Reklama

Pro i contra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oszukani przez Unię

Reklama

Na łamach Naszego Dziennika z 29-30 maja - nowy, bardzo ważny tekst ks. prof. Czesława Bartnika: Unia. Oszukani i sprzedani, pokazujący skalę zagrożeń dla Polski, wynikającą z wejścia do UE na katastrofalnie złych warunkach. Ks. prof. Bartnik pisze m.in.: „Mamy już pierwsze sprzeczki małżeńskie z Unią Europejską. Polska zaczyna przypominać żonę, której ciśnie się na usta skarga: gdzie ja miałam oczy. Najbardziej dotyczy to gospodarki, gdzie miało być najlepiej. Nawiązując do hasła wyborczego Billa Clintona: «Najpierw gospodarka, durniu», trzeba dziś wszystkim podmiotom gospodarczym polskim przypominać: «Unia gospodarzy, nie ty, durniu». Oto niektóre nowsze sprawy. Nie wolno reklamować niczego jako polskiego, choć «starym» członkom Unii wolno produkować produkty jako swoje; w każdym razie u nas zamiast «Polska Dobra Żywność», musi być «Poznaj Dobrą Żywność».
Komisja Europejska wszczyna procesy w sprawie zakazu wspierania przez nasz rząd zadłużonych zakładów i przedsiębiorstw, hut, kopalń, stoczni, kolejnictwa, cukrowni itd. Każdy podmiot gospodarczy musi być samowystarczalny i dochodowy, jeśli taki nie jest, to trzeba go zlikwidować, robotników zwolnić, «przekwalifikować» (chyba na żebraków, i niech się modlą po polsku, jeśli tacy religijni). Produkcję zakładów należy kupić na Zachodzie. U podstaw tego leży też założenie, że tereny polskie są przeznaczone na turystykę, drobny przemysł, rzemiosło i na gospodarkę usług.
Po 1 maja wzmagają się kłótnie interpretacyjne naszych traktatów, umów i praw w wielu działach. Bruksela interpretuje je inaczej, niż nam podali nasi negocjatorzy, np. mleczne, rewindykacje niemieckie, wykupywanie ziem bez żadnych ograniczeń poprzez zakup udziałów w polskich spółkach itd. (...). Skończyła się polska wolna gospodarka. Unia dyktuje nam ceny, miary, zasady handlu, kary za nadprodukcję, podatki za darmowe rozdawnictwo itp. Każde jajo musi być ostemplowane i opisane, a cóż dopiero mówić o większych rzeczach (...).
Umacnia się zasada niszczenia niezależnych od Zachodu polskich podmiotów gospodarczych, zgodnie z dzikim ustrojem neokapitalistycznym (...). Serce mi się kraje, gdy oglądam film w telewizji «Trwam» o proteście ludzi z moich stron rodzinnych przeciwko zamknięciu Cukrowni «Klemensów» k. Szczebrzeszyna, zbudowanej jeszcze przez Zamoyskiego za zaborczego caratu w 1895 r., potem unowocześnionej i dziś przynoszącej zyski. Zamknięcie to tragedia dla całej okolicy. Protestujący niosą znaki «Solidarności», chwytają się wielkiego symbolu polskiego, ale my już wszyscy jesteśmy w niewoli nieludzkiego ustroju (...). Zaczynają się, zresztą skrywane przez media publiczne, duże podwyżki cen artykułów żywnościowych, paliw, leków, usług”.

Gorzkie prawdy o UE

Reklama

W prasie pojawia się coraz więcej krytycznych tonów o różnych aspektach stosunków Polski z UE. Nader wymowny pod tym względem był tekst Mirosława Skowrona: Cudu nie będzie (Tygodnik Solidarność z 30 kwietnia). Red. Skowron ostrzegał, że w Polsce może być gorzej niż w Grecji, która powszechnie jest stawiana jako „przykład zmarnowanych szans”, mimo że weszła do UE na lepszych od nas warunkach. Według Skowrona: „Pierwsze lata mogą się okazać sporym zagrożeniem. Jeszcze nie tak dawno federacje przedsiębiorców ostrzegały, iż polskie firmy, zwłaszcza małe i średnie, nie będą w stanie od pierwszego dnia sprostać zachodniej konkurencji. Jeżeli nie podołają, to zbankrutują. Zachodnie firmy, z ich zapleczem, znacznie lepszą organizacją i kontaktami, nie dadzą szans na «okres przejściowy» i niewykluczone, że w wielu dziedzinach zdobędą rynek szturmem. Eksperci zatrudnieni przez polskie stowarzyszenia szacują, że bankructwo może spotkać nawet 75 proc. firm!” (podkr. - J.R.N.)
Mnożą się groźby rozpadu UE, jeśli dominował w niej będzie dyktat kilku większych państw. Ostrzegał przed tym ostatnim m.in. Przemysław Żurawski vel Grajewski w tekście: Nicea albo Chmielnicki (Rzeczpospolita z 25 maja), pisząc m.in.: „Unia Europejska rozpadnie się, jeśli nie da poczucia współdecydowania wszystkim swoim członkom”. Wcześniej na łamach tak prounijnego Newsweeka (z 3 maja) Jerzy Surdykowski pisał w tekście Nim zabrzmi „Oda do radości”: „Kontynuacja zbiurokratyzowanej Unii europejskich rządów doprowadzi jednak albo do jej uwiądu, a potem rozpadu, albo do buntu obywatelskiego w imię Unii Europejczyków”.
Bardzo wiele krytyk w Polsce wywołały naciski Niemiec i Francji na Polskę i inne nowe kraje członkowskie w UE w sprawie zwiększenia podatków dla firm, by je „wyrównać” do poziomu podatków w „starej Europie”. Żądania Niemiec i Francji w tej sprawie uznano za nierzetelne nawet w tak skorej do idealizowania UE Rzeczpospolitej. Krzysztof Bień pisał tam (w numerze z 14 maja) w tekście pt. Gra nie fair, iż: „Wezwanie kanclerza i prezydenta jest nie fair także dlatego, że porównywać trzeba nie tylko wysokość nominalnych stawek, ale łączne obciążenia fiskalne przedsiębiorców, w tym zwłaszcza pracy, które są wyższe w nowych krajach członkowskich Unii niż w niektórych starych (...). Harmonizacja podatkowa byłaby naszą przegraną”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Noblista ostrzega

Amerykański noblista Joseph Stiglitz, były wiceprezes Banku Światowego, znany jest z bardzo ostrych potępień „terapii szokowych”, takich jak Plan Sorosa - Sachsa - Balcerowicza. Stiglitz uznał je za korzystne głównie dla grup cwaniaków, które obłowiły się kosztem przeważającej części społeczeństwa. W Polsce, gdzie tak łatwo kolejne rządy ulegają mentorskim radom z Zachodu, warto zwrócić uwagę na jego ostrzeżenia przed zbyt pochopnym naśladowaniem innych, akcentowane w wywiadzie dla Polityki z 15 maja udzielonym Jackowi Żakowskiemu. W tekście zatytułowanym Zrób to sam Stiglitz mówi m.in.: „Międzynarodowy Fundusz Walutowy przez lata zachęcał do naśladowania z bardzo złym skutkiem dla wielu biednych krajów. (...) Złe jest doktrynalne myślenie i automatyczne aplikowanie recept, które sprawdziły się gdzie indziej albo kiedy indziej. (...) Mogę poradzić, żebyście ostrożnie przyjmowali rady! Bo po pierwsze ci, którzy radzą, też zawsze mają swoje interesy. A po drugie nikt nie zna waszej sytuacji tak dobrze jak wy sami. Rad zawsze warto słuchać, ale radzić trzeba sobie samemu”.

MSZ w rękach starej nomenklatury

Reklama

Na łamach Rzeczpospolitej - bardzo krytyczny tekst o sytuacji w MSZ pt. Widmo PRL krąży po MSZ, napisany przez anonimowego dyplomatę, który rozpoczął pracę w MSZ w latach 80. Autor opisuje szczegółowo na konkretnych przykładach, jak w czasach rządów postkomunistycznych „sczyszczono” dyplomatów z innych, niekomunistycznych kręgów. Efekt jest katastrofalny: „Powrócili ludzie z czasów Rosatiego, a nawet peerelowskiej dyplomacji, dzięki czemu średnia wieku kierownictwa podniosła się o 20 niemal lat z dnia na dzień”. Autor wskazuje, że powróciło do dyplomacji nawet wiele osób „z kłopotliwym bagażem współpracy ze służbami PRL”.

Czy wrócą przywileje dla ubeków?

Łukasz Perzyna ostrzega w tekście Powrót do źródeł (Tygodnik Solidarność z 21 maja), że: „Postkomuniści chcą przywrócić świadczenia kombatanckie funkcjonariuszom aparatu represji z lat 1944-56, jeśli tylko nie da się im udowodnić, że bezpośrednio łamali prawo. Zrówna to «utrwalaczy» z MO, UB i Informacji Wojskowej z żołnierzami AK i BCh”. Z oburzeniem zareagowano na te SLD-dowskie projekty w Naszym Dzienniku (tekst Roberta Popielewicza: Świadczenia dla stalinowców z 14 maja) i w Rzeczpospolitej (tekst Bronisława Wildsteina: Kat jako ofiara z 12 maja). B. Wildstein pisał m.in.: „Zgłoszenie przez SLD poprawki do ustawy o kombatantach, która przyznaje przywileje również członkom komunistycznego aparatu represji, wskazuje, jak rozpaczliwie partia komunistyczna walczy o przetrwanie (...). Przyjąć należy, że jak zawsze w słabnącej partii rosną w siłę grupy nacisku, w tym wypadku lobby ubeckie (...). MBP było antypolskie i zbrodnicze. Ludzie przynależący do organizacji takiego typu w żadnym wypadku nie mogą cieszyć się przywilejami za działanie patriotyczne, chyba że świadomie uprawiali sabotaż”.

Niemieckie roszczenia

Agnieszka Jukowska w tekście Czyje kamienice (Gazeta Wyborcza z 21 maja) pisze o toczącym się przed sądem w Prudniku (Opolskie) procesie starosty o kamienicę w Głogówku ze spadkobiercami jej niemieckiej właścicielki, która wyemigrowała w 1980 r. Ziomkostwo Ślązaków w Niemczech uważa ten proces za „precedensowy” dla swych przyszłych roszczeń. W ocenie Gazety Wyborczej (sygnowany w tymże numerze GW inicjałami ANR i MAWI tekst Niemieckie roszczenia): „Wśród prawników panuje przekonanie, że ci Niemcy (ok. 3 mln osób), którzy zostali wysiedleni z Polski tuż po wojnie, nie mają szans na odzyskanie swoich majątków (wiadomo, takie były skutki decyzji podjętych w Poczdamie). Inaczej jest z osobami - byłymi obywatelami Rzeszy i niekoniecznie Niemcami - które wyjechały do Niemiec w późniejszych latach (np. w ramach akcji łączenia rodzin) i musiały zrzec się nieruchomości. Historycy szacują, że takich osób było około miliona!”. A więc - według Gazety Wyborczej - prawnicy widzą szanse dla odzyskania majątków w Polsce przez milion Niemców! Bagatelka! Warto o tym pamiętać, gdy tak mocno swe poparcie dla wypędzonych publicznie zadeklarował tak wpływowy premier Bawarii, lider CSU Edmund Stoiber. Wezwał on do budowy Centrum przeciw Wypędzeniom w Berlinie, akcentując, że powinno powstać w przyszłym roku - „w 60. rocznicę zbrodni wypędzenia” (według tekstu: W przyszłym roku w Berlinie, sygnowanego przez ANR na łamach Gazety Wyborczej z 31 maja).

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Józefa

[ TEMATY ]

nowenna

św. Józef

Bożena Sztajner/Niedziela

Kaliski wizerunek św. Józefa

Kaliski wizerunek św. Józefa

Wielkimi krokami zbliża się uroczystość św. Józefa, przypadająca na 19 marca. Z tej okazji warto pomyśleć o dołączeniu się do modlitwy nowenną do wyżej wspomnianego świętego, która rozpoczyna się 10 marca.

Dlaczego warto prosić św. Józefa o wstawiennictwo przed Bogiem i pomoc? Odpowiedzi na to pytanie udziela m.in. św. Bernard z Clairvaux (1153 r.): „Od niektórych świętych otrzymujemy pomoc w szczególnych sprawach, ale od św. Józefa pomoc jest udzielana we wszystkich, a poza tym broni on tych wszystkich, którzy z pokorą zwracają się do niego”. Inny św. Bernard, ten ze Sieny (1444 r.), pisał: „Nie ulega wątpliwości, że Chrystus wynagradza św. Józefa teraz nawet więcej, kiedy jest on w niebie, aniżeli był on na ziemi. Nasz Pan, który w życiu ziemskim miał Józefa jako swego ojca, z pewnością nie odmówi mu niczego, o co prosi on w niebie”.
CZYTAJ DALEJ

„Zamknijcie morderczą klinikę aborcyjną!”

2025-03-11 19:09

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Pierwszy szok: „Najdłuższa ciąża, jaką pomogłyśmy przerwać trwała 37 tygodni!” – w ten sposób reklamuje się pierwsza aborcyjna „przychodnia” w Polsce, otwarta pod nazwą „AboTak” w pobliżu Sejmu w Warszawie. Doprecyzujmy: 37 tydzień ciąży to jej 9 miesiąc.

Dziecko ma już wykształcone wszystkie narządy i faktycznie jest gotowe do życia poza łonem matki. Aborcjonistki podają, że preferowaną metodą zabicia dziecka w tak zaawansowanym stadium rozwoju, jest „rozszerzenie szyjki macicy umożliwiające wydobycie płodu w całości narzędziami”, a wcześniej podanie zastrzyku, który „zatrzymuje akcję serca”. Prawdziwy wstrząs. Tylko zestawu ratunkowego brak.
CZYTAJ DALEJ

Ukraina wyraziła gotowość do wdrożenia propozycji natychmiastowego 30-dniowego rozejmu

2025-03-11 19:17

[ TEMATY ]

USA

Ukraina

PAP/EPA/UKRAINE PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT

Ukraina wyraziła gotowość przyjęcia propozycji USA dotyczącej wdrożenia natychmiastowego, tymczasowego 30-dniowego zawieszenia broni, a USA natychmiast przywrócą wymianę informacji i wywiadowczych i wsparcie wojskowe dla Ukrainy - wynika z tekstu wspólnego oświadczenia USA i Ukrainy po wtorkowych rozmowach w Arabii Saudyjskiej.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję