Stan prawny
Ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży została uchwalona 7 stycznia 1993 r. Ustawa delegalizuje aborcję poza 3 przypadkami (zagrożenia życia lub zdrowia matki, nieodwracalnego ciężkiego uszkodzenia płodu oraz gdy istnieje podejrzenie, że ciąża jest wynikiem czynu zabronionego). Ustawa nie przewiduje żadnych kar dla kobiet poddających się aborcji, lecz jedynie dla lekarza.Oficjalne rządowe statystyki
Ustawa zobowiązuje rząd do sporządzania corocznych raportów z jej wykonywania. Według statystyk rządowych, liczba nielegalnych zabiegów przerywania ciąży jest niewielka (52 - w 1997 r., 55
- w 1998 r., 62 - w 1999 r., 83 - w 2000 r., 60 - w 2001 r.)1.
Wszelkie szacunki na temat skali podziemia aborcyjnego w Polsce obarczone są poważnym ryzykiem błędu. Policja i prokuratura zajmują się zaledwie kilkoma przypadkami nielegalnej aborcji rocznie. Organy
ścigania, które zostały utworzone do wykrywania przestępstw, są mało aktywne w przypadku ścigania przestępstwa nielegalnej aborcji. Zestawienie ilości ogłoszeń prasowych (mówiących o „regulacji
miesiączki”, „zabiegach tanio”) z ilością przestępstw zgłoszonych do prokuratury daje obraz opieszałości organów ścigania. Sytuacja tym bardziej budzi zdziwienie, że policja, według
polskiego prawa, może posłużyć się narzędziem kontrolowanej prowokacji.
Skala zjawiska w Polsce: ok. 10 tys. rocznie
Reklama
Najrzetelniejszym źródłem szacunków skali zjawiska w Polsce są dane z roku 1997 (podczas rocznego obowiązywania nowelizacji ustawy, dokonanej 30 sierpnia 1996 r., dopuszczającej tzw. aborcję na życzenie)2. Liczba dokonanych w 1997 r. zabiegów przerywania ciąży wyniosła 3047. Podkreślamy: w warunkach legalności, także na życzenie, w dobrych warunkach sanitarnych i bezpłatnie.
Nie ulega dyskusji, że oficjalne dane dotyczące liczby aborcji (nawet w warunkach jej legalności) odbiegają od stanu faktycznego. Nie wszystkie dokonane aborcje są rejestrowane (z pobudek osobistych
kobiet bądź w celu uniknięcia uiszczenia podatku przez lekarza). Mając na uwadze powyższe fakty, szacujemy liczbę nielegalnych aborcji w przedziale 7-13 tys. rocznie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak uzyskano tę liczbę?
Najbardziej aktualne dane nt. ilości legalnych aborcji w 1997 r. (kiedy aborcja była przez rok legalna z tzw. wskazań społecznych) pomnożono przez opracowany przez demografów wskaźnik stosunku ilości
legalnych aborcji do ilości nielegalnych aborcji w warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Został on opracowany przez prof. dr. hab. Marka Okólskiego, demografa, który stwierdził, że stosunek ten
wynosi około 1:23. Niezależny badacz, dr med. Karol Meissner, oszacował ten wskaźnik na 1:44.
Tak więc przyjmując najgorszy wariant, dr. K. Meissnera, i mnożąc liczbę aborcji w 1997 r. - 3047 przez wskaźnik 4, otrzymujemy szacunek rzędu 13 tys. nielegalnych aborcji. Natomiast przyjmując
wskaźnik prof. Okólskiego, otrzymujemy 7 tys. nielegalnych aborcji rocznie.
Prawo chroni życie człowieka:
Z Konwencji Praw Dziecka Narodów Zjednoczonych (1989 r.):
Z Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych (1948 r.):
Reklama
Z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej (1997 r.):
|
Drastycznie zawyżane dane środowisk proaborcyjnych
Reklama
Nagłaśniana w mediach liczba 200 tys. nielegalnych aborcji rocznie ma swe źródło w raporcie Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny „Ustawa antyaborcyjna w Polsce - funkcjonowanie,
skutki społeczne, postawy i zachowania” z roku 20005. Raport ten jest nierzetelny na wielu płaszczyznach. Przykładowo: w rozdziale Postawy środowiska medycznego wobec
aborcji wnioski na ten temat wysnuto z ankiet przeprowadzonych wśród 10 (słownie: dziesięciu) osób: 6 lekarzy i 4 położnych i pielęgniarek.
Przeanalizujmy sposób, w jaki oszacowano ilość nielegalnych aborcji na 80-200 tys. rocznie.
1. O masowej skali podziemia aborcyjnego, według autorek raportu, ma świadczyć zmniejszająca się liczba urodzeń w Polsce. Tymczasem spadek przyrostu naturalnego jest obserwowanym przez socjologów
od kilkudziesięciu lat trendem ogólnoeuropejskim. Zmiana struktury rodziny, przesunięcie wieku zawierania małżeństw, zwiększające się stosowanie środków i metod planowania rodziny, zmniejszanie się liczby
kobiet w wieku rozrodczym (a w Polsce ponadto wysokie bezrobocie, brak polityki prorodzinnej państwa oraz lansowanie konsumpcyjnego stylu życia) to obiektywne przyczyny spadku przyrostu naturalnego. Dostępność
aborcji jest zaledwie jednym z wielu - i to nie najważniejszym - czynnikiem kształtującym ten trend.
2. Autorki raportu szacują skalę podziemia aborcyjnego na podstawie porównań z takimi krajami, jak Litwa, Czechy czy Łotwa. Szacowanie ilości nielegalnych aborcji na podstawie odniesienia do innych
krajów europejskich jest niemiarodajne. „Porównania z krajami nadbałtyckimi i innymi sąsiadami nie mogą być uzasadnieniem dla oceny liczby aborcji w Polsce. Częstość chorób przenoszonych drogą płciową
(w tym HIV), zgonów kobiet w związku z ciążą, porodem i połogiem, umieralność płodów i noworodków są w tych krajach dużo wyższe niż w Polsce. Jedną z przyczyn jest duża liczba aborcji, która wtórnie prowadzi
do tych powikłań. (...) Sytuacja społeczna, zdrowotna tych krajów i Polski nie jest porównywalna”6.
Człowiek od poczęcia - wypowiedzi naukowców: „Komórkę jajową od momentu zapłodnienia nazywamy zarodkiem, ale nie ulega wątpliwości, że jest to człowiek” - prof. dr hab. med. B. Chazan (za: Służba Życiu, nr 2-3, 7-8, 1999). „Żywot człowieka rozpoczyna się w momencie poczęcia, tj. zapłodnienia, i kończy się w momencie śmierci” - prof. dr hab. med. R. Klimek, członek Królewskiego Towarzystwa Lekarskiego w Londynie, członek Komitetu Naukowego Światowej Federacji Ginekologów (za: Prawo i Życie nr 3/2000). „Szacunek dla nowego życia od samego poczęcia i uznanie dziecka za partnera w dialogu są bardzo ważne. Ten dialog rozpoczyna się w momencie poczęcia” - prof. dr hab. Peter G. Fedor-Freybergh (za: Menopauza, Zeszyt 1/2002). |
Argumenty świadczące o nieprawdziwości szacunków środowisk proaborcyjnych
Reklama
1. Polki w ciągu ostatnich 20 lat przestały uważać aborcję za „zabieg medyczny” bądź „metodę kontroli urodzeń”. Jeszcze przed uchwaleniem ustawy chroniącej życie nastąpił bardzo
wyraźny spadek liczby aborcji (por. odpowiedni wykres). Również w ostatnich 20 latach znacznie wzrosło w polskim społeczeństwie przekonanie o konieczności ochrony życia dziecka poczętego. Dane OBOP z
czerwca 2003 r.7 mówią o 81% zwolenników (50% na „tak”, 31% na „raczej tak”) ochrony prawnej życia dzieci nienarodzonych.
2. Zmniejszająca się liczba zgonów kobiet związanych z ciążą, porodem i połogiem (por. odpowiedni wykres), stale poprawiające się zdrowie prokreacyjne kobiet oraz zmniejszająca się śmiertelność noworodków
przeczą sugerowanej przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny ilości 200 tys. nielegalnych aborcji rocznie. Masowa skala zjawiska nielegalnej aborcji powodowałaby pogorszenie tej sytuacji,
nie zaś polepszanie, jak w rzeczywistości ma to miejsce.
3. Zmniejszająca się liczba poronień samoistnych. Niemożliwe jest masowe klasyfikowanie przez lekarzy nielegalnych aborcji pod nazwą poronień samoistnych. Wskaźnik poronień samoistnych na 1000 kobiet
w wieku rozrodczym w latach 1990-2001 zmniejszył się dwukrotnie (z 6 do 3). Bezwzględny spadek liczby poronień samoistnych obrazuje tabela.
Zawyżanie skali podziemia aborcyjnego
Drastyczne zawyżanie szacunkowych danych nt. skali podziemia aborcyjnego miało już miejsce wielokrotnie w historii. Jest to metoda środowisk proaborcyjnych stosowana w celu legalizacji aborcji. Poniżej podajemy tylko kilka wybranych przykładów.
USA
W Stanach Zjednoczonych w latach 60. i 70. ubiegłego wieku działała organizacja NARAL, której celem była legalizacja aborcji. Jeden z jej założycieli, dr Bernard Nathanson (który po latach zmienił poglądy i został obrońcą życia) ujawnił działania NARAL-u: „Sfałszowaliśmy dane na temat nielegalnych zabiegów przerywania ciąży wykonywanych każdego roku w USA. Mass mediom i opinii publicznej przekazywaliśmy informację, że rocznie przeprowadza się w Stanach ok. miliona aborcji, chociaż wiedzieliśmy, że naprawdę jest ich ok. 100 tys. Podczas nielegalnych zabiegów umierało rocznie 200-250 kobiet, ale stale powtarzaliśmy, że śmiertelność jest znacznie wyższa i wynosi 10 tys. rocznie. Liczby te zaczęły kształtować świadomość społeczną w USA i były najlepszym środkiem, aby przekonać społeczeństwo, że trzeba zmienić prawo antyaborcyjne. Sfałszowane przez nas dane na temat przerywania ciąży wpłynęły na legalizację aborcji przez Sąd Najwyższy” 8.
Wielka Brytania
Reklama
Podobna sytuacja miała miejsce w trakcie kampanii na rzecz legalizacji aborcji w Wielkiej Brytanii. Brytyjskie organizacje proaborcyjne w latach 1960-65 podawały, że na terenie Wielkiej Brytanii i Walii dokonuje się rocznie 250 tys. nielegalnych zabiegów przerywania ciąży. Była to nieprawda. Rada Królewskiego Towarzystwa Ginekologicznego i Położniczego wydała w 1966 r. oświadczenie: „Wielokrotnie podawano, że liczba nielegalnych aborcji wynosi 100 tys. rocznie, najnowsze szacunki mówią nawet o 250 tys. Te liczby - podobnie jak wcześniejsze szacunki mówiące o 50 tys. nielegalnych aborcji rocznie - nie mają żadnych rzeczywistych podstaw”9. Po legalizacji aborcji w Wielkiej Brytanii w 1968 r. aborcji było 23,6 tys., w 1969 r. - 54,8 tys. Od momentu legalizacji aborcji w tym kraju do chwili obecnej nigdy liczba aborcji nie osiągnęła 250 tys. 10.
Niemcy
W Niemczech (RFN) aborcję zalegalizowano w 1976 r. Przed legalizacją zwolennicy aborcji podawali rzekomą liczbę nielegalnych zabiegów, szacowaną przez nich nawet na 3 mln rocznie 11. Po legalizacji liczba aborcji wynosiła 54 309 w 1977; 73 548 w 1978 r. 12. Ponadto warto przypomnieć znamienny absurd: niemieccy agitatorzy proaborcyjni (z RFN-u) podawali, że rocznie wskutek nielegalnej aborcji umiera od 10 do 40 tys. Niemek. Tymczasem rocznie w tym kraju umierało z wszystkich przyczyn średnio 13 tys. kobiet w wieku rozrodczym 13.
Polska
Sytuacja w Polsce w latach 50. wyglądała podobnie. Prasa, przygotowując grunt, w przeddzień zalegalizowania przerywania ciąży, podawała zupełnie fałszywe liczby. Podawano: „Według oceny Ministerstwa Zdrowia, liczba zabiegów dokonywanych z naruszeniem dotychczas obowiązujących przepisów sięga ok. 300 tys. rocznie lub jest nawet wyższa” 14. Tymczasem po legalizacji w 1956 r. liczba legalnych aborcji wynosiła: w 1957 r. - 36 368, w 1958 r. - 44 233 15.
Wnioski
Reklama
Liczba czynów zabronionych prawem, niebezpiecznych dla zdrowia czy nawet życia oraz kosztownych, jest z pewnością dużo niższa od liczby tych samych czynów po ich legalizacji, dokonywanych w dobrych warunkach
sanitarnych i bezpłatnie.
Podawanie zawyżonych danych na temat skali nielegalnej aborcji jest - jak widać z przytoczonych danych - stałym elementem kampanii proaborcyjnej. Jej celem jest wpojenie społeczeństwu
przekonania, że należy ten stan rzeczy zaakceptować i - co za tym idzie - zalegalizować.
Powyżej wykazano, że podawane ostatnio w Polsce przez środowiska proaborcyjne szacunki podziemia aborcyjnego 80-200 tys. rocznie są całkowicie niezgodne z rzeczywistością.
Rzetelne analizy wykazują, że wielkość tzw. podziemia aborcyjnego w Polsce zawiera się w granicach 7-13 tys. rocznie.
Dane: Sprawozdanie Rady Ministrów z wykonywania w roku 2001 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r.
Dane: Sprawozdanie Rady Ministrów z wykonywania w roku 2001 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r.
Dane: Sprawozdanie Rady Ministrów z wykonywania w roku 2001 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. oraz raport Ministerstwa Zdrowia za rok 2002.
|
|
1 Za: Sprawozdania Rady Ministrów z wykonania Ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. za lata 1997,1998, 1999, 2000, 2001
2 Ustawa zezwalająca na tzw. aborcję na życzenie z 30 sierpnia 1996 r. weszła w życie 4 stycznia 1997 r., a przestała obowiązywać 23 grudnia 1997 r. w dniu ogłoszenia
orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, stwierdzającego jej niezgodność z Konstytucją RP.
3 Za: Okólski M., Zapobieganie i przerywanie ciąży w Polsce, „Studia Demograficzne”, PAN, nr 2/76 rocznik 1984
4 Meissner K., Częstość poronień, „Słowo Powszechne”, XVL (1991), 85-86 (12-13-14 IV)
5 http://www.waw.pdi.net/~polfedwo/publikacje/raporty/aborcja2000/aborcja2000_2.htm
6 Prof. dr hab. n. med. Bogdan Chazan, Raport wyssany z palca, „Głos dla Życia”, nr 5/2003
7 TNS OBOP 064/03 Polacy o aborcji i ustawie antyaborcyjnej
8 Za: „Służba Życiu. Zeszyty Problemowe”, nr 2/3/1999
9 Legalised Abortion: Report by the Council of the Royal College of Obstetricians and Gynaecologists, „British Medical Journal”, 1966; 1: 9850-854
10 http://www.statistics.gov.uk/STATBASE/ssdataset.asp?vlnk=5777
11 Beckemann, Rainer, Abtreibung in der Diskussion - Fünfzig Behauptungen und ihre Widerlegung, Sinus Verlag 1998
12 http://www.johnstonsarchive.net/policy/abortion/ab-frgermany.html
13 Beckemann, Rainer, Abtreibung in der Diskussion - Fünfzig Behauptungen und ihre Widerlegung, Sinus Verlag 1998
14 „Trybuna Ludu” nr 116 z 26 kwietnia 1956 r., s. 4
15 Za: „Biuletyn Statystyczny” za rok 1960, nr 2, PZWL, Warszawa 1962, s. 38