Letni sezon turystyczny na Papieskich Szlakach w Beskidzie Wyspowym i w Gorcach zakończyła uroczysta Msza św., którą w niedzielę 26 września br. przy Szałasowym Ołtarzu Papieskim na Hali Turbacz odprawił kard. Stanisław Nagy.
W przeddzień w schronisku na Turbaczu odbył się wieczór wspomnień poświęcony słudze Bożemu Jerzemu Ciesielskiemu. Zebranych, a szczególnie żonę Jerzego Ciesielskiego - Danutę i przedstawicieli „Środowiska”, a także młodzież ze Szkoły im. Jana Pawła II w Krakowie oraz licznie przybyłych turystów powitała Urszula Własiuk - prezes Zarządu Fundacji Szlaki Papieskie, organizatora spotkania. Podczas spotkania Teatr Hagiograf im. św. Teresy z Lisieux przedstawił program słowno-muzyczny pt. Konstrukcja nośna. Rzecz o słudze Bożym Jerzym Ciesielskim, w opracowaniu Izabeli Drobotowicz-Orkisz. Program oparty był na tekstach Ciesielskiego, którego słowa czytał Władysław Byrdy. Teksty te odsłaniały duchowość Ciesielskiego, ukazywały jego stosunek do pracy, do miłości, jego postawę wobec najbliższych i wobec innych osób, ukazywały, jak Sługa Boży, inżynier, dążąc do świętości, stale budował w swej duszy „konstrukcję nośną”, która nieustannie przybliżała go do Boga. Piosenki wykonywała Maria Krawczyk. Uczestnicy spotkania na bazie tekstów Ciesielskiego rozważali także różańcowe tajemnice światła, opracowane przez ks. Dariusza Głuszko.
Program był wspaniałym wprowadzeniem do rozmów i wspomnień o Jerzym Ciesielskim. O tym, jak doszło do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego Jerzego Ciesielskiego opowiadał prof. Gabriel Turowski. „Po tragicznej śmierci Jerzego - mówił - który wraz z dwójką dzieci utonął podczas katastrofy statku na Nilu 9 października 1970 r., wszyscy jego bliscy wiedzieli, że odszedł wspaniały, wielki i święty człowiek, ale trudno było podjąć decyzję o rozpoczęciu procesu, bo nie było zdarzeń i przesłanek, które by na to pozwalały. Dzięki modlitwie i usilnym staraniom - udało się. Gdy znalazłem się w obecności Ojca Świętego podczas jego pielgrzymki na Filipiny, po Mszy św. podszedłem do niego i zapytałem, czy możemy zgłosić sprawę i rozpocząć proces kanoniczny o beatyfikację Jerzego Ciesielskiego. Ojciec Święty zamyślił się i po chwili odpowiedział, że jeżeli tak nam sumienie dyktuje i mamy takie przekonanie, to trzeba”. Prof. Turowski opowiedział także, jak to się stało, że jest autorem modlitwy o beatyfikację Ciesielskiego. Na koniec zaapelował, aby w trudnych sprawach zwracać się do Boga przez pośrednictwo sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego, odprawiając nowennę, a o otrzymanych łaskach informować władze kościelne.
Jerzy Rieger podkreślił, że sylwetka Jerzego, „cywilnego” świętego, nabiera rumieńców, gdy przypomnimy, że był człowiekiem wesołym, pełnym energii, zapalonym sportowcem, że lubił się bawić, tańczyć, chodzić na wycieczki, i że na to wszystko miał czas, bo wszystko planował.
O tym, do jakiego stopnia Jerzy Ciesielski był człowiekiem zorganizowanym, wspominali inni uczestnicy spotkania,którzy razem z „Wujkiem” - ks. Karolem Wojtyłą i Jerzym Ciesielskim chodzili w góry i brali udział w spływach kajakowych. Ciesielski był tam artystą, mistrzem ceremonii, kierownikiem i admirałem. Każdą wyprawę dokładnie planował i trzymał twardą ręką, przy doskonałym podziale funkcji. Można było z nim czuć się bezpiecznie. Miał też zdolności dydaktyczne. Pokazywał i instruował, a jako admirał i przewodnik - wszystko planował i sprawdzał.
Drugiego dnia w południe kilkuset turystów otoczyło Szałasowy Ołtarz na Hali Turbacz. Serdecznie witany, kard. Stanisław Nagy odmówił z zebranymi modlitwę Anioł Pański i rozpoczął Eucharystię w intencji Ojca Świętego Jana Pawła II. Ksiądz Kardynał powiedział: „Dziękuję Panu Bogu za ten kościół, kościół Gorców, kościół Turbacza, kościół gór, ręką Bożą zbudowany i przeznaczony na to, żeby być dla człowieka obozem przejściowym do innego domu”. Podkreślił także, że Jan Paweł II wraz z Jerzym Ciesielskim ukazują nam filozofię związaną z turystyką i wypoczynkiem. Kard. Wojtyła, chodząc po tych szlakach, był głęboko przekonany, że człowiek musi chodzić po górach, musi spotykać się z przyrodą, bo człowiek - według prawa Bożego - musi wypoczywać. Filozofia turystyki Jana Pawła II to filozofia wypoczynku, świadomości, że wypoczynek jest prawem obowiązującym, że jest darem od Boga, który na samym początku powiedział, że człowiek musi pracować, ale żeby to robić owocnie, musi wypoczywać. W imię wierności tej filozofii naszym obowiązkiem jest ratowanie niedzieli jako dnia świętego, i - również w imię tej filozofii - trzeba nam strzec szlaków, którymi Ojciec Święty kiedyś wędrował. Ksiądz Kardynał przypomniał także o obowiązku bycia serdecznymi myślami i modlitwą przy cierpiącym Ojcu Świętym, o tym, że trzeba prosić Boga, aby wytrwał w tym krzyżu i promieniował na cały świat swoją postawą zawierzenia. „Jesteśmy na szlaku naszej doczesności, uczyńmy wszystko, aby dojść tam, dokąd mamy dojść” - powiedział kard. Nagy.
W czasie Liturgii Izabela Drobotowicz-Orkisz odczytała fragment Tryptyku rzymskiego pt. Potok, a na zakończenie uroczystości odmówiono modlitwę o beatyfikację sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego i odczytano list od uczestników uroczystości skierowany do Ojca Świętego. Urszula Własiuk wręczyła następnie podziękowania dla wszyskich, którzy przyczynili się do zorganizowania i uświetnienia tej uroczystości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu