Skorpion jest gwiazdozbiorem trudnym do obserwacji w Polsce, ponieważ ciągnie się daleko na południe od ekliptyki. Dlatego pełną swobodą jego podziwiania cieszą się mieszkańcy krajów położonych bliżej
równika. U nas bez przeszkód widać tylko kawałek Skorpiona. A ponieważ ten nasz kawałek jest bardzo ciekawy, warto bliżej poznać tę konstelację. Zwłaszcza że Skorpion jest ważnym, ósmym z kolei, gwiazdozbiorem
zodiakalnym. Spójrzmy, jak szybko zachodzi teraz wielka zodiakalna konstelacja Lwa, za nią Panna, potem Waga i po północy właśnie Skorpion. Niewiele jest czasu na jego obserwacje.
Ten wyglądający jak haczyk na ryby gwiazdozbiór bardzo dobrze znają Nowozelandczycy. Jak głosi legenda, ich przodek Maui podczas łowienia ryb schwytał i wyciągnął z oceanu cały ląd, dając początek
Nowej Zelandii. Haczyk zaś wyrwał z wyspy z taką ogromną siłą, że doleciał on aż do nieba, gdzie pozostał do dziś jako piękny gwiazdozbiór. W mitologii greckiej Skorpion miał dla odmiany paskudną reputację.
Bogini Gaja kazała mu kiedyś zakłuć Oriona, którego potem przywrócił do życia uzdrowiciel Eskulap. Dlatego, gdy Skorpion wschodzi po jednej stronie nieboskłonu, Orion „umiera” po stronie przeciwnej.
Ale sprawiedliwości wciąż staje się zadość i Skorpiona rozdeptuje na naszym niebie sąsiedni Wężownik. Na wielu wizerunkach wschodnia noga Wężownika wyraźnie celuje w gwiazdozbiór Skorpiona. Poza tym również
pobliski Strzelec wycelował swoją strzałę wzdłuż ekliptyki wprost w Skorpiona.
Najjaśniejszą gwiazdą konstelacji jest czerwona Antares, którą w dużym uproszczeniu można nazwać: Przeciwmars. Ze względu na czerwone zabarwienie współzawodniczy ona bowiem z czerwoną planetą Mars,
która po grecku nazywa się Ares. Antares jest nadolbrzymem o masie 15 razy większej od Słońca, ale o bardzo małej gęstości. Jasnością absolutną przewyższa nasze Słońce 9000 razy, lecz jej zewnętrzne warstwy
mają dużo niższą temperaturę. W Skorpionie warto też zwrócić uwagę na dwie bledsze, ale przepiękne niebieskobiałe gwiazdki. Pierwsza to Acrab, która jest łatwą do rozdzielenia (za pomocą lunety) gwiazdą
podwójną. Acrab leży tuż nad ekliptyką. Również niebieskobiała jest Dschubba, której nazwa oznacza czoło Skorpiona.
Konstelacja Skorpiona położona jest w obszarze Drogi Mlecznej bogatym w gwiazdy. Z tego powodu zawiera wiele ciekawych obiektów, które dostrzec możemy przy pomocy małej lunety. Ciekawa jest np. gromada
otwarta M6, odległa od nas o ok. 2000 lat świetlnych. Również w tej części gwiazdozbioru znajdziemy podobną gromadę otwartą M7, odległą o 800 lat świetlnych.
Okazją do dokładniejszego przyjrzenia się Skorpionowi będą w najbliższym tygodniu bezksiężycowe noce. Poświata Księżyca, który jest częstym gościem w tej części nieba, znacznie utrudnia penetrację
gwiazdozbioru. Jeżeli tylko niebo będzie bezchmurne, można również zachwycić się wspaniałą Drogą Mleczną, ciągnącą się wieczorem wyraźną piękną wstęgą wysoko od północnego do południowego horyzontu. W
Drodze Mlecznej doskonale widoczne są zaś gwiazdozbiory: Perseusza, Kasjopei, Łabędzia, Orła i opisanego dziś Skorpiona. Planeta Wenus wschodzi teraz prawie dwie godziny przed Słońcem, powoli stając się
piękną Jutrzenką. Pamiętamy ją jeszcze sprzed paru miesięcy jako Gwiazdę Wieczorną, która potem zniknęła w blasku Słońca. W tych dniach tuż przy Słońcu defiluje planeta Saturn. W ciągu paru miesięcy oddali
się od Słońca i szybko zbliży do Jutrzenki. To będzie wspaniała parada tych dwu planet, dostępna nad ranem tylko dla bardzo wcześnie wstających.
Pomóż w rozwoju naszego portalu