Reklama

Wołanie pustyni słychać w każdym czasie i w każdym miejscu

Niedziela Ogólnopolska 5/2008, str. 16-17

Mariusz Knieja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas VI Światowego Dnia Młodzieży ze Szczytu Jasnogórskiego usłyszeliśmy pytanie: - Czy wy wiecie, jak się nazywają ci ojcowie i bracia w białych habitach, co tu się najwięcej kręcą po Jasnej Górze? Nazywają się paulini, synowie św. Pawła Pustelnika. Synowie świętego Pustelnika i sami pustelnicy - aleśmy im urządzili pustynię! Te słowa wypowiedział Ojciec Święty Jan Paweł II 15 sierpnia 1991 r. do półtoramilionowej rzeszy młodych ludzi, którzy dokonali wtedy prawdziwego oblężenia Jasnej Góry i mieszkających w klasztorze ojców i braci paulinów. Każdego roku przez bramy Sanktuarium Jasnogórskiego przechodzą miliony pielgrzymów - w 2007 r. było ich 4,5 mln. Nawiedzają Jasną Górę oraz inne sanktuaria i klasztory, gdzie odbywa się dialog codzienności z wiecznością.

Kard. Wojtyła o pustelnikach

Reklama

Św. Paweł Pierwszy Pustelnik - patriarcha Zakonu Paulinów został nazwany przez kard. Karola Wojtyłę bohaterem ostatecznych decyzji człowieka. W przemówieniu wygłoszonym 15 stycznia 1975 r. do studentów Duszpasterstwa Akademickiego na Skałce w Krakowie powiedział, że św. Paweł Pustelnik stworzył prawzór powołania, jakiemu służy zakonna rodzina Ojców Paulinów.
We wspomnianym przemówieniu - którego słuchali i paulini z zakonnej pustyni na Skałce, i studenci z radosnego, karnawałowo wtedy roztańczonego Krakowa - padło pytanie: Co znaczy pustelnik? - Wszyscy mamy na ten temat swoje wyobrażenia - mówił kard. Wojtyła - człowiek żyjący na pustkowiu, człowiek, który na to pustkowie trafił, porzucając świat. Pustelnik maksymalnie odchodzi od świata - lecz nie po to, żeby świat potępić, okazać wzgardę, ale żeby otworzyć przed nim pełną perspektywę powołania człowieka. Tę perspektywę, przez którą również nasze ziemskie bytowanie ze wszystkim, co ono w sobie niesie, ma swój ostateczny sens.
Życie pustelnicze to szczególny charyzmat, wyjątkowe powołanie. Kard. Wojtyła wyjaśnił, że świat potrzebuje ludzi, którzy dają radykalne świadectwo. - Co się w tym świadectwie wyraża? - to kolejne pytanie, które padło wtedy z ust kard. Wojtyły. - Wyraża się w nim - powiedział - perspektywa ludzkiego powołania w ogóle, bo przecież nikt z nas nie jest ostatecznie stworzony dla świata. Wiemy dobrze, że w świecie przemijamy. Nie możemy w nim zapuścić korzeni na wieczność. Wiemy też dobrze, że nie możemy się w tym świecie zrealizować do końca, spełnić do końca. Każde życie ludzkie, choćby nie wiadomo jak udane, jest w wymiarach doczesności niedokończone.
W Krakowie na Skałce padły też bardzo ważne słowa dotyczące Zakonu Paulinów: - Jest to zakon tak bardzo głęboko wpisany w dzieje naszej Ojczyzny, zarówno przez Skałkę, jak i przez Jasną Górę. Zarówno przez św. Stanisława, biskupa, męczennika i patrona Polski, jak i przez o. Kordeckiego i dzieje „potopu”, a nade wszystko przez Matkę Bożą Jasnogórską, która jest Matką i Królową Ojczyzny naszej - mówił kard. Karol Wojtyła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zakon naznaczony głębią pustyni

Reklama

W tym roku, a dokładnie 15 stycznia, w liturgiczne wspomnienie św. Pawła Pierwszego Pustelnika, rozpoczął się Rok Pauliński dla uczczenia 700. rocznicy zatwierdzenia Zakonu Paulinów przez Stolicę Apostolską. Zakon jednak faktycznie istnieje już osiem wieków. Powstał na Węgrzech, dzięki bp. Bartłomiejowi z Pecs, a potem bł. Euzebiuszowi z Ostrzyhomia, z połączenia w 1250 r. dwóch istniejących wtedy klasztorów-pustelni. Ta nowa wspólnota stała się wzorem dla wszystkich pustelniczo-kontemplacyjnych klasztorów paulińskich.
Duchowy profil zakonu zmieniał się w ciągu wieków. W związku z różnymi okolicznościami dziejowymi i wyzwaniami wciąż nowych czasów - z pustelniczego charakteru pierwotnej wspólnoty zakon stał się wspólnotą kontemplacyjno-czynną. Doskonale te historyczne, a także duszpasterskie uwarunkowania widać na przykładzie Jasnej Góry, dokąd paulinów sprowadził z Węgier w 1382 r. książę Władysław Opolczyk. Zakon dostał pod opiekę - przywieziony z zamku w Bełzie - obraz Matki Bożej. Gdy paulińscy pustelnicy zamieszkali na skalistym wzgórzu pod Częstochową, zaczęli tam pielgrzymować wierni, aby oddać cześć Matce Bożej, pomodlić się przy Jej obrazie i wyspowiadać. Coraz liczniej przybywający pątnicy sprawili, że zakonnicy musieli otworzyć bramy i wyjść do nich z posługą duszpasterską. W tych okolicznościach pustelnicy nauczyli się żyć wśród tłumów.
Społeczeństwa wciąż rozwijające się w nowoczesnym świecie tym bardziej potrzebują dziś ludzi pustyni, którzy pomagają wchodzić na Boże drogi, są przewodnikami między ziemią a niebem. Przez swoje nieustanne modlitwy i umartwienia także współcześni pustelnicy otwierają dla nas niebo. Są głosem wołającym na pustyni tego świata, podobnie jak św. Paweł w III wieku, który przez swoje długie życie modlił się wytrwale na pustyni egipskiej za sprawy i ludzi swoich czasów.
W obchodzonym obecnie Roku Paulińskim z pewnością będzie wiele okazji, aby przyjść do źródła, z którego wodę duchowego życia czerpał św. Paweł Pierwszy Pustelnik, i pobyć sam na sam z Bogiem, pomimo zgiełku otaczającego nas świata.

Pustelnik

W historii Kościoła za pierwszego pustelnika uznany został św. Paweł z Teb, który urodził się w 228 r. Gdy miał 20 lat, rozpoczęły się prześladowania chrześcijan. Paweł porzucił więc wszystko, co posiadał, odszedł na pustkowie i zamieszkał w jaskini. Prześladowanie trwało dwa lata, ale Paweł tak dalece zagłębił się w ciszy pustyni, że postanowił tam pozostać na zawsze. Aż 90 lat spędził samotnie wśród piasków pustyni. Paulini obrali eremitę św. Pawła Pierwszego Pustelnika za swojego głównego patrona, czyli patriarchę zakonu.
W tradycji św. Paweł - człowiek pustyni jest uznawany za szczególnego patrona i opiekuna matek spodziewających się dziecka lub pragnących mieć potomstwo. Ten żyjący 113 lat pustelnik otacza też szczególną opieką najmłodszych. Dlatego każdego roku w styczniu we wszystkich paulińskich klasztorach na świecie na zakończenie Nowenny ku czci św. Pawła Pierwszego Pustelnika odbywa się specjalne błogosławieństwo dzieci. Podczas uroczystości kapłan podchodzi do każdego dziecka i je błogosławi. Na Jasnej Górze błogosławieństwa udziela dzieciom - już tradycyjnie - bp Antoni Długosz, a zakonnicy obdarowują maluchów prezentami - są to obrazki, słodycze oraz owoce pustyni, czyli daktyle i figi. Tak było również w tym roku.

Rok Pauliński trwa

Reklama

W związku z rozpoczęciem Roku Paulińskiego biali ojcowie i bracia, którzy mają swoją pustynię już w prawie 70 miejscach na świecie, otrzymują życzenia i wyrazy wdzięcznej pamięci od wszystkich, którym pomagają trwać w zjednoczeniu z Bogiem w samotni modlitwy i których wzmacniają duchowo na codziennych drogach do nieba. Są to najczęściej życzenia ciągłego wzrostu w świętości - bo to jest dla zakonników najważniejsze - oraz licznych powołań do życia zakonnego. Dołączamy się serdecznie do wszystkich tych życzeń.
Z okazji tegorocznych paulińskich obchodów jubileuszowych warto także przypomnieć treść życzeń, jakie kard. Wojtyła wypowiedział w 1975 r. podczas „Pawełkowego” spotkania ze studentami na Skałce w Krakowie: - Moi Drodzy, razem z Wami pragnę złożyć - korzystając z obecności na uroczystości świętego Patriarchy - najlepsze życzenia naszym Drogim Stróżom Jasnej Góry i Skałki, ażeby wielki duch ich Patriarchy - św. Pawła ożywiał serca, myśli, wolę, ażeby kształtował całą ich Wspólnotę, która tak droga jest każdemu Polakowi ze względu na doniosłe wydarzenia historyczne, którymi Zakon Paulinów związał się na przestrzeni długich dziejów.

Powrót do źródeł

O. Izydor Matuszewski - przełożony generalny Zakonu Paulinów
Jubileusz 700-lecia zatwierdzenia Zakonu Paulinów jest okazją do powrotu do źródeł. Trzeba nam wracać do źródeł, by pod palmą egipską napić się czystej wody, nieskażonej przez cywilizację, aby z nowym zapałem i gorliwością służyć ludowi Bożemu. Najpilniejszym zadaniem stojącym dziś przed paulinami jest budowanie świątyń duchowych tam, gdzie biali zakonnicy są posłani. Chodzi o gromadzenie ludzi, zwłaszcza w krajach Europy Wschodniej, gdzie wiara przez wiele lat była niszczona przez komunizm, ale także o budowę kościołów materialnych, by wierni mogli w swej wierze wzrastać.

Pawle święty! Coś już w niebie,
spojrzeć chciej na synów twych.
I pociągnij nas do siebie
skutecznością modłów swych.

Drogą cnoty prowadź stale,
daj od złego pewny lęk,
byśmy Boga w wiecznej chwale
czcili z tobą w wieków wiek.

Z hymnu ku czci św. Pawła, Pierwszego Pustelnika

Jak zostać paulinem

Jeśli czujesz w sobie głos Boży i chcesz pozytywnie odpowiedzieć, wstępując do Zakonu Paulinów, zgłoś się pod adresem:
Duszpasterz Powołań
ul. O. Kordeckiego 2
Jasna Góra
42-225 Częstochowa
klasztor@jasnagora.pl

Kandydatura (postulat) to pierwszy etap formacji paulińskiej. Trwa pół roku, podczas którego kandydat do Zakonu Paulinów żyje w klasztorze i weryfikuje swój głos powołania.

Nowicjat to drugi etap. Nowicjuszami mogą zostać kandydaci, którzy ukończyli 17 lat. Nowicjat jest szkołą życia zakonnego i próbą powołania. Trwa jeden rok dla kandydatów do kapłaństwa i dwa lata dla braci zakonnych. Nowicjat zakonny znajduje się w Klasztorze Paulinów przy sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej Patronki Rodzin: ul. Leśniowska 99, 42-310 Żarki, nowicjat@ paulini.pl.

Klerykat - formacja dla osób decydujących się na kapłaństwo, trwa 6 lat. Wyższe Seminarium Duchowne Zakonu Paulinów znajduje się w Krakowie na Skałce, ul. Skałeczna 15, 31-065 Kraków, tel. (0-12) 421-74-18, skalka@paulini.pl

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Wacław

Niedziela świdnicka 39/2016, str. 5

[ TEMATY ]

święty

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław
Święty Wacław był Czechem. Jest głównym patronem naszych południowych sąsiadów, czczonym tam jako bohater narodowy i wódz. Był królem męczennikiem, a więc osobą świecką, nie duchowną, i to piastującą niemal najwyższą godność w narodzie i w państwie. Jest przykładem na to, że świętość życia jest nie tylko domeną osób duchownych, ale może być także zrealizowana na najwyższych stanowiskach społecznych. Nie mamy dokładnych danych dotyczących życia św. Wacława. Jego postać ginie w mrokach historii. Historycy wysuwają różne hipotezy co do jego życia. Jest pewne, że Wacław odziedziczył po ojcu tron królewski. Podobno był dobrym, walecznym rycerzem, co nie przeszkadzało mu być także dobrym i wrażliwym na ludzką biedę. Nie jest znana przyczyna jego konfliktu z bratem Bolesławem, który stał się jego zabójcą i następcą na tronie. Nie znamy też bliżej natury i rozwoju konfliktów wewnętrznych oraz ich związków z polityką wobec sąsiadów, które wypełniły jego krótkie rządy i które były prawdopodobnie tłem bratobójstwa. Śmierć Wacława nastąpiła 28 września 929 lub 935 r. w Starym Bolesławcu. Kult Wacława rozwinął się zaraz po jego śmierci. Ciało męczennika przeniesiono do ufundowanego przez niego praskiego kościoła św. Wita. Wczesna cześć znalazła wyraz w bogatym piśmiennictwie poświęconym świętemu. Kult Wacława rozszerzył się z Czech na nasz kraj, zwłaszcza na południowe tereny przygraniczne. Zadziwiające, że Katedra na Wawelu otrzymała jego patronat. Także wspaniały kościół św. Stanisława w Świdnicy ma go jako drugorzędnego patrona.
CZYTAJ DALEJ

"Kościół powinien się wstydzić i prosić o przebaczenie"

2024-09-27 11:20

[ TEMATY ]

Belgia

Franciszek w Luksemburgu i Belgii

nadużycia wobec nieletnich

PAP/EPA

Papież Franciszek w Belgii

Papież Franciszek w Belgii

Papież Franciszek, składający wizytę w Belgii, w pierwszym przemówieniu wygłoszonym w tym kraju nawiązał w piątek do nadużyć wobec nieletnich w Kościele. Podkreślił, że to "hańba" i że trzeba tę "plagę" zwalczać ze zdecydowaniem.

"Kościół powinien się wstydzić i prosić o przebaczenie" - oświadczył papież.
CZYTAJ DALEJ

Belgia: Beatyfikacja Anny od Jezusa de Lobera y Torres

W niedzielę 29 września podczas Mszy św. na Stadionie Króla Baldwina w Brukseli Franciszek ogłosi błogosławioną Annę od Jezusa de Lobera y Torres, żyjącą na przełomie XVI i XVII wieku hiszpańską karmelitankę bosą, która prawie 20 lat spędziła w Belgii. Założyła tam kilka klasztorów swego zakonu w duchu reform, wprowadzonych do Karmelu przez św. Teresę od Jezusa, z którą łączyła ją głęboka przyjaźń.

Anna (Ana) de Lobera y Torres urodziła się 25 listopada 1545 w Medina del Campo na terenie dzisiejszej hiszpańskiej wspólnoty autonomicznej Kastylia i León. Ponieważ przyszła na świat jako głuchoniema i obawiano się o jej życie, ochrzczono ją tuż po urodzeniu. Zaczęła mówić dopiero w wieku 7 lat. Gdy miała kilka miesięcy, zmarł jej ojciec, którego nie zdążyła poznać. Miała starszego brata Cristobala (Krzysztofa), który został jezuitą. Gdy dziewczynka miała 9 lat, zmarła jej matka i dwojgiem dzieci zaopiekowała się babcia ze strony matki. W rok później, w 1555 Anna złożyła ślub czystości, wbrew oczekiwaniom swej opiekunki, która chciała wydać ją za mąż. Po dalszych 4 latach wraz ze swym bratem przeniosła się do Plasencii w dzisiejszej prowincji Cáceres w zachodniej Hiszpanii, do babci ze strony ojca i tam spędziła 10 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję