Jan Jakub Kolski przyznał, że mimo wieloletniej znajomości ze zmarłym reżyserem dopiero niedawno twórcy jeszcze bardziej się do siebie zbliżyli. "Po wielu dekadach, dopiero chyba trzy lata temu dostąpiłem tego zaszczytu i Pan Sylwester zaproponował, abyśmy byli po imieniu. On wtedy już był przed dziewięćdziesiątką, ale w świetnej kondycji i wspaniałym usposobieniu" - mówił.
"Chęciński miał duży dystans do siebie i niezwykłe poczucie humoru na temat świata nas otaczającego" - zaznaczył. "To był człowiek, który, bardzo, nadzwyczajnie wręcz, lubił ludzi" - podkreślił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Jeżeli my byliśmy w troskach - a myślę tu między innymi o Waldemarze Krzystku i świętej pamięci już panu Stanisławie Lenartowiczu oraz, też nieżyjącym, panu Tadeuszu Kosarewiczu, czyli tak zwanych rezydentach korytarzy Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu, gdzie pracownie montażowe mieli mój tata i moja siostra - Chęciński nas z tych zapaści i traum światopoglądowych wyprowadzał jakimiś bardzo trafnymi spostrzeżeniami" - wspominał Kolski.
Reklama
"Sylwester Chęciński posługiwał się wspaniale swoimi umiejętnościami. Dysponował, jak to się mówi, wybitnym warsztatem filmowym" - mówił. "Ale cechy zawodowe były uzupełniane i wypełnianie przede wszystkim przez życzliwość i sympatię Sylwka do ludzi" - dodał. "Chęciński był na najwyższym światowym poziomie, mógłby z powodzeniem robić kino hollywoodzkie" - ocenił.
Kolski wspominał, jak Sylwester Chęciński odmówił mu opieki artystycznej nad reżyserskim debiutem, filmem fabularnym "Pogrzeb kartofla". "Utrzymywał, że ja sobie nie dam rady, bo mi się +zbyt wiele podoba+ - co zresztą podpowiedział mu mój ojciec" - zaznaczył. "Po latach z rąk Chęcińskiego dostałem w Gdyni Złote Lwy za +Historię kina w Popielawach+ i ten wybitny reżyser powiedział mi wówczas publicznie, na scenie +Przepraszam, ja się strasznie pomyliłem+" - wspominał Jan Jakub Kolski.
Sylwester Chęciński urodził się 21 maja 1930 r. w miejscowości Susiec k. Tomaszowa Lubelskiego. W 1956 r. ukończył studia reżyserskie w łódzkiej "filmówce". Przez pierwsze lata po studiach pracował jako asystent reżysera i jako drugi reżyser na planach filmów Andrzeja Wajdy ("Lotna"), Jerzego Passendorfera ("Powrót") i Stanisława Lenartowicza ("Spotkania").
Karierę reżyserską rozpoczął "Historią żółtej ciżemki" (1961), nagrodzoną Srebrnym Medalem na Międzynarodowym Festiwalu Filmów dla Dzieci i Młodzieży w Wenecji. Poprzez historię utalentowanego, wiejskiego chłopca terminującego u Wita Stwosza, przedstawił w filmie dzieje powstania ołtarza w kościele Mariackim w Krakowie. Drugim filmem Chęcińskiego była "Agnieszka 46" (1964), dramat psychologiczny o trudnym powrocie do pokojowego życia ludzi, których psychika zmieniła się w czasach wojny.
Reklama
W 1967 r. powstała komedia "Sami swoi", pierwszy film z kultowej trylogii Chęcińskiego o rywalizujących ze sobą rodach Kargulów i Pawlaków - z niezapomnianymi głównymi rolami Wacława Kowalskiego i Władysława Hańczy.
Do najbardziej znanych filmów Chęcińskiego należą ponadto: "Tylko umarły odpowie" (1969, kryminał z Ryszardem Filipskim w roli głównej), "Legenda" (1970, ze zdjęciami Witolda Sobocińskiego), "Roman i Magda" (1978), "Bo oszalałem dla niej" (1980, według scenariusza Jerzego Stefana Stawińskiego) oraz sensacyjny "Wielki Szu" z Janem Nowickim w roli głównej - film, który w 1983 r. stał się przebojem kinowym w Polsce.
W 1991 r. Chęciński wyreżyserował "Rozmowy kontrolowane", kontynuację przygód bohaterów "Misia" Stanisława Barei. W 2005 r. zrealizował film telewizyjny "Przybyli ułani", w ramach cyklu "Święta polskie"; w obsadzie znaleźli się m.in. Zbigniew Zamachowski, Kinga Preis i Krystyna Feldman. Dużą sympatię widzów przyniósł mu także serial telewizyjny "Droga" (1973), z Wiesławem Gołasem w roli głównej, nakręcony na podstawie scenariusza Andrzeja Mularczyka.
Za całokształt twórczości otrzymał "Platynowe Lwy" na 39. Festiwalu Filmowym w Gdyni (2014). W lipcu 2016 r. został Honorowym Obywatelem Dolnego Śląska, w marcu 2017 r. laureatem Polskiej Nagrody Filmowej Orły za Osiągnięcia Życia, w maju 2021 r. - Nagrody Kulturalnej Śląska przyznawanej przez władze Dolnej Saksonii. W listopadzie br. prezydent Andrzej Duda odznaczył go Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Sylwester Chęciński zmarł w środę wieczorem. Miał 91 lat.(PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ akr/ pat/