Reklama

Kościół

Frankfurt n. Menem: nuncjusz wzywa Kościół w Niemczech do jedności z Kościołem powszechnym

O jedność z Kościołem powszechnym zaapelował do przedstawicieli Kościoła niemieckiego, zgormadzonych na trzecim zgromadzeniu plenarnym drogi synodalnej we Frankfurcie nad Menem nuncjusz apostolski w Niemczech, abp Nicola Eterović. Wczoraj opowiedzieli się oni m. innymi za udzielaniem święceń kobietom oraz zniesieniem obowiązkowego celibatu dla duchownych obrządku łacińskiego. Sugerowano także odejście od rozumienia płci jako męskiej i żeńskiej oraz opowiadano się za szeregiem innych kontrowersyjnych postulatów, które stanowiłyby odejście od dotychczasowego nauczania i praktyki Kościoła. Dzisiaj rano przyjęto na tym forum „dokument roboczy na temat homoseksualizmu w katechizmie” a także „wyznanie winy wobec osób homoseksualnych”.

[ TEMATY ]

Niemcy

Wikipedia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nuncjusz apostolski, który przebywa we Frankfurcie jako obserwator z ramienia papieża Franciszka, potwierdził, że synodalność jest „bardzo bliska sercu Ojca Świętego”. Nie jest to jednak „dążenie do konsensusu większości”. „Papież często mówi o synodalności i pozytywnych aspektach z nią związanych, ale jednocześnie zachęca nas do unikania fałszywego rozumienia i błędów. Jako charakterystyczne aspekty synodalności Biskup Rzymu wymienia przede wszystkim: synodalność jest darem Ducha Świętego; jest drogą do wspólnoty kościelnej, której misją jest posłannictwo, ewangelizacja współczesnego świata; Kościół synodalny wymaga uczestnictwa wszystkich, choć na różnych poziomach. Jednocześnie papież Franciszek przestrzega przed parlamentaryzmem, formalizmem, intelektualizmem i klerykalizmem” – stwierdził abp Eterović.

Nuncjusz zacytował przemówienie papieża Franciszka do uczestników Zgromadzenia Plenarnego Kongregacji Nauki Wiary z 21 stycznia 2022 r.: „Można by pomyśleć, że proces synodalny polega na wysłuchaniu wszystkich, przeprowadzeniu ankiety i podaniu wyników. Wiele głosów, wiele głosów, wiele głosów... Nie. Proces synodalne bez rozeznania nie jest procesem synodalnym. W drodze synodalnej konieczne jest ciągłe rozeznawanie opinii, punktów widzenia i refleksji. Nie można uczestniczyć w procesie synodalnym bez rozeznania. Takie rozeznanie sprawi, że synod będzie prawdziwym synodem, którego najważniejszą postacią - powiedzmy to w ten sposób - jest Duch Święty, a nie parlament czy sondaż opinii, jaki mogą zrobić media. Dlatego podkreślam: rozeznanie w procesie synodalnym jest ważne”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Eterović przypomniał także na znaczenie Pisma Świętego, które „musi być głoszone, słyszane, czytane, przyjmowane i przeżywane jako Słowo Boże, w ślad za tradycją apostolską, z którą jest nierozerwalnie związane". „Dla papieża Franciszka 'Słowo Boże jest także latarnią, która kieruje procesem synodalnym rozpoczętym w całym Kościele. Starając się słuchać siebie nawzajem z uwagą i rozeznaniem - bo to nie jest kwestia opinii, nie, ale rozeznania Słowa - słuchajmy razem Słowa Bożego i Ducha Świętego. I niech Matka Boża da nam stałość w karmieniu się Ewangelią każdego dnia".

Reklama

Nuncjusz zakończył swoje pozdrowienie cytatem z dzieła „Przeciw herezji" Adversus haereses św. Ireneusza z Lyonu, czyli świętego, którego papież Franciszek niedawno ogłosił Doktorem Kościoła.

„Chociaż tę naukę i wyznanie wiary — jak mówiliśmy — odziedziczył Kościół rozsiany po całym świecie, to jednak strzeże jej pilnie, jakby jeden dom zamieszkiwał; i jednakowo w te prawdy wierzy, jakby miał jedną duszę i jedno serce, i jednozgodnie je głosi i naucza i podaje, jak gdyby miał jedne usta. Choć bowiem na świecie jest wiele niepodobnych do siebie języków, to jednak moc tradycji jest jedna i ta sama. Ani też kościoły założone w Germanii inaczej nie wierzą, ani inaczej nie podają kościoły iberyjskie, ani celtyckie, ani libijskie, ani wschodnie, ani egipskie, ani w środku świata rozmieszczone” (1, 10, 1-2).

2022-02-05 15:24

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lekceważenie Polski

Niedziela Ogólnopolska 19/2015, str. 45

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

Niemcy

pl.wikipedia.org

James Comey

James Comey

Od wielu lat Niemcy w swoim kraju nie chcą uznać Polaków za mniejszość narodową.

Szef FBI nie przeprosił Polski za publiczne nazwanie Polaków „wspólnikami”, pomagającymi Niemcom w czasie wojny na masową skalę mordować Żydów. Wyraził jedynie „ubolewanie”, że wymienił nasz kraj, co podobno miało odciągnąć uwagę od głębi jego całościowej wypowiedzi. Słowo „przepraszam” nie padło, mimo że z oburzenia zatrzęśli się niemal wszyscy notable naszego kraju. Czy nie obudzili się jednak zbyt późno? A może niektórzy czynili to tylko na pokaz, tuż przed nadchodzącymi wyborami? Polska od lat jest lekceważona na arenie międzynarodowej i to nie tylko w obszarze tzw. polityki historycznej. Najbardziej dobitnym tego przykładem jest brak zwrotu przez Rosję wraku polskiego samolotu Tu-154M. W tym kontekście znany polityk rządzącej Platformy Obywatelskiej przyznał w telewizji: „Polska jest bezsilna”. Niewiele lepiej, mimo zachowania oczywistych pozorów, sytuacja przedstawia się z naszymi unijnymi partnerami. Od wielu lat Niemcy w swoim kraju nie chcą uznać Polaków za mniejszość narodową, choć status taki przyznali m.in. mniejszości duńskiej i fryzyjskiej. Polska ze swej strony nie tylko uznała mniejszość niemiecką, ale obdarowała ją dodatkowo licznymi przywilejami. Może ona np. wystawiać własne listy w wyborach do Sejmu, bez konieczności przekroczenia 5-procentowego progu wyborczego, obowiązkowego dla Polaków. Taki stan nierówności w sąsiedzkich relacjach nazywany jest asymetrią. Można by go jednak nazwać bardziej dosadnie. Ale cóż pisać o częstym lekceważeniu ze strony tak dużych krajów, jak USA (gdzie ciągle obowiązują nas wjazdowe wizy), Rosja czy Niemcy, skoro od lat polska dyplomacja nie może poradzić sobie z krnąbrną, wyraźnie antypolską polityką rządów malutkiej Litwy. Dyskryminuje się mieszkających tam Polaków, zakazując m.in. pisania nazwisk w polskim, czyli oryginalnym, brzmieniu. Ostatnio najbardziej bulwersująca jest akcja likwidowania na Litwie kilkudziesięciu polskich szkół. To nie tylko skandal, ale kolejny swoisty „pstryczek w nos” dla Polski. Aż trudno sobie wyobrazić, co działoby się w Europie, gdyby w taki sposób traktowano np. mniejszość niemiecką. No cóż, ale to my przecież wygraliśmy wojnę, której 70. rocznicę zakończenia hucznie świętujemy. To my podobno liczymy się w Europie, gdzie nas doceniają. A tak à propos: czy wyciągnięcie urzędującego polskiego premiera z kraju dla wielokrotnie wyższych miesięcznych poborów jest aby na pewno nobilitacją Polski?

CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Jezus dokonuje cudu uzdrowienia dzięki wierze

2024-06-28 11:39

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

pl.wikipedia.org

Córka Jaira, Ilja Riepin, 1871

Córka Jaira, Ilja Riepin, 1871

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

30 czerwca 2024, XIII niedziela zwykła, rok B

CZYTAJ DALEJ

Instrukcja obsługi polityki

2024-06-29 07:03

[ TEMATY ]

polityka

felieton

Samuel Pereira

CPK

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polityka rządzi się swoimi prawami. Dwa z nich są fundamentalne: po pierwsze, konieczne jest posiadanie jasno wytyczonych celów, które pozwalają na skuteczne działania; po drugie, niezbędne jest klarowne komunikowanie tych celów wyborcom, aby przekonać ich do poparcia. Te dwie zasady są ze sobą nierozerwalnie związane, ponieważ bez poparcia obywateli polityk nie ma narzędzi do realizacji swoich założeń. W teorii cele deklarowane i realizowane powinny być zbieżne, co jest uczciwe wobec wyborców, którzy głosując na jabłka, oczekują jabłek, a nie gruszek. Niestety, w praktyce nie zawsze jest tak idealnie. Oprócz problemu niespełnionych obietnic, mamy do czynienia z wyborczymi oszustwami, kiedy polityk obiecuje jedno, a realizuje coś przeciwnego.

Przykłady takich sytuacji mieliśmy w polskiej historii kilka: obietnica niepodwyższania podatków, które później zostały zwiększone (pierwszy rząd PO-PSL), czy deklaracja, że wiek emerytalny nie zostanie podwyższony (Bronisław Komorowski w kampanii w 2010 r.), co jednak stało się dwa lata później, po wyborach prezydenckich i parlamentarnych. W ostatniej kampanii parlamentarnej padło wiele obietnic, na przykład "100 konkretów na 100 dni", jednakże większość z nich pozostała niespełniona, mimo iż minęło dwa razy więcej czasu. Najbardziej uderza nie tyle niespełnienie obietnicy obniżki cen energii, żywności i benzyny, co ich wzrost. To jest przykład nie tylko braku działania, ale działania wprost przeciwnego.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję