Obroniliśmy „W” - sąd oddalił wszelkie roszczenia Grzegorza Hajdarowicza. Tygodnik „wSieci” od początku miał pełne prawo używać swojej nazwy.
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił w poniedziałek powództwo Gremi Media - wydawcy m.in. „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze” - wobec wydawcy tygodnika „wSieci”, spółce Fratria. Opublikowany 20 stycznia wyrok jest nieprawomocny, a jego pełne uzasadnienie strony poznają wkrótce, niemniej już dziś można uznać, że Grzegorzowi Hajdarowiczowi nie udało się zablokować popularnego tygodnika społeczno-politycznego. „wSieci” (przez kilka miesięcy jako „Sieci”) ukazuje się nieprzerwanie od listopada 2012 roku. Obecnie jest czwartym pod względem sprzedaży tygodnikiem opinii w Polsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Michał Karnowski, członek Zarządu Fratrii do spraw redakcyjnych, podkreśla, iż nie tylko powodowi nie udało się wykazać prawdziwości jego twierdzeń, ale im dłużej trwał proces, tym bardziej stawało się jasne, że rzeczywistym celem pozwu nie jest obrona własnej, niczym niezagrożonej podstrony internetowej, ale atak na pismo, które stało się naturalnym następcą prawdziwego „Uważam Rze”:
Reklama
- Obserwując kolejne rozprawy widziałem osobiście, że gdy przyszło do konkretów, gdy ze strony sądu i naszych pełnomocników prawnych padały precyzyjne pytania, to powód nie był w stanie wskazać żadnych informacji i dowodów potwierdzających jego kuriozalną, w naszej ocenie, tezę, iż ludzie kupują „wSieci”, bo mylą tygodnik z jakąś podstroną internetową pana Grzegorza Hajdarowicza. Wykazaliśmy jasno, że od początku działaliśmy zgodnie z prawem, przejrzyście, uciekając zdecydowanie od wszelkich skojarzeń z panem Hajdarowiczem, a nie - jak twierdził - podszywając się pod niego. Jak widać, sąd podzielił nasze zdanie, że nie ma tu mowy o wprowadzaniu czytelników w błąd, nie ma ryzyka konfuzji, bo mówimy o zupełnie innych mediach, inaczej redagowanych, skierowanych do różnych odbiorców, realizowanych z zupełnie innym nakładem sił i środków.
Jacek Karnowski, redaktor naczelny tygodnika „w Sieci” podkreśla, że sprawa ma szerszy społeczny wymiar:
- W momencie zablokowania tytułu „wSieci” otrzymaliśmy wiele wyrazów wsparcia, w tym od Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Centrum Monitoringu Wolności Prasy, posłów i senatorów opozycji i przede wszystkim naszych Czytelników. Za ten moment solidarności szczególnie dziękuję! Dla osób interesujących się światem mediów było jasne od początku, że należy tu podejrzewać intrygę mającą zatrzymać rozwój niepokornego pisma, które zastąpiło spacyfikowany przez bliskiego władzy oligarchę, popularny tygodnik „Uważam Rze”. Był to też bardzo niepokojący sygnał, bo zobaczyliśmy, jak krucha jest wolność słowa, jak łatwo można wykorzystać przewagę kapitałową do niszczenia nielubianych przez władzę mediów. Na szczęście wszystko wskazuje, że ta próba okazała się nieudana - podkreśla dziennikarz.
Reklama
- Próba wstrzymywania naszej inicjatywy świadczyła o obawach konkurencji o rozwijający się i rosnący w siłę nowy tygodnik - wspomina dziś Tomasz Przybek, prezes Fratrii, wydawca tygodnika „wSieci”. - Dzięki przejrzystym i od początku zgodnym z przepisami działaniom przy zakładaniu tygodnika, ale też dzięki naszym Czytelnikom, redakcji i niezwykłej determinacji towarzyszącej nam przez cały ten czas, nie udało się zniszczyć naszego tygodnika. Niemniej trzeba pamiętać, jak łatwo można zaatakować nowego konkurenta, czasem wysuwając najbardziej nieprawdopodobne roszczenia. Cieszę się dziś, że nie zawiedliśmy licznego grona naszych Czytelników.
Przypomnijmy - na początku ubiegłego roku do wydawcy tygodnika „wSieci” dotarło wezwanie od prawników Grzegorza Hajdarowicza - właściciela spółki Gremi Media o zaprzestanie używania tytułu „wSieci”. Zdaniem wydawcy „Rzeczpospolitej”, który właśnie stracił niemal całą redakcję popularnego tygodnika „Uważam Rze” - tygodnik „wSieci” wydawany przez spółkę Fratria miał naruszać interesy wydawnictwa Pressbublica (obecnie Gremi Media) będącego własnością G. Hajdarowicza. Presspublika dysponuje bowiem subdomeną internetową „W sieci opinii” (wsieci.rp.pl). „wSieci” stanowić miało nieuczciwą konkurencję w stosunku do tej podstrony.
W efekcie pozwu, Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wówczas decyzję o charakterze natychmiastowej wykonalności, stanowiącą zabezpieczenie pozwu i interesów spółki G. Hajdarowicza. Jej konsekwencją był zakaz wydawania tygodnika pod dotychczasową nazwą do czasu zakończenia procesu i zmiana tytułu na „Sieci”.
Reklama
Czytelnicy nowego tygodnika, który spotkał się z nieuzasadnionym roszczeniem konkurencji i zaskakującą decyzją sądu, natychmiast włączyli się w obronę utraconej z tytułu litery „W”. Powołana w mediach społecznościowych akcja „W jak Wolność” została przyjęta przez odbiorców entuzjastycznie i żywiołowo. Efektem tej akcji jest m.in
Ostatecznie, po kilku miesiącach, sąd przyjął argumenty Fratrii i zmienił postanowienie zakazujące używania pełnego tytułu tygodnika młodej Polski. „wSieci” znów ukazuje się pod oryginalnym tytułem zdobywając nowych Czytelników, a przez ten rok stał się realną alternatywą dla wydawanych przez Gremi Media tytułów, zdobywając czwarte miejsce wśród tygodników opinii w Polsce pod względem sprzedaży, pozostawiając tytuł G. Hajdarowicza daleko w tyle.
Opublikowany w poniedziałek wyrok oddalający powództwo Gremi Media sp. z o.o. przeciwko Fratria sp. z o.o. o zaniechanie czynów nieuczciwej konkurencji i złożenie oświadczenia oraz o zasądzenie sumy pieniężnej na cel społeczny - potwierdził stanowisko Fratrii, że od początku wydawca „wSieci” działał zgodnie z przepisami. W krótkim uzasadnieniu sąd uznał, że nie doszło do tzw. konfuzji konsumenckiej. Strona powodowa wskazała za mało argumentów oraz znikomy materiał dowodowy odnośnie możliwości jakiejkolwiek pomyłki, wprowadzenia konsumenta w błąd, który miałby mylić nazwę podstrony „w sieci opinii” i nazwę tygodnika „wSieci”.
Tygodnik „wSieci” wydawany przez Fratrię zajmuje wysokie miejsce w czołówce tygodników opinii w Polsce. Średnia sprzedaż ogółem w ubiegłym roku wyniosła 95 249 egzemplarzy (średnia styczeń - listopad 2013 wg danych ZKDP).