pamiętają o mnie. Nie jest moją rozkoszą w nich mieszkać”. W innym miejscu: „Cierpienia przychodzą na mnie za niewierności powołanych do służby Bożej, kapłanów, zakonników i zakonnic, i dawanie przez nich zgorszenia innym”.
Pan Jezus mówił jej też o wielkiej roli i godności kapłanów, o nadzwyczajnej gotowości do okazania im miłosierdzia i przebaczenia win.
Cierpienia s. Boniszewskiej za kapłanów i zakony zaczęły się w roku 1934, w Wielki Czwartek. Ale wtedy jeszcze nie były stałe. Dopiero od 1935 r. cierpiała regularnie, na jej ciele bowiem pojawiły się stygmaty. W miejscach ran Chrystusa miała otwarte rany. Z jej ciała płynął krwawy pot, a z oczu krwawe łzy. Miała sińce i ślady biczowania, a z jej lewego i prawego boku sączyła się krew.
- Do momentu jej śmierci prawie nikt nie wiedział, że w bezhabitowym Zgromadzeniu Sióstr od Aniołów w Konstancinie żyje zakonnica doświadczająca niezwykłych przeżyć. Nie chciała, by za jej życia to ujawniać - opowiada s. Maria Cichoń, wikaria generalna.
- Żyła cicho, ale wniosła wielki wkład w życie duchowe Kościoła, podejmując modlitwy za kapłanów i zakony - wyjaśnia o. dr Gabriel Bartoszewski, promotor sprawiedliwości wielu procesów beatyfikacyjnych. Zaznacza jednak, że w tej chwili nie jest jeszcze możliwe rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego, potrzebny jest bowiem kult, potwierdzony cud i utrwalona sława świętości.
Być może nadejdzie czas, że zakonnica ta powiększy grono świętych Kościoła.

Prośby o modlitwę za wstawiennictwem s. Wandy oraz podziękowania za otrzymane łaski można kierować do Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, ul. Broniewskiego 28/30, 05-510 Konstancin-Jeziorna, siostryodaniolow@wp.pl.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Pius V

Antonio Ghislieri, zwany Aleksandrinus, urodził się 17 stycznia 1504 r. w Bosco Marengo w Piemoncie (Włochy). Drogowskazem jego całego życia była najdoskonalsza pobożność chrześcijańska.

Mając zaledwie piętnaście lat, przywdział habit dominikański. Został potem biskupem i kardynałem. Po śmierci Piusa IV wybrano go na papieża. Przybrał imię Piusa V. Od razu przystąpił do wprowadzania w życie uchwał zakończonego 3 lata wcześniej Soboru Trydenckiego. Pius V zwracał baczną uwagę, by do godności i urzędów kościelnych dopuszczać tylko najgodniejszych. Odrzucał więc stanowczo względy rodzinne, dyplomatyczne czy też polityczne. Przeprowadził do końca reformę w Kurii Rzymskiej. Papież starał się zaprowadzić ład także w państwie kościelnym. Za jego pontyfikatu 7 października 1571 r. cesarz Jan Austriacki odniósł pod Lepanto słynne zwycięstwo nad Turkami podczas jednej z najkrwawszych bitew morskich.

CZYTAJ DALEJ

Meksyk: 18 pielgrzymów zginęło w wypadku autobusu

2024-04-29 11:17

[ TEMATY ]

Meksyk

Adobe Stock

Co najmniej 18 osób zginęło , a 12 zostało rannych w wypadku autobusu 28 kwietnia w Meksyku. Według lokalnych mediów większość ofiar, to pielgrzymi z Guanajuato, którzy udawali się na pielgrzymkę do sanktuarium w Chalma.

Po bazylice Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyk, Chalma jest najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w kraju. Każdego roku pielgrzymuje tam ok. dwóch milionów ludzi, aby oddać cześć ukrzyżowanemu "Czarnemu Chrystusowi".

CZYTAJ DALEJ

RPA: zastrzelono kolejnego kapłana

2024-04-30 13:10

[ TEMATY ]

morderstwo

RPA

Unsplash/pixabay.com

Biskupi Republiki Południowej Afryki potępili zabójstwo katolickiego księdza w stolicy kraju - Pretorii. Ks. Paul Tatu ze Zgromadzenia Najświętszych Stygmatów, który został zastrzelony, był byłym wieloletnim rzecznikiem prasowym Konferencji Episkopatu RPA. Jego przewodniczący, biskup Sithembele Sipuka, wezwał w poniedziałek rząd kraju do podjęcia "natychmiastowych i skutecznych środków" w celu ochrony ludności.

Kilka tygodni temu inny ksiądz został zastrzelony w kościele w mieście Tzaneen na północy kraju. "Ważne jest, aby podkreślić, że śmierć ks. Paula Tatu nie jest odosobnionym incydentem, ale szokującym przykładem upadku bezpieczeństwa i moralności, którego doświadczamy w RPA" - powiedział bp Sipuka. Morderstwa niewinnych ludzi stały się "pandemią".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję