Reklama

25. podróż duszpasterska bp. Karpińskiego do Polonii

Pielgrzymka rodzin do Gnadenthal

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z bp. Ryszardem Karpińskim - delegatem KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji - rozmawia Lidia Dudkiewicz

Lidia Dudkiewicz: - Ksiądz Biskup pielgrzymował ostatnio z polskimi rodzinami w Szwajcarii do Gnadenthal. Proszę przybliżyć naszym Czytelnikom to sanktuarium.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Bp Ryszard Karpiński: - Gnadenthal to malownicza miejscowość, zwana po polsku Doliną Łask, w środkowej, niemieckojęzycznej Szwajcarii, na terenie diecezji bazylejskiej. Od 18 lat gromadzą się tam rodacy z okolic na niedzielną Mszę św., a od kilku lat w drugą niedzielę września pielgrzymują polskie rodziny z całej Szwajcarii. Właśnie w niedzielę 12 września przewodniczyłem koncelebrowanej Mszy św. w barokowym kościele pw. św. Justy. Kościół ten jest częścią całego kompleksu architektonicznego, który przez ponad 600 lat należał do klasztoru Sióstr Cystersek, później - po kasacie zakonu w XIX wieku - przechodził różne koleje losu, m.in. była tam fabryka tytoniu. Dziś w dawnym klasztorze jest Ośrodek Opieki Społecznej dla Osób Niepełnosprawnych. Jeden z duszpasterzy polskich - ks. kan. Jerzy Grabiec z diecezji tarnowskiej, kapelan tego Domu i duszpasterz Polonii, kilkanaście lat temu ożywił w tym miejscu kult Matki Bożej. Przywiózł z Polski kopię zabytkowego obrazu Świętej Rodziny. Oryginał, pochodzący z Dzikowa na Wschodzie, został w swoim czasie odrestaurowany i zaczął odbierać cześć w Gorzelowie w Polsce w parafii ks. Grabca - pod nazwą: obraz Matki Bożej z Dzikowa lub coraz częściej - Matki Bożej Gorzelowskiej. Po kilkunastu latach ks. Grabiec powrócił do kraju, ale obraz pozostał w Gnadenthal. Początkowo był wynoszony tylko na polskie nabożeństwa, później, staraniem ks. prał. Krystiana Gawrona - rektora Polskiej Misji Katolickiej (PMK) w Szwajcarii, władze Ośrodka zgodziły się, aby został umieszczony na stałe na bocznej ścianie świątyni. Od 2000 r. duszpasterze polscy w Szwajcarii organizują tam pielgrzymki polskich rodzin.
W tym roku przybyło ok. 200 pielgrzymów. W koncelebrze uroczystej Eucharystii wzięło udział 4 kapłanów, w tym rektor PMK z Marly i duszpasterz z Zurychu. Po Mszy św. miało miejsce wystawienie Najświętszego Sakramentu i została odmówiona Litania do Najświętszej Maryi Panny. Później odbył się piknik rodzinny.

- Pewnie, jak zwykle przy takich okazjach, Ksiądz Biskup wziął także udział w innych spotkaniach, nie tylko liturgicznych.

Reklama

- Niemal zaraz po przyjeździe - w sobotę 11 września - w Marly k. Fryburga miało miejsce spotkanie z prezesami Rad Ośrodków Duszpasterskich należących do PMK w Marly, z Radą ds. Ekonomicznych PMK Marly i z prezesami Ogólnoszwajcarskiej Rady Duszpasterskiej oraz Fundacji im. o. Bocheńskiego na rzecz Katolickiego Domu Polskiego w Marly. Przedmiotem obrad był stan starań o dalsze istnienie i funkcjonowanie PMK w Marly. Zastanawiano się, w jaki sposób wierni Polacy, którzy są obywatelami tego kraju i płacą podatek kościelny, mogą i czy powinni jeszcze dodatkowo wspierać finansowo polską Misję, wypisywanie się bowiem z Kościoła i przekazywanie całej kwoty podatku kościelnego na rzecz Misji z różnych względów nie jest wskazane. Przewodniczyłem też koncelebrowanej Mszy św. w kaplicy PMK w Marly i wygłosiłem homilię. Po Mszy św. długo trwało spotkanie z rodakami.
W poniedziałek rano, tj. 13 września, w towarzystwie Księdza Rektora PMK w Marly złożyłem wizytę biskupowi Fryburga, Genewy i Lozanny Bernardowi Genoud, a także biskupowi Bazylei, rezydującemu w Solurze - Kurtowi Kochowi. Podczas tych wizyt usiłowaliśmy proponować różne możliwe rozwiązania, aby wierni, Polacy i Szwajcarzy polskiego pochodzenia, przez skomplikowane czasem przepisy prawne w tym kraju, nie zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej w ojczystym języku i zgodnie z naszymi tradycjami. Spotkałem się także z nowo wybranym Zarządem Stowarzyszenia „Centrum Spotkań i Modlitwy PMK w Zurychu”. Misja w Zurychu, której duszpasterzem jest ks. prał. Włodzimierz Czerwiński, ma pod swoją opieką duży obszar Szwajcarii języka niemieckiego. W samym Zurychu nie ma własnego kościoła czy kaplicy ani mieszkania dla kapłana. Dlatego w ramach misji zostało założone stowarzyszenie, którego celem jest zbieranie funduszów, aby kiedyś przystąpić do wybudowania lub zakupu jakiegoś budynku z przeznaczeniem na ośrodek duszpasterski dla Polaków.

- Była to już 25. podróż zagraniczna Delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji od czasu objęcia przez Ekscelencję tej wyjątkowej misji. Może już czas na jakieś podsumowanie?

- Wciąż jeszcze poznaję tę bogatą rzeczywistość Kościoła wśród naszych Rodaków w różnych krajach, Kościoła, który ma korzenie w naszej Ojczyźnie, który pragnie utrzymywać z nią związek przez język, zwyczaje, naszą kulturę i religijność, ale który jest równocześnie ubogaceniem wielu Kościołów lokalnych. Myślę, że PMK w Szwajcarii jest tego typowym przykładem: z jednej strony są wierni, którzy chcą korzystać z posług religijnych w ojczystym języku, a równocześnie chcą przynależeć do wspólnoty Kościoła w tym kraju, i są - na szczęście - kapłani, którzy pragną im służyć, choć może w niedostatecznej wciąż liczbie, ponieważ rodacy są rozproszeni (w tej chwili istnieje aż 18 punktów duszpasterskich w miarę regularnie obsługiwanych przez 2 duszpasterzy, także przy wsparciu ze strony kilku księży studentów). Z drugiej strony jest Kościół lokalny, ze swoimi wymogami, są pewne przepisy prawne, czasem trudne do zrozumienia dla obcokrajowców, które winny być respektowane, i należy to wszystko pogodzić tak, aby zbawienie człowieka było najwyższą zasadą postępowania polskiej misji oraz Kościoła lokalnego.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Marcin de Porres. Jeden z najskuteczniejszych orędowników

[ TEMATY ]

świadectwo

Św. Marcin de Porres

pl.wikipedia.org

Jest jednym z najpopularniejszych świętych w Ameryce Południowej. Każdego roku przybywa cudów dokonywanych za jego wstawiennictwem.

U nas mało popularny św. Marcin de Porres za oceanem jest nieustannie proszony o wstawiennictwo i pomoc w otrzymaniu łask z Nieba. Mieszkańcy Ameryki widzą w nim jednego z najskuteczniejszych orędowników. Bóg obdarzył Marcina darem bilokacji, czytania w ludzkich sumieniach i przepowiadania. Ten czarnoskóry dominikanin z peruwiańskiej Limy, nazywany „murzyńskim psem”, swoją pokorą, spokojem w znoszeniu upokorzeń, łagodnością i miłością zaskarbił sobie serca wszystkich. Współbracia, którzy początkowo nim pogardzali, z czasem nazwali go „ojcem dobroczynności”.
CZYTAJ DALEJ

Rada Naukowa nie jest potrzebna ks. Jerzemu

2024-11-03 16:13

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Dobrze pamiętam rozmowę z księdzem Grzegorzem Kalwarczykiem, nieżyjącym już kanclerzem warszawskiej kurii, który w imieniu Prymasa Józefa Glempa sprowadził z prosektorium w Białymstoku do Warszawy ciało księdza Popiełuszki, przygotowane już do pogrzebu.

„Uczestniczyłem przy zamknięciu trumny. Myślałem, że jestem mocny, ale to co zobaczyłem, przeszło moje oczekiwania. Nie przypuszczałem, że można aż tak zmaltretować człowieka” – mówił wyraźnie wzruszony. Kiedy – równo 40 lat temu – miały się rozpocząć uroczystości pogrzebowe, przy katafalku siedziało nieruchomo dwoje starszych ludzi: rodzice zamordowanego kapłana. „Mąż głośno krzyczał, a ja milczałam. Każdy na swój sposób przeżywał cierpienie” – mówiła mi po latach pani Marianna Popiełuszko. I dodawała zarazem: „Oboje z mężem przebaczyliśmy mordercom ks. Jerzego. Najbardziej chcieliśmy, żeby oni się nawrócili”. Gdy nieśmiało zapytałam, jak to możliwe, że wypowiada takie słowa, odparła bez wahania: „A co, ty nie znasz Ewangelii? Przecież Pan Jezus kazał miłować nieprzyjaciół. Śmierć dziecka to kamień na całe życie. Tego się nie da zapomnieć. Ale każdego dnia trzeba żyć takim życiem, jakie Pan Bóg daje. Nie można wciąż przykładać ręki do pługa i wstecz się oglądać”. Podobną wymowę miało kazanie prymasa Glempa podczas Mszy żałobnej. „Odpuszczamy zabójcom księdza Popiełuszki….” – mówił łamiącym się głosem. Na parkanie wokół kościoła św. Stanisława Kostki zaś wisiał ogromny transparent z napisem: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom….”.
CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie do Tallinna na spotkanie Grupy Taize

2024-11-03 18:19

Orhanizatorzy

Organizatorzy zapraszają młodych na spotkanie Taize do stolicy Estonii

Organizatorzy zapraszają młodych na spotkanie Taize do stolicy Estonii

Podczas tego spotkania, młodzież w wieku od 16 do 35 lat będzie mogła uczestniczyć w codziennych modlitwach, warsztatach tematycznych i dzieleniu się swoimi doświadczeniami. Duchowość Taizé, która promuje dialog, zaufanie i wspólnotę, tworzy przestrzeń, w której uczestnicy mogą pogłębić swoją wiarę i poszukiwać odpowiedzi na ważne pytania życiowe.

Po zakończeniu spotkania w Tallinnie, uczestnicy będą mieli okazję odwiedzić dwa piękne nadbałtyckie miasta – Rygę i Wilno. W Rydze zwiedzimy starówkę, gotyckie kościoły oraz Zamek Ryski, a w Wilnie m.in. Ostrą Bramę i Wzgórze Trzech Krzyży.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję