Przyglądając się postaci św. Marka, łódzki pasterz wskazał na trzech uczniów Jezusa, którzy byli mistrzami dla autora Ewangelii. – Trzech uczniów Jezusa Chrystusa: Barnaba, Piotr i Paweł przekazywali Markowi wiarę. Chcę dzisiejszego wieczoru zatrzymać się tylko na tym jak ten przekaz się dokonywał, bo to jest coś, w czym każdy z nas może się odnaleźć, ale potrzebujemy się odnaleźć razem – zauważył arcybiskup.
Mówiąc o żywej relacji pomiędzy św. Markiem, a św. Piotrem abp Ryś zastanawiał się nad jakością relacji w łódzkim prezbiterium. - Co jest między nami? Czy mocniejsze są więzy między nami, niż te, które łączą nas z naszą rodziną? Czy jest nam do siebie nawzajem tak blisko? Czy mamy za siebie wzajemne poczucie odpowiedzialności? Czy mamy wiedzę wzajemną o sobie – co któremu potrzeba, kto jest w szpitalu? – pytał rekolekcjonista.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kaznodzieja zauważył, że – każdy z tych trzech mistrzów Marka dał mu doświadczenie istoty Ewangelii, a istotą Ewangelii jest Miłosierdzie, jest druga szansa. Dostał tę szansę od Barnaby, który go wziął i zaakceptował. Dostał to od Piotra, który go przeprowadził i wskazał na siebie. Dostał tę szansę od Pawła – najpiękniej w tym zaproszeniu do przeżywania Ogrójca – potrzebuję cię w moim odchodzeniu. Jeśli w ten sposób przeczytamy biografię Markową, zrozumiemy Jego Ewangelię, która jest najuczciwsza w opisaniu apostołów – zauważył.
Reklama
- Św. Marka w Ewangelii nie gorszy żadna słabość po stronie apostołów, nie gorszy go żaden grzech, żadne niezrozumienie. Jest szczery do bólu opisując apostołów, ale wie, że są to ostatecznie ludzie, którym Jezus nie dał tylko drugiej szansy, tylko piątą, dziesiątą i setną – mówił abp Ryś.
- Chciałbym, żebyśmy się zmierzyli z tą ewangelią wpisaną w osobę Marka. – apelował hierarcha. - To, co najważniejsze, jest to, żeby podziękować Panu Bogu za drugą, trzecią, czy piątą szansę w życiu. Podziękować Panu Bogu. Pewnie dobrze by było zadać sobie pytanie: kogo zawiodłem? Czyją przyjaźń rozwaliłem? Czy jestem kimś, kto potrafi dać drugą szansę? A jeśli trzeba to drugą, trzecią i piątą! Jak umiem, to umiem i zobaczę tych ludzi, którym dałem szansę, a jak nikogo takiego nie widzę przed oczami, to nie ma się co oszukiwać! Jest też pewnie ważne, zapytać się: co to znaczy dać komuś drugą szansę? Bo to nie oznacza tylko powiedzieć mu: nie ma sprawy, nic się nie stało! Ta druga szansa musi być w jakiejś prawdzie! – podkreślił duchowny.
Po nauce rekolekcyjnej miała miejsce modlitwa dziękczynna i przebłagalna, która animowana była przez dwu księży zakonnych.