Posiada Pani wielki talent muzyczny, czy to talent wrodzony, czy może dar od Pana Boga?
Mój talent to przede wszystkim dar od Pana Boga. U mnie w najbliższej rodzinie nie ma muzyków, tata ma talent, ale nieodkryty, mama nie śpiewa, rodzeństwo podobnie jak tata. W dalszej rodzinie była śpiewaczka operowa, kilku instrumentalistów, a ja właściwie od początku śpiewałam i śpiewam do dziś.
Czy uważa Pani, że muzyka to dobry środek do przekazywania ludziom dobrych wartości i sposób na mówienie o Chrystusie?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Muzyka wywołuje w duszy, umyśle, w całym naszym ciele bardzo dużo różnych emocji. W zależności od tego, jak nią pokierujemy, takie te emocje są i dlatego uważam, że jak najbardziej należy używać muzyki do modlitwy. W końcu „ kto śpiewa ten dwa razy się modli” i dlatego ja bardzo lubię uwielbiać Boga właśnie muzyką i jak tylko mogę biorę udział w modlitwach uwielbienia.
Znajdujemy się w wyjątkowym miejscu na mapie Polski. Czym dla Pani jest Jasna Góra? Czym wiara jest w Pani życiu?
Reklama
Dla mnie Jasna Góra to miejsce ważne pod wieloma aspektami. Tutaj jest nasza Matka Królowa Polski. Gdy byłam małym dzieckiem i moja mama zobaczyła, że śpiewam to zawierzyła mnie w Warszawie Matce Bożej Zwycięskiej z intencją, abym śpiewała na chwałę Bożą. Dlatego gdy tylko jestem tu na Jasnej Górze przed Cudownym Obrazem to w sercu mam tę opowieść i zawsze jest to dla mnie niesamowicie wzruszający moment. Dziękuję, że mogę tu być i że w tym miejscu mogę śpiewać na Jej chwałę.
Jeśli chodzi o wiarę to ona zawsze mi towarzyszy i po prostu jest w moim życiu. Nie wyobrażam sobie życia bez wiary, bo ono nie miałoby sensu. Wiara daje mi poczucie bezpieczeństwa. Czuję, że Pan Bóg jest ze mną każdego dnia, w każdym moim kroku, każdym niepowodzeniu i powodzeniu. Cieszę się, że mam dar wiary, bo nie każdy go posiada. Wiara jest po prostu częścią mojego życia, taką nieodłączną.
Jasna Góra to także miejsce próśb i modlitw. Jakie ma Pani największe marzenia? Warto się o nie modlić?
Przyjechaliśmy tutaj modlić się za maturzystów, i ja też mam jednego maturzystę, który jest mi bardzo bliski i w swojej modlitwie ofiarowałam jego osobę i sprawę jego egzaminów.
Jakie są Pani plany muzyczne na przyszłość?
Najpóźniej na początku listopada planuję wydać drugą płytę, na której znajdziemy nowe piosenki. Wracam też na uczelnię, jednak wierzę, że uda się zrealizować założone plany oraz zagrać zaplanowane koncerty. Na płycie usłyszymy inspiracje bałkańskie, greckie, cygańskie, polską muzyką folkową, ludową. Trochę to wszystko wymieszamy. Płyta jest nagrywana zgodnie z projektem, który napisałam razem z moją mamą. Jest inspirowana polską muzyką ludową, muzyką rdzenną mniejszości narodowych na terenie naszego kraju, połączona ze słowiańskim sznytem. To muzyka rytmiczna, energetyczna, ale dalej uduchowiona.
Reklama
Czy od początku odnajdywała się Pani w tym gatunku muzycznym?
Moje życie przynosiło różne scenariusze. Zaczynałam od scholki parafialnej w kościele, później poznawałam typowe piosenkarki dla nastolatek, np. Hannah Montana i to była pierwsza moja droga muzyczna. Później trafiłam do szkoły piosenki Eli Zapendowskiej i Andrzeja Głowackiego. Oni wyłożyli mi klasykę polskiej piosenki. Wtedy odkryłam, że to wszystko, co do tej pory widziałam to był taki przedsionek tego, co mogłam odkryć i że w tej muzyce, w tych tekstach może być dużo więcej niż mi się wydawało. To był czas nauki w gimnazjum. Zostałam przy poezji i jestem z nią do dziś.
Bardzo dziękuję za rozmowę.