Ks. Adam Łach: - Przywódcy państw wchodzących w skład Unii Europejskiej przyjęli Konstytucję Europejską bez odwołania się w niej do Boga i bez wspomnienia o chrześcijańskim dziedzictwie Europy. Jak Ksiądz Biskup ocenia ten fakt?
Bp Stanisław Wielgus: - To, co się stało, jest według mnie przygnębiające. Mimo że 85% Europejczyków to chrześcijanie; mimo że chrześcijaństwo ukształtowało kulturę europejską, dało Europie uniwersytety i szkolnictwo powszechne, stworzyło warunki do zrodzenia się - właśnie w Europie, a nie w żadnej innej cywilizacji na świecie - nowożytnej nauki, która matematycznie tłumaczy rzeczywistość; mimo że chrześcijaństwo stworzyło moralność i obyczajowość europejską, przyczyniło się do powstania szpitali, ochronek, sierocińców, domów opieki itd. - mimo wielu innych niezliczonych zasług obecni przywódcy europejscy, z francuskimi na czele, pozostający pod wpływem ateistycznych filozofii które wywołały krwawą antychrześcijańską rewolucję francuską, mającą na sumieniu ok. miliona niewinnych ofiar, zaciekle walczyli, aby nie wprowadzić do Konstytucji Europejskiej odniesień do Boga i chrześcijaństwa.
- Jakie mogą być przyczyny tej zaciekłej laickości?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Jest to z pewnością chęć urządzenia życia i przyszłości Europy bez Boga i bez Dekalogu. Przywódcy dążą do stworzenia państwa ateistycznego, zamierzonego jeszcze przez francuskich filozofów oświeceniowych. Tak naprawdę to oni chcą zasiąść na Bożym tronie i decydować o tym, co dobre, a co złe. Jest to zatrważające.
- Czym może grozić taka postawa przywódców europejskich?
Reklama
- W Psalmie 2 znajdują się wstrząsające słowa: „Dlaczego narody się buntują, dlaczego knują daremne zamysły, dlaczego władcy spiskują przeciw Bogu, wołając: «Stargajmy Jego prawa»?”
(por. ww. 2, 1-3). To, co mówi Psalm 2, dzieje się, niestety, dziś: „Podnieśmy bunt przeciw Bogu” - wołają dzisiejsi przywódcy narodów europejskich. Nie możemy pójść za ich wezwaniem,
bo to jest tragiczna, wprost upiorna perspektywa dla Europy, której chrześcijanin nie może zaakceptować. Każda próba wyrzucenia Boga z prawodawstwa i życia publicznego zawsze kończyła się tragedią. Takiej
próby dokonali hitlerowcy, takiej próby dokonali bolszewicy i w konsekwencji skąpali cały świat we łzach i we krwi. Jeśli bowiem uzna się Boga, to trzeba się liczyć z Jego przykazaniami, trzeba się liczyć
z obowiązkiem ochrony życia, małżeństwa i rodziny, trzeba podejmować liczące się z Bogiem procesy wychowawcze. Tego współcześni przywódcy europejscy nie chcą. Oni, niestety, zdradzili Boga i chrześcijaństwo.
Dlatego trzeba się gorąco modlić, aby Pan Bóg, który jest miłosierny, ale także sprawiedliwy, miał litość nad tymi, którzy Go zdradzają.
W historii narodów europejskich powtarzały się co jakiś czas momenty szczególnej agresji, bezbożnictwa, ale później odchodziły w niebyt jak brudna piana na nurcie czystej rzeki. Módlmy się, aby tak
stało się również teraz.
- Jak Ksiądz Biskup ocenia postawę polskich władz w walce o kształt Konstytucji Europejskiej?
- Nawiązując do słów Ojca Świętego, które wypowiedział po przyjęciu dokumentu, można być dumnym z postawy Polski, która broniła odwołania się do chrześcijaństwa w preambule Konstytucji. Sprawa nie jest jednak zakończona. Należy się głęboko zastanowić nad Konstytucją Europejską, gdy przyjdzie referendum i gdy to my właśnie, jako wyborcy, będziemy decydować, czy chcemy europejskiego prawa liczącego się z Bogiem, czy też nie.
- Dziękuję za rozmowę.