W lipcu br. straciłam pracę. Był to dla mnie niesamowity cios, ponieważ wychowuję córkę i właściwie jestem zdana tylko na siebie. Przez kilka miesiący nie mogłam nic znaleźć, mimo że mam średnie wykształcenie. W moim mieście zaczęto budować supermarket, więc złożyłam podanie z nadzieją, że mnie przyjmą, ale w końcu października dowiedziałam się, że przyjęcia już zakończono. Będąc w tak dramatycznej sytuacji, postanowiłam napisać do nich jeszcze raz. Przy kserowaniu dokumentów dowiedziałam się o możliwości pracy w starostwie. Poszłam na rozmowę ze starostą i, o dziwo, zatrudnił mnie już następnego dnia. Jest to praca na razie na dwa miesiące, ale cieszę się z niej i wierzę, że jest to cud wyproszony u Pana Jezusa przez bł. Matkę Teresę z Kalkuty. Muszę bowiem dodać, że przez cały październik modliłam się na różańcu, prosząc ją o wstawiennictwo. Co więcej - mój mąż, który jest alkoholikiem, przestał pić, lepiej układa się między nami, wszystko wskazuje na to, że będziemy znowu rodziną. Proszę o modlitwę w mojej intencji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu