Ci, którzy będą decydować o pokoju lub wojnie, biorą odpowiedzialność przed Bogiem i ludźmi za nieprawości i ofiary – napisali polscy biskupi grekokatoliccy w specjalnym oświadczeniu związanym z coraz bardziej napiętą sytuacją na Krymie. Hierarchowie ostrzegają przed tragicznymi skutkami wojny, która może nie zamknąć się tylko w granicach Ukrainy oraz apelują o modlitwę, aby nie doszło do rozlewu krwi. Metropolita warszawsko-przemyski abp Jan Martyniak, jego biskup pomocniczy Eugeniusz Popowicz oraz biskup wrocławsko-gdański Włodzimierz Juszczak przypominają, że 18 lutego wzywali do modlitwy w intencjach Ukrainy i ledwo sytuacja się nieco uspokoiła, a już z „szaloną siłą i szybkością” znów dochodzi do alarmujących zdarzeń. Hierarchowie obawiają się, że może to doprowadzić do otwartej wojny, która nie zamknie się tylko w granicach Ukrainy.

Biskupi ufają jednak, że Ukraina, Rosja i Europa nie zostaną wciągnięte w wojnę, która „bez wątpienia przyniesie wiele smutku i śmierci, nie tylko na Ukrainie”. „Nie tracimy nadziei, że zostaną wykorzystane wszystkie możliwości pokojowego rozwiązania konfliktu” – napisali biskupi.

Grekokatoliccy hierarchowie apelują do wszystkich wiernych Kościoła w Polsce do modlitwy o pokój na Ukrainie oraz odsunięcie zagrożenia wojny i rozlewu krwi, a także o zachowanie integralności ziem ukraińskich.

„Prosimy Pana o mądrość i bojaźń Bożą dla wszystkich tych, którzy będą decydować o pokoju lub wojnie, aby pamiętali, że biorą oni odpowiedzialność przed Bogiem i ludźmi za nieprawość i ofiary konfliktów zbrojnych” – czytamy w oświadczeniu.

Biskupi apelują, aby kapłani dodawali w Liturgii gorące błagania: „Znowu modlimy się o pokój na Ukrainie, odroczenie zagrożenia wojny i rozlewu krwi, w celu zachowania jedności i katolickości państwa ukraińskiego i połączenie ludzi na Ukrainie”.

Zachęcają też, aby modlitwy i umartwienia podejmowane w Wielkim Poście, który w Kościele greckokatolickim rozpoczyna się w najbliższy poniedziałek, oddawać w intencji pokoju na Ukrainie.