Reklama

Pro i contra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W obronie księgarni „Antyk”

Reklama

W poprzednim numerze Niedzieli drukowany był piękny list o. prof. Janusza Zbudniewka, paulina, z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, w obronie Księgarni Patriotycznej „Antyk”, którą tak usilnie pragnęliby zlikwidować niektórzy liberalno-lewicowi neocenzorzy. W obronie Księgarni „Antyk” występuje coraz więcej osób z kręgów chrześcijańsko-patriotycznych (o całej sprawie pisałem szerzej w tekście pt. „Nowi cenzorzy” w natarciu, Nasza Polska z 9 grudnia). Już dotąd setki sygnatariuszy złożyły podpisy pod publikowanym w Naszej Polsce z 16 grudnia listem otwartym w obronie Księgarni „Antyk”. Wśród sygnatariuszy są m.in. nazwiska takich osób z elit chrześcijańsko-patriotycznych, jak: o. T. Rydzyk, o. J. Król, ks. J. Bajda, ks. W. Kowalak, ks. S. Małkowski, posłanki: E. Kantor, Z. Krasicka-Domka, A. Sobecka, G. Szumska, H. Szustak, posłowie: A. Macierewicz, prezes Ruchu Katolicko-Narodowego, G. Janowski, A. Stryjewski, profesorowie: R. Bender, P. Jaroszyński, S. Kurowski, E. Kozal, Z. Jacyna-Onyszkiewicz, A. Raźny, J. Siemiński, K. Topolski, Z. Zagórski, Z. Żmigrodzki i takie postacie życia publicznego, jak jeden z mistrzów polskiego reportażu K. Kąkolewski, przewodniczący Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia A. Zięba, redaktor naczelny Tygodnika Głos P. Bączek, redaktor naczelny Tygodnika Nasza Polska P. Jakucki, prezes Związku Piłsudczyków J. Kasprzyk, wydawca, redaktor naczelny Wrocławskiej Gazety Polskiej A. Lenkiewicz, redaktor naczelny portalu internetowego „Ojczyzna” Z. Łabędzki, A. Robaczewski, Instytut Edukacji Narodowej, dyrektor Krajowy Kongresu Polonii Amerykańskiej J. Rożalski, B. Urbankowski, S. Woytowicz, wiceprezes Związku Organizacji Polskich w Szwajcarii dr J. Miodoński, prezes Ligi Polskiej J. Pyszko, C. Ryszka i in.

Groźba gigantycznych roszczeń wobec Polski

Reklama

Niektórzy z nas niejednokrotnie ostrzegali, w tym na łamach Niedzieli, przed groźbą wyegzekwowania na Polsce gigantycznych roszczeń finansowych za mienie żydowskie w Polsce. Krytykujący tak ostro te roszczenia, bardzo rzetelny i obiektywny żydowski profesor z USA Norman G. Finkelstein oceniał roszczenia żydowskie wobec Polski na sumę ok. 65 miliardów dolarów, niektórzy oceniali je jako jeszcze wyższe. Zdumiewały rozmiary roszczeń żydowskich wobec Polski w sytuacji, gdy Żydzi otrzymali dziesiątki miliardów dolarów odszkodowań od Niemców, a Polska, tak zdewastowana przez niemieckich okupantów, utraciwszy kilka milionów Polaków na skutek niemieckich zbrodni, dostała zaledwie niewielkie odszkodowania dla robotników przymusowych. Przez długi czas w najbardziej wpływowych mediach bagatelizowano żydowskie roszczenia, być może głównie po to, by nie powstał w Polsce szeroki ruch przeciwdziałania tym roszczeniom i związanym z nimi szantażom i naciskom na Polskę. Dość przypomnieć sławetne pogróżki sprzed kilku lat jednego z przywódców Światowego Kongresu Żydów Israela Singera, zapowiadającego upokarzanie Polaków dotąd, aż nie wpłacą odszkodowań za mienie dla Żydów. I oto w Gazecie Wyborczej z 8 grudnia opublikowany został tekst zawierający jasną, niedwuznaczną wykładnię na temat roszczeń żydowskich wobec Polski - tekst czołowego publicysty gospodarczego GW Witolda Gadomskiego pt. Jak spłacić rachunek wystawiony przez historię. Gadomski cytuje wypowiedź przewodniczącego Światowego Kongresu Żydowskiego (WJC) Israela Singera: „Polscy Żydzi, których rodziny zamordowano w Shoah, czekają na zwrot swojej własności od ponad 60 lat. Restytucja albo pełna rekompensata jest jedynym słusznym rozwiązaniem”. Gadomski przyznaje: „Pełna rekompensata (pytanie - jak wyliczona?) oznaczałaby jednak załamanie się finansów Polski”. Dość uzmysłowić sobie, co znaczyłaby dla biednej Polski wypłata sumy minimum 65 miliardów dolarów dla Żydów, o której pisze N. Finkelstein w swej książce Przedsiębiorstwo Holocaust!
Gadomski pisze, że nasze wejście do UE stworzy tym mocniejszą podstawę dla egzekwowania roszczeń wobec Polski w sytuacji, gdy europejskie konwencje będą normami nadrzędnymi wobec polskiego prawa. Według Gadomskiego: „Od maja 2004 r. Polska stanie się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Nie miałaby na to szansy, gdyby nie respektowała europejskich konwencji. Członkostwo w Unii otworzy dodatkową drogę legislacyjną dla osób kwestionujących wydane w Polsce akty prawne. Państwa, które naruszają prawo europejskie, muszą liczyć się z reakcją Komisji, mogącej przekazać sprawę Europejskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości (...). Zarówno obywatele polscy, jak i cudzoziemscy uzyskali potężny oręż prawny, który mogą stosować, by wyegzekwować roszczenia wobec państwa polskiego”.
Ten potężny, „unijny oręż prawny” grozi uderzeniem w Polaków także w kontekście roszczeń niemieckich. Znamienna pod tym względem była wypowiedź przewodniczącego niemieckiego Ziomkostwa Ślązaków Rudiego Pawelki w wywiadzie dla Trybuny, udzielonym Małgorzacie Barwickiej 18 listopada. Barwicka zapytała Pawelkę: „Niemieckie roszczenia skierowane są wobec Polski, Czech i Rosji. Ile pozwów dotyczy Kaliningradu?”. Pawelka odpowiedział: „Rosja nie wchodzi do UE, więc nie obowiązuje jej europejskie prawo”. Dodajmy, że według dziennika Fakt z 27 listopada, jest „30 tysięcy niemieckich wniosków o odzyskanie ziemi w Polsce” (w artykule zatytułowanym: Nie tylko w Szczecinie trzeba bronić polskiej ziemi).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ostrzeżenia przed nadgorliwą „Europejką”

Reklama

Znany z tak długiego panegiryzmu na rzecz Unii Europejskiej tygodnik Wprost nagle uderza w zupełnie odmienne tony. Wysuwa wielce spóźnione ostrzeżenia przed proeuropejską nadgorliwością Danuty Hübner, która ma przypuszczalnie zostać polskim komisarzem w UE. Według tekstu Cezarego Gmyza i Wojciecha Sumińskiego: Praktyczna pani (Wprost z 31 grudnia): „W Unii Europejskiej Danuta Hübner jest partnerem lubianym, bo słabym. Jej negocjacyjna strategia polegała na tym, że stawiała unijnym partnerom warunki łatwe dla nich do zaakceptowania. Dlatego mogła ogłaszać, że cele negocjacji zostały osiągnięte i rozmowy zakończyły się pełnym sukcesem. - Strategią Danuty Hübner było «jak najszybciej zamykać i jak najmniej wymagać». W efekcie na własne życzenie strona polska nie tylko doprowadziła do zaniżenia limitów w niemal wszystkich poddanych negocjacjom dziedzinach, ale także rozbiła solidarność grupy wyszehradzkiej - mówi we Wprost Jarosław Kalinowski, były wicepremier, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego. (...) Czynienie z Danuty Hübner męża stanu i wymienianie jej jako kandydata na prezydenta RP to robienie jej samej szkody. Hübner nigdy nie miała kwalifikacji na męża stanu, nigdy nie okazała stanowczości. Nie ma wizji przyszłości Polski w zjednoczonej Europie. Ma za to na koncie całe serie gaf. A to za jej m.in. przyczyną Unia chce na 12 lat zamrozić limity produkcyjne na mleko. (...) w niektórych wypowiedziach Hübner sugerowała, że Polska może się zrzec prawa weta prawie we wszystkich spornych sprawach - dla dobra europejskiej jedności (...) w maju 2003 r. Danuta Hübner chwaliła nowe zasady głosowania w Komisji Europejskiej jako «odzwierciedlające rosnącą skuteczność na polu naszej wspólnej odpowiedzialności». Tą nowomową nikt by się nie przejmował, gdyby nie to, że przez wiele miesięcy Hübner reprezentowała stanowisko sprzeczne z polskim interesem narodowym. Minister Włodzimierz Cimoszewicz ukarał ją za tę nietolerancję, nie zabierając jej na szczyt w Rzymie (...) Danuta Hübner zna zaś tylko jedną strategię - ustępstw. Twierdzi, że komisarz nie reprezentuje interesów narodowych, lecz unijne”.

„Gazeta Wyborcza” znów nakłamała

W Gazecie Wyborczej z 13-14 grudnia musiano wydrukować List 66. List podpisany przez 66 sygnatariuszy krytykował pomniejszenie czynu zbrojnego polskich harcerzy w czasie obrony Katowic we wrześniu 1939 r. w drukowanym w dodatku katowickim GW artykule „odbrązowiającym” polską obronę miasta w 1939 r.
Sygnatariusze Listu 66 pisali m.in.: „W Gazecie Wyborczej (...) odkryliśmy ze zdumieniem i smutkiem nierzetelny i kłamliwy materiał zatytułowany Wieża bez mitu? W naszym odczuciu kwestionuje on, z nieznanych przyczyn, polski charakter Katowic i podważa udokumentowaną, tak ze strony polskiej, jak i niemieckiej, obronę miasta we wrześniu 1939 r. (...). Bulwersuje także pokazanie wyłącznie zdjęcia Niemców witających wojska hitlerowskie, bez uwiecznionego wizerunku polskich obrońców Katowic, prowadzonych ulicą 3 Maja na egzekucję przy ul. Zamkowej (...). Panie Redaktorze! Bardzo prosimy, aby takie kłamliwe i nierzetelne teksty o Śląsku nie ukazywały się w Gazecie Wyborczej”.

Pogorszenie obrazu Unii

Autor sygnowany AST pisze w tekście Gorzej o Unii (Rzeczpospolita z 4 grudnia): „Po raz pierwszy od referendum znacząco spadło poparcie Polaków dla przystąpienia do Unii Europejskiej - wynika z najnowszego barometru Rzeczpospolitej (...). Najliczniejsza grupa badanych, 38 procent, jest przekonana, że nasz kraj więcej na integracji straci, niż zyska. Przeciwny pogląd ma mniej zwolenników - 32 proc”.

Przeciw czapkowaniu Europie

W Rzeczpospolitej z 15 grudnia ważny tekst Bronisława Wildsteina: Zwycięstwo w Brukseli. Autor przeciwstawia się powtarzaniu przeróżnych frazesów, straszących nas karami UE za brak podporządkowania się dyktatowi wielkich w Brukseli. Pisze: „Polska współczesna stanowi mieszankę rozlicznych kompleksów. W intelektualnej elicie pokutuje przeciwstawienie naszej niedojrzałości europejskiemu oświeceniu. Nie uprawiając narodowej idolatrii, warto trzeźwo spojrzeć na współczesną Europę, której bardzo daleko do doskonałości i której również my w sensie intelektualnym możemy zaproponować na przykład porcję zdrowego rozsądku. Nie należy zanadto obawiać się odtrącenia (...). Nie należy obawiać się kar, gdyż przy obecnym kształcie Unii Francja i Niemcy nie mogą ich arbitralnie na nas nakładać. Gdyby było inaczej, należałoby się raz jeszcze zastanowić nad racją naszego przystąpienia do Unii. Z zasady nie należy zanadto liczyć na innych, nawet na Europę”. Zdaniem Wildsteina, członkostwo w Unii pomaga tym, „którzy potrafią sobie pomóc sami. Ale nie czapkowaniem w europejskich salonach i nie powtarzaniem europejskich frazesów”.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wigilia dla powodzian w Lewinie Brzeskim

2024-12-22 18:12

Marzena Cyfert

Wigilia dla poszkodowanych przez powódź w Lewinie Brzeskim

Wigilia dla poszkodowanych przez powódź w Lewinie Brzeskim

180 osób usiadło przy wigilijnym stole w Domu Kultury w Lewinie Brzeskim. Wydarzenie zorganizowała Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.

Łamanie opłatkiem, życzenia i podziękowania dla tych, którzy nieśli pomoc poprzedziła wspólna Eucharystia w parafialnym kościele pw. Wniebowzięcia NMP, której przewodniczył bp Maciej Małyga. Modlitwą otaczano wszystkich mieszkańców gminy poszkodowanych przez powódź. Proboszcz parafii ks. Krzysztof Dudojć podkreślił, że już tylko godziny dzielą nas od radosnego wydarzenia, kiedy zapowiedziany Mesjasz przychodzi na ziemię. – Niedługo zasiądziemy do wigilijnego stołu w gronie naszych rodzin. Ale dzisiaj chcemy także do tego stołu zasiąść we wspólnocie wszystkich osób poszkodowanych przez tegoroczną powódź – mówił ks. Dudojć i podkreślał, że wiele pomocy płynie do osób poszkodowanych. Wśród pomagających jest Caritas, Rycerze Kolumba, są też pomagający, którzy chcą zachować anonimowość.
CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo żałobne w Magdeburgu: „nie pozwólmy, aby przemoc miała ostatnie słowo”

2024-12-22 12:36

[ TEMATY ]

Magdeburg

żałoba

nabożeństwo

Jarmark Bożonarodzeniowy

atak

PAP/EPA/FILIP SINGER

Kilkaset osób zgromadził się wieczorem 21 grudnia w katolickiej katedrze w Magdeburgu na ekumenicznym nabożeństwie w intencji ofiar ataku na jarmark bożonarodzeniowy, do którego doszło dzień wcześniej. „Wczorajszy brutalny atak ogarnął nas uczuciem smutku i wściekłości, zakłopotania i strachu, niepewności i desperacji, zaniemówiliśmy, jesteśmy oszołomieni i głęboko poruszeni. Spotykamy się dziś wieczorem w katedrze z uczuciami, których nie da się pojąć” - powiedział rozpoczynając nabożeństwo katolicki biskup Gerhard Feige.

Obok poszkodowanych ofiar, krewnych oraz ratowników, na nabożeństwo przybyli również prezydent federalny Frank-Walter Steinmeier, kanclerz federalny Olaf Scholz (SPD) i premier Saksonii-Anhalt Reiner Haseloff. Mimo zimna i deszczu, na placu przed katedrą zgromadziły się setki ludzi, śledząc nabożeństwo na wielkim ekranie.
CZYTAJ DALEJ

Czy jestem gotów dziś zrobić mały krok w stronę drugiego człowieka?

2024-12-22 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Adwent z o. Pio

Red.

W niejednym polskim domu zdarzają się ciche dni… I nie są to dni refleksji i zadumy, ale raczej uporu i zawziętości. Często ich przyczyną jest zamknięte serce – najpierw dla Boga, a potem i dla drugiego człowieka. Czy istnieje lekarstwo na tę sytuację?

Zachariasz pozostał niemy przez długi czas, bo nie uwierzył Bogu, ale przemówił, kiedy przez znaki i pisanie na tabliczce wyznał swą wiarę. Wiara otwiera serce, rozwiązuje więzy, wprowadza w relacje – najpierw w relację z Najwyższym, ale potem także z najbliższymi.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję