Tegoroczne uroczystości Bożego Ciała w Chełmie miały nieco inny przebieg niż w latach przed pandemią. Przez wiele lat tradycją miasta była jedna wspólna centralna uroczystość Bożego Ciała, w której uczestniczyły wszystkie parafie. Natomiast we wszystkie dni oktawy Bożego Ciała wierni z całego Chełma gromadzili się w poszczególnych parafiach, aby oddawać cześć Jezusowi eucharystycznemu. Jednak w tym roku odstąpiono od tej tradycji i każda z chełmskich parafii organizowała procesję u siebie. W centrum Chełma uroczystości zorganizowały wspólnie parafie Rozesłania Świętych Apostołów i Narodzenia Najświętszej Maryi Panny; przewodniczył im ks. prof. Tadeusz Guz.
Reklama
W czwartek 16 czerwca wierni licznie zgromadzili się przed najstarszą chełmską parafią Rozesłania Świętych Apostołów. Uroczystości rozpoczęła koncelebrowana Msza św. którą odprawił ks. prof. Tadeusz Guz. Wraz z nim przy ołtarzu stanęli: ks. kan. Jacek Lewicki, ks. kan. Andrzej Sternik, ojciec Berard Karpiński, ks. Krzysztof Kralka, ks. inf. Kazimierz Bownik i ks. kan. Józef Piłat. Słowo powitania do wiernych skierował proboszcz ks. Jacek Lewicki. – Wracamy do pięknej tradycji celebry uroczystości Bożego Ciała. Przeżywając ten dzisiejszy dzień możemy na nowo cieszyć się z obecności w kościele Rozesłania Świętych Apostołów. Na wspólnej Mszy św. możemy zawołać: Oto jest dzień, który dał nam Pan. Radujmy się i weselmy w nim! Pomimo Mszy św. i procesji we własnych parafiach, wiele osób z sentymentu i tradycji i tak przyszło licznie do centrum miasta, aby wspólnie się modlić - mówił ksiądz proboszcz. Szczególne słowa powitania skierował do głównego celebransa ks. prof. Tadeusza Guza, jednocześnie przybliżając wiernym jego sylwetkę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Płomienne kazanie, obfitujące w wiele wątków dotyczących współczesnych problemów społecznych oraz zagrożeń dla ludzi wierzących, wygłosił ks. prof. Tadeusz Guz. Kaznodzieja podkreślił, że człowiekowi do życia potrzeba jest Eucharystia. - Pan Jezus ukazuje nam, że życie Nim jest życiem prawdą - mówił ksiądz profesor i wyjaśniał, co to znaczy żyć prawdą. - Bł. Stefan kard. Wyszyński upatrywał w prawdzie, która objawia się w Eucharystii, najwyższego dobra ludzkiego. Eucharystia to pełnia prawdy, a pełnia prawdy jest komunią świętą. Dlatego tą konsekrowaną Hostią, Chrystusem Panem, potrafimy nasz umysł nasycić w pełni. Tylko Bóg jako stwórca rozumu jest mocen usatysfakcjonować nasz ludzki rozum w poznaniu prawdy - podkreślił ks. prof. Guz. Przestrzegał też przed niebezpieczeństwami grożącymi współczesnemu człowiekowi, bo „dzisiaj nie jest łatwo być chrześcijaninem”.
Reklama
Bezpośrednio po Mszy św. sprzed kościoła Rozesłania ulicami centrum Chełma wyruszyła procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy. W tym roku wierni przeszli nieco zmienioną trasą od ulicy Lubelskiej, przez Podwalną, Reformacką, plac Łuczkowskiego aż do sanktuarium Matki Bożej Chełmskiej, przed którym był zlokalizowany ostatni czwarty ołtarz. Na czele radosnego pochodu ku czci Ciała i Krwi Chrystusa szli mężczyźni niosący krzyż z relikwią cząstki Drzewa Świętego. Ten wyjątkowy krzyż jest na co dzień przechowywany w parafii Rozesłania. Pięknie prezentowały się dziewczynki sypiące kilogramy kolorowych płatków kwiatowych; towarzyszyli im rodzice. Były też radosne siostry benedyktynki, które niczym najlepsze dyrygentki dawały znaki do sypania kwiatów. Chłopcy którzy w tym roku przystąpili do I Komunii Świętej nieśli olbrzymie różańce. W procesji szli również ministranci starsi i młodsi oraz nadzwyczajni szafarze Komunii św. Swojej wiary nie wstydzili się także idący przed Chrystusem harcerze i harcerki z drużyn działających przy parafiach. W procesji szli liczni przedstawiciele wspólnot i grup religijnych działających w obu parafiach, duchowieństwo z księżmi proboszczami. Przed Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie drogą procesyjnego orszaku szedł chór z parafii Rozesłania oraz orkiestra. - Idę w procesji ze swoimi dziećmi bo chcę aby „przesiąknęły” atmosferą Bożego Ciała i nie wstydziły się żyć Jezusem codziennie - mówił Paweł, uczestnik procesji. – Dla mnie Ciało Chrystusa jest pokarmem, siłą i wzmocnieniem. Dlatego nie wstydzę się iść w procesji, a nie być obok i patrzyć jak inni kroczą za Chrystusem – dzieliła się Anna.
Uroczystość Bożego Ciała w Chełmie miała również wymiar artystyczny. W amfiteatrze w Kumowej Dolinie odbył się Wieczór Chwały. Śpiewem, modlitwą, Słowem Bożym i katechezą wszyscy uwielbiali Pana Boga, modlili się o pokój na Ukrainie. Gościem wydarzenia był ks. Krzysztof Kralka, który poprowadził modlitwę. Posługą muzyczną pełnił zespół Good God, którego liderem jest ks. Paweł Gołofit.
Fotorelacja na https://www.facebook.com/Niedziela-Lubelska-112621833628172